który nakazuje wszak liczyć aie porządkiem, ukazując jego empirykmCjącynł materialną potęgę, niewolącą presje ^Hrac{.e' w stronę irracjonalizmu była więc uclm-iT nieprzyjaznego i wrogiego świata oraz D??ed własną w nim bezsiłą. Przenikało ją dramatyczne dążenie do odnalezienia racji przeciwstawnych aktualnemu stanowi rzeczy; racji gwarantujących spełnienie najgłębszych tęsknot i pragnień. W ucieczce tej dochodził do głosu żarliwy protest przeciw postawie indyferentnej i postulatom programowego dostosowywania się do zastanych okoliczności. W sytuacji, gdy rzeczywistość jawiła się jako siła złowroga, rozum zaś tę rzeczywistość afirmował, bunt przeciw światu stawał się zarazem buntem przeciw rozumowi. Tym bardziej iż program buntu i pragnienie czynu musiało odwoływać się do innych uzasadnień, niźli mogła ich dostarczyć taka czy inna rozsądkowa argumentacja i sam rozsądek, ów „wielki konformista”. „Człowiek — pisał F. R. Lamermais — działa tylko dlatego, że wierzy, a ludzie działają zawsze w zgodzie z tym. w co wierzą”ł0. „Dzięki uczuciu — pisali saintsimoniści — człowiek żyje”, dzięki niemu jest on istotą aktywną, działającą, twórczą.
»Wywód naukowy może dowieść stosowności logicznej tego lub owego czynu, ale jest niewystarczający, by go spowodować, w tym celu musiałby go uczynić godnym miłości. Jakikolwiek -dowód nie zawiera w sobie żadnej koniecznej racji działania"u. A przecież — pisali saintsimoniści o sobie —- „pragniemy realizować, praktykować... nie jesteśmy ludźmi abstrakcji... maszerujemy ku kapłaństwu przyszłości” 18. „Rozum — nawiązywał Mickiewicz
t. I, Paris
• s. 373.
Paris
do nauki Mistrza — nie obowiązuje do nietęgo", trzeba jednak żyć, a więc działać i przemieniać świat, apelować do uczuć i „przemawiać do serc", w nich odnajdywać prawdę oraz „moc tworzenia". „Sama wiedza i teoria — pouczał wszak Mistrz - nie ma w sobie siły chrześcijańskiej i nie wydaje owocu... trafia ona do głowy, do rozumu, a nie trafia do duszy, do serca" **. Dlatego właśnie nie jest i nie może przekształcić się w siłę działalną.
Dążenie do realizacji, do tego, iżby ideę „przez ziemię przeprowadzić i w czynie spełnić”, stało się zatem naczelną perspektywą krytyki racjonalizmu. Ale nie tylko. Również fundamentem pozytywnej konstrukcji, punktem centralnym Towiańskiego teozofii, jego wizji świata, człowieka i historii.
» T. Canonlco: Andrzej TowiańsM, Turyn 1897. n. 137.