wywołuje u małych dzieci, możliwy do uniknięcia, szok psychiczny, a u starszych przykre uczucie zagubienia i niepokoju. Dlatego rodzice powinni starać się towarzyszyć dziecku w drodze do oddziału i pozostać przy nim w sali, aż pogodzi się z myślą o pozostaniu w szpitalu i rozstaniu, choć trochę pozna nowe miejsce i otoczenie.
Pielęgniarka wskazuje łóżko dla dziecka i udziela wstępnych informacji, lekarz dyżurny bada dziecko. Ważne jest, aby po rozlokowaniu się w sali, matka wraz z dzieckiem, o ile jest to możliwe, starała się poznać współpacjentów, rozkład pomieszczeń oraz warunki i zasady funkcjonowania oddziału. Dobrze jest na początku pobytu zorientować się w rozkładzie dnia, zapoznać się z regulaminem szpitala, zasadami odwiedzin i współpracy z personelem leczącym.
Istotne jest, aby rodzice razem z dzieckiem poznawali i uczyli się życia szpitalnego. Dobrym przewodnikiem jest zazwyczaj pielęgniarka oddziału. Do niej należy się zwracać po bliższe wskazówki i z ważniejszymi spostrzeżeniami odnośnie stanu dziecka.
Informacji o zdrowiu dziecka, zabiegach, leczeniu, niezbędnych ograniczeniach i zaleceniach medycznych, dietetycznych, pielęgnacyjnych udziela rodzicom lekarz prowadzący dziecko. Zakres czynności, które może matka wykonywać przy dziecku, określa pielęgniarka.
© Aby rodzice mogli właściwie uczestniczyć w opiece nad dzieckiem w szpitalu, powinni zgłaszać się do lekarza prowadzącego i utrzymywać stały kontakt z zespołem pielęgniarskim, dostosowywać swoje zachowania do potrzeb własnego dziecka i innych chorych dzieci, stosować się do zaleceń personelu oddziału.
© Pożądany jest współudział matki (opiekunki) w zabiegach higienicznych, karmieniu, zabawie oraz w organizacji czasu wolnego chorego dziecka.
Wśród części personelu medycznego funkcjonują jeszcze prze- f — ) starzałe poglądy, żc rodzice „tylko przeszkadzają w leczeniu”, „są dodatkowym źródłem zakażeń”, „po odwiedzinach rodziców dzieci więcej płaczą i trudno je uspokoić”. Tymczasem praktyka dowiodła, że większość rodziców potrafi dostosować się do wymagań szpitalnych, o ile zostaną one im jasno przedstawione.
Wiemy już także, że zakażenia wewnąlrzszpilalne są znacznie groźniejsze od zakażeń zewnętrznych, a płacz dziecka po odejściu matki jest normalną reakcją, wynikającą z więzi uczuciowych z nią.
Przeprowadzenie koniecznych zmian w funkcjonowaniu szpitali dziecięcych wymaga od rodziców i personelu medycznego wspólnych działań, wzajemnego zrozumienia, pomocy i zaufania w rozwiązywaniu problemów związanych ze stałą obecnością rodziców w szpitalu.
Rodzice muszą poznać, zrozumieć i dostosować się do wyma- l gań i specyfiki życia szpitalnego, do obiektywnych warunków oddziału, w którym leczone jest dziecko. PersoneLząś powinien przełamać dotychczasowe przyzwyczajenia, co wymaga zrozumienia, chęci, czasu i niezbędnego wysiłku organizacyjnego. Obecność rodziców w szpitalu w początkowym etapie zmian wiąże się zwykle ze zwiększeniem zadań, pracy i uwagi ze strony personelu, ale z czasem owocuje korzyściami dla dziecka, jego leczenia, a także dla personelu.
Czeka nas mozolny i trudny etap wspólnego uczenia się rodziców i personelu współżycia na co dzień w szpitalu, zdobywania doświadczeń, wypracowywania zasad i form współpracy w leczeniu dziecka. Niezbędna do tego jest aktywność i dobra wola obu stron. Jesteśmy przekonani, że dla dobra chorego dziecka warto wspólnie podjąć ten trud.
Z doświadczeń innych krajów, które ten etap zmian już przeszły (np. Anglii), wynika, że trudności organizacyjne, lokalowe i finansowe szpitali są drugorzędne, jeśli wszyscy rozumieją, po co rodzice potrzebni są w szpitalu, i jeśli zarówno rodzice, jak i personel wykazują dobrą wolę we wspólnym działaniu.
7