śmiałym i zaradnym kolegom, cieszącym się swobodą. W końcu zaczynają się buntować ku zgorszeniu i rozczarowaniu domowników.
Nadopiekuńczość może doprowadzić dziecko do niebezpiecznego przekonania, że wszelkie jego wybryki będą tolerowane. Utrudni to wykształcenie hamulców powstrzymujących szkodliwe pragnienia czy zachcianki. Chłopiec popełniając mniejsze lub większe wykroczenia może próbować, do jakich granic jego przewinienia będą usprawiedliwiane. Zachowania nie aprobowane mogą też być odwetem za przykrości ponoszone od rówieśników, którzy wyśmiewają zbytnią zależność od dorosłych. Chłopiec może dopuścić się czynu nagannego (wagary, bójki, wandalizm itp.), aby udowodnić własną odwagę i niezależność. Jednorazowy „odważny czyn” na ogół nie poprawia radykalnie opinii u kolegów, dlatego za pierwszym najczęściej idą następne, mimo wewnętrznych oporów.
Niektórzy rodzice przyjmują postawę nadmiernie wymagającą. Nie licząc się z indywidualnymi właściwościami dziecka chcą je ukształtować według z góry założonego wzoru. Nie biorąc pod uwagę jego zainteresowań, zdolności i pragnień, wymagają bezwzględnego podporządkowania sta-wianym mu wymaganiom. Przymus jest podstawową metodą kierowania dzieckiem. Nie ma ono pra-i wa samodzielnie wybierać zajęć w czasie wolnym,
nie może protestować przeciwko nadmiarowi obowiązków. Dążenie do perfekcjonizmu — do wykonania wszystkiego w sposób doskonały — odbiera mu możliwość dysponowania czasem wolnym. Rodzice rezerwują dla siebie prawo racji, ich autorytet rozstrzyga wszystkie wątpliwości. Każda ocena szkolna niższa od bardzo dobrej wywołuje niezadowolenie, a nawet surowe kary. W mieszkaniu musi panować wzorowy, raz na zawsze ustalony porządek. Nie ma miejsca na swobodę, najwyżej podczas nieobecności rodziców. Dziecko nie może
47