220 RO/.D/IĄI |
-jego działania zawsze, czy prawie zawsze będą moralnie dobre, a ich wynikiem okażą się dobre publikacje.
Pociągające w etyce cnót jest to, że koncentruje się na pozytywach, zachęca do pracy nad sobą, nie skupia się na negatywach, jak etyka norm. W etyce cnót możtin znaleźć powinowactwa z mądrością Wschodu, z jej dążeniem do doskonałości,
Etyka cnót jest otwarta: nawet posiadając różne cnoty zawsze trzeba jc do skonalić. Jeśli zaś jakiejś cnoty brakuje, należy się o nią zatroszczyć. Etyki cnót nie jest restrykcyjna: brak cnoty nie sprawia, że człowiek jest niemorul ny. Niemoralny jest dopiero wówczas, gdy za cnoty uzna jakieś antywartoih I Dziennikarz, któremu brakuje pewnych cnót, nie jest automatycznie dzioo nikarzem nieetycznym. Natomiast etyka norm jest typu „albo - albo”. Zmlr rza do jednoznaczności: w sytuacji dylematu etycznego postępujesz etyczni* albo nieetycznie, tertium non datur. A przecież taka jednoznaczność w prób sji dziennikarskiej jest nieosiągalna.
Skupianie się na charakterze człowieka nadaje etyce spójność. Normy U deksów dziennikarskich i wewnątrzredakcyjnych regulaminów zwykle mies/.i ją wartości etyczne, warsztatowe, biznesowe i inne. Natomiast dzięki etyce cnól, etykę dziennikarską można traktować jako tożsamą z etyką dziennikarzy.
Do uprawiania niezależnego dziennikarstwa niezbędna jest akceptacja war tości, do których odwołują się media deontologiczne oraz odpowiedni charak ter dziennikarza. Jeśli dziennikarz nie odczuwa potrzeby niezależności, jeśli nlr potrafi dla jej zachowania ponieść konsekwencji, ze zwolnieniem z pracy włąc z nie, staje się „człowiekiem mediów”. „Ludzie mediów” nie należą do drugiej, ja kiejś gorszej kategorii; chodzi o stwierdzenie faktu, a nie ocenianie, kto jest lep szy, a kto gorszy.
Maciej Iłowiecki podkreśla, że
możliwa jest niezależność dziennikarzy, ale to zależy już od ich charakteru i od warto ści, którym chcą służyć}\
(...) tyle samo jest wśród nich ludzi głupich, nieuczciwych, łasych na pieniądze, tchórzli wych i nielojalnych. Z drugiej strony są wśród nich ludzie nieprzekupni, rzetelni i odważni
Nie jest tak, że do tego zawodu przychodzą przede wszystkim ci drudzy, choć chcielibyśmy, żeby tak było. Natomiast jest prawdą, że dziennikarze mają większe niż inni motll wości czynienia szkód, bądź dobra, ponieważ mają ogromny wpływ na odbiorców, na poli tyków, na funkcjonowanie demokracji34.
” M. Iłowiecki. Mitologia mediów..., s. 49. M Tamże, s. 66-67.
Iłowiecki, przed laty znany polski dziennikarz, należy dziś do najostrzejszych krytyków współczesnych mediów i dominującego modelu dziennikarstwa, które w tej książce nazwano teleologicznym. Model ten jest odpowiedzią na oczekiwania odbiorców. Co więcej, w przeciwieństwie do deontologicznego, jest stosunkowo łatwy do realizowania przez dziennikarzy.
O ile w dziennikarstwie teleologicznym można prezentować przeciętny poziom cnót, o tyle dziennikarstwo deontologiczne domaga się od dziennikarza ponadprzeciętności w sferze etyki. Jest to zgodne z ideą tej książki, zawierającej się w przekonaniu, że wymagania etyczne są w mediach i dziennikarstwie zróżnicowane.
Należy odróżniać cnoty (zalety) intelektualne od cnót (zalet) etycznych. Rozsądek czy zdolność rozumienia to zalety intelektu, umiarkowanie to cnota etyczna35. Do uprawiania etycznego dziennikarstwa nie wystarczą tylko cnoty etyczne. Realizacja celów dziennikarskich wymaga użycia odpowiednich środków, a dla rozpoznania, że właśnie te są właściwe, potrzebne są oba rodzaje cnót. Do podjęcia dobrej decyzji nie wystarczą „nawyki serca”. W praktyce dziennikarskiej zalety intelektualne są szczególnie ważne w przypadku decyzji o prowokacji dziennikarskiej czy złamaniu prawa.
Arystoteles podkreślał, że oprócz wyboru odpowiednich środków, trzeba także umieć wytrwać przy dobrych celach. I dlatego odróżniał ludzi „rozsądnych” od „sprytnych”.
Praktyczny rozsądek wyraża się nie tylko w wiedzy o tym, jak znaleźć właściwe środki, ale także w umiejętności trwania przy słusznych celach. Na tym polega odróżnienie takiego człowieka, którego Arystoteles nazywa rozsądnym od tego, który jest sprytny. W rozróżnieniu tym można zauważyć, jak wielką wagę Arystoteles przykłada do różnicy pomiędzy wiedzą techniczną i wiedzą praktyczno-moralną1 2.
W przypadku dziennikarstwa wiedza techniczna ogranicza się do warsztatu. Wiedza praktyczno-moralna wymaga cnót. Wytrwałość jest jedną z ważniejszych cnót dziennikarskich. Trwanie przy właściwym celu ogranicza uleganie naciskom z zewnątrz: ze strony władzy, opinii publicznej czy wewnątrzredakcyj-nym, dla dziennikarza najtrudniejszym do odparcia.
„Sprytny” dziennikarz to taki, który dobrze lub nawet doskonale opanował warsztat, ale nie posiada cnoty wytrwałości przy dobrych celach. Chyba w każdej redakcji pracują sprytni dziennikarze, którzy jednak - ze względu na brak owej cnoty wytrwałości - nie mają autorytetu wśród kolegów.
Etyka norm dziennikarskich stara się być uszczegółowieniem norm ogólnych, dopasowaniem ich do specyfiki profesji, podobnie jest w przypadku etyki
M Arystoteles. Etyka Nikomachejska..., 1103a, s. 103.
H.-G. (iatlamer, Idea dobra. Między Platonem i Arystotelesem, tłum. Z. Nerc7.uk, Wydawnictwo Antyk. Kęty 200,3. s. 121.