państwowej, o której słusznie Papież mówi, że „lubo aa chwiejnych tego rodzaju podstawach oparta, wskutek okoliczności przypadkowych takie zyskuje wyniki, że wzbudzają w ludzianfc powierzchownych zdumienie, z konieczności przyjdzie chwila, ż« zatryumfuje prawo, które zniszczy każde dzieło zbudowane na otwartym albo ukrytym braku proporcji między wielkością materialną, zewnętrznym sukcesem a wartością wewnętrzną i podstawą moralną”. Dziś już jesteśmy świadkami, jak wieszcza i natchnione słowa Papieża zaczynają się spełniać, bo oto na horyzoncie zmagań światowych coraz groźniejsze gromadzą się chmury nad głowami tych co w myślach i czynach zdetronizowali Boga i Jego święte prawa.
Naprzekór rasistowskim poglądom Pius XII zapowiada w tejże encyklice, że w najbliższą niedzielę t, j. w w święta Chrystusa Króla- J939 roku. dwunastu przedstawicieli rozmaitych szczepów i narodów, przy grobie Księcia Apostołów, osobiście biskupią przyozdobi godnością.'
Nie ulega wątpliwości, że w szczególności do hitleryzma a poniekąd i do faszyzmu odnoszą się słowa Papieża z orędzia radiowego z wigilii Bożego Narodzenia 1941 roku. że „że majestat i godność osoby ludzkiej zostały upokorzone, poniżone i przytłoczone przez pojęcie siły. która tworzy prawo, że państwa tak dalece omotały jednostkę, iż prawie pozbawiły ją niezawisłnśni zarówno w życiu prywatnym jak i publicznym".
A kiedy powodzenia Hitlera zataczały coraz większe kręgi i cały szereg krajów znajdował się pod jego władzą. Papież powiadomiony o okrucieństwach i barbarzyńskich metn-dach, stosowanych w krajach okupowanych, zwraca się do sumienia najeźdźców i ich honoru, by się ocknęli, bo „przekleństwo Boże nad waszą własną ojczyzną zależeć będzie od spose-bu. w jaki postępujecie z tymi których los wojny oddaje w wasze ręce". (Por orędzie wielkanocne z 1941 roku).
Stosunek Papieża do Italii, względnie do faszyzmu, nieć* inny przybiera kierunek, bo faszyzm nie chce być nową religią. totalnym światopoglądem, ale jest raczej systemem politycznym rządzenia, który prócz wielu dodatnich stron, wykazuje wielkie braki w met-dach. jakimi zdąża do celu uświadomienia narnd*.
wegb i wzmożenia potęgi Italii. Papież, choć z urodzenia Wl«k, nie zamyka oczu na błędy faszyzmu, nie aprobuje jego imperialistycznych dążeń i tak, jak Pius XI, ostrzegał przed zajęciem zbrojnym Abisynii, tak i Pius XII potępiając wszelką wojnę zaborczą, głośno nawołuje do pokoju w chwili, gdy rząd włosMi lansuje i wszelkimi środkami propagandy rozbudza w narodzie włoskim instynkty zaborcze. Sprzeciwy Papieża wobec rozoso-itych zarządzeń faszystowskich nie od dziś zresztą trwają. Jać kartynał Gaspari widział wielkie niebezpieczeństwo w pedagogice i metodach wychowawczych Gioyanni’ego Gentile'a. walka
0 „Akcję katolicką" trwa szereg lat; napięcie między Papieżaaa a partią rządzącą nie ustaje, bo prasa faszystowska perfidnie
'chce wmówić w naród włoski, że Papież jest wrogiem państwa
1 przeszkadza na drodze do jego wielkości i chwały. A kiedy organ watykański „Osseryatore Romano" usiłuje paraliżować te zarzuty, partia mając władzę w rękach, szykanuje w najrozmaitszy sposób to pismo przy pogwałceniu neutralności państwa watykańskiego. Italia chciałaby za wszelką cenę przeciągnąć Papieża na swą stronę, by tak myślał, mówił i działał, jak tęga chce rząd włoski, gdy tymczasem Papież mimo że Włoch z nachodzenia tak myśli, mówi i działa, jak mu nakazuje Jego wysoki urząd zastępcy Chrysusa i Ojca całego chrześcijaństwa.
Często słyszy się u nas skargi na Papieża, że nie „wyklął* Hitlera, że publicznie go nie napiętnował, że Papież, po cickn popiera politykę osi i t. d., a ludzie szerzący te plotki, motywują je zwykle jakimś drobnym wydarzeniem, które znają z opowiadania innych lub też'ź prasy wrogiej Końciołowi. W' wiela wypadkach nie mogą zasięgnąć prawdziwych wiadomości i wyświetlić faktu, ale często też nie starają się o to. bo bardzo jest im na rękę. że mogą agitować przeciwko Papieżowi. g Papież nie nazwał wprawdzie po imieniu osób. któryok doktrynę i metody potępia, bo Stolica św. walczy z systemem, z nauką wrogą i przeciwną prawom boskim, ale trzebaby być ślepym, by nie zauważyć, do kogo się słowa Papieża odnoszą, y W dzisiejszych czasach wojny byłoby nawet nie wskazane wy-j mienianie osób i mogłoby być poczytane za pogwałcenie ies. I tralności. a przytelll WJfWołać wielkie^epresje ze szkodą dla 4%