12 I. Bajki dla małych dzieci
- Chodź do drugiego pokoju - powiedział Szczur Stanowczy do mamy Zatroskanej - musimy pomyśleć.
Poszli do drugiego pokoju i zaczęli rozmawiać.
- Ja myślę - powiedział szczur Stanowczy, że jemu tak naprawdę wcale nie zależy na tym ciasteczku. No bo czy on jest głodny?
- Nie, nie jest głodny - odpowiedziała mama Zatroskana - przecież niedawno było drugie śniadanie i Złośnik zjadł całkiem dużą porcję. A po śniadaniu dałam mu jeszcze te ziarenka, które tak bardzo lubi i też je zjadł, a taki był najedzony, że nawet trochę na listku zostawił, choć przecież bardzo je lubi.
- No więc, teraz już wiemy na pewno, że nie jest głodny - stwierdził tata, szczur Stanowczy. No to, o co mu może chodzić?
- Właśnie, że nie wiem. Chyba że - zamyśliła się mama.
-No, mów, mów szybciej - niecierpliwił się szczur Stanowczy. Przecież jeszcze muszę wrócić do pracy, a jest już późno.
- Chyba że on po prostu chce, żebym się z nim pobawiła - stwierdziła mama - i w len sposób domaga się mojej uwagi.
- A jeśli osiąga swój cel - dodał szczur Stanowczy - to potem powtarza takie zachowania. Czyli sprawdzona metoda jest po raz wtóry wykorzystywana. Trzeba przyznać, że jest to inteligentne.
- Bo przecież my, szczurki jesteśmy znane ze swojej wysokiej inteligencji - zakończyła rozmowę mama Zatroskana.
W wyniku tej rozmowy gdy następnym razem synek Złośnik położył się na ziemię i uderzał ogonem i machał nim na wszystkie strony i krzyczał jak mógł najgłośniej (bardzo chciał, aby mama kupiła mu nową zabawkę) - mama Zatroskana powiedziała tak:
- Położyłeś się na ziemi i mocno uderzasz ogonem. Machasz łapkami i głośno krzyczysz. Ja myślę, że chcesz mi pokazać, że jest ci przykro i że się złościsz. Złościsz się, boja nie chcę ci kupić tej zabawki. Nie kupię ci i ty się o to złościsz. Dlatego położyłeś się na ziemi i machasz ogonem i trzepoczesz łapami...
Mama Zatroskana mówiła tak dalej, aż szczurek Złośnik przestał krzyczeć i zaczął słuchać, a potem wstał z podłogi i powiedział:
- No to dobrze, nie kupuj mi. A możesz się ze mną pobawić?
Mama Zatroskana była tak zdziwiona, że nawet się nie zawahała.
- Oczywiście, synku - powiedziała - pobawimy się. A w co chcesz się bawić?
- A możesz mi poczytać? - zapytał grzecznie szczurek Złośnik.
A gdy mama kiwnęła głową na znak, że chętnie mu poczyta pobiegł do swojej półki z książkami i wybrał najciekawszą. Były to przygody mądrego żółwia Tartarugi.
- Poczytaj mi tę książeczkę, to są opisy jak mądry żółw Tartaruga pomagał innym żółwiom.
Mama odetchnęła z ulgą i zaczęła czytać. I tak siedzieli przytuleni i było im bardzo dobrze. A gdy już skończyła czytać, przytuliła do siebie jeszcze raz swojego, kochanego synka i powiedziała:
- Wiesz, co? Jeśli kiedyś będziesz chciał się ze mną albo z tatą pobawić, po prostu powiedz to zamiast zachowywać się tak niegrzecznie, dobrze?
A szczurek Złośnik, który już chyba przestał być złośnikiem kiwnął łebkiem na znak, że się zgadza.
Wiem - powiedział Kuba, że szczury są czarne. Ale namalowałem trochę na czerwono, bo to znaczy, że się złości.
To jak wyobraził sobie szczurka Złośnika Kuba, przedstawia rysunek 1.
Jak widać, bajka ta jest nie tylko dla Kuby, jest także dla jego rodziców. Może niejedno dziecko zachowuje się podobnie jak szczurek. Złości się po to, aby rodzice zwrócili na niego uwagę, aby był dla nich ważny.