img03901

38

niewoli, nie mirsza on porządku, ale go przywraca, spełnia dzieło Boga, i wykonywa jego wolę, zawsze sprawiedliwą.

VIII.

■Wy, którzy ciężar dnia znosicie, ludzie pracy i utrapienia, wydziedziczeni właściciele tój ziemi tak płodnćj i tak pięknej, dla czego podczas , kiedy się wszystko budzi w naturze, i uśmiecha w poranku, kiedy drobne ptaszki, trzepocząc zroszonemi skrzydełkami wyśpiewują na gałęzi hymn radości, który owady w trawie szmerem powtarzają; dla czego ten srcmtrk w waszćm spojrzeniu , to milczenie w waszych ustach ? Dla czego rozwijające się od wschodu nakształt kwiatu niebieskiego światło nie spędza nigdy po mroki zw^raszrgo czoła?

Pszczółka chroni się do ula, a wy nie macie własnego schronienia; każde stworzenie ma stosowną od zimna odzież, a wasze członki są nagie; najmniejszy robaczek znajduje na rodzinnej roślinie przytułek i pożywienie, a wy nie macic obojga.

To nie ztąd pochodzi, aby Opatrzność względem was surowszą bydź miała ; ale ztąd, że co wam Bóg daje, ludzie wam odbierają. Ileż wam zostawiono z tego , co on w swojćj hojności dla wsystkich przeznaczy! ? Ani nawet kropli wody morskićj ; nic wolno wam Jćj brać; ona należy do skarbu, nie do was.