czyn byl co najmniej absurdalny. Każdy bowiem wie, żc żołnierze Armii Czerwonej w szarych szynelach nie przekroczyli rzeki, że zostali po tamtej stronie. Każdy -prócz niego. Darujmy im te słowa, gdyż naszym ludzkim działaniem nie kieruje rozum, lecz. wielkie nadzieje. 1 dlatego nie można twierdzić, że wszystko rozstrzygnęło się już wcześniej i że już wcześniej los wymyślił dokładnie takie rozwiązanie. Możemy się skarżyć na jego okrutne kaprysy, na ironię, na absurd drugiej wersji, ale wybrał on taki, a nie inny koniec, pozostawił Sie-mionowa leżącego na ziemi, ze strużką krwi spływającą po woskowej twarzy. I nic na to nie możemy poradzić. Wiadomo, że los wpisuje w życie literaturę, żc ciągle stawia nas przed nierozwiązanymi zagadkami. Sięga spojrzeniem tam, gdzie nasz wzrok nie sięga. A my widzimy zaledwie to, co jest za rzeką, choć przecież nie zawsze, o czym świadczy ta opowieść.
las lubi ^wtórzenia, umiani'./, symetrie Zabijają go i nie. wie, że umiera po ło. aby pewna scena została powtórzona...
J.L. Borges, Wątek, z tomiku Twórca’
Zobacz! Oto ludzie są niby w ffodzicmnym pomieszczeniu na kształt jaskini...
Gdyby ktoś miał rozum, to by pamiętał, że dwojakie bywają zaburzenia w oczach, jedne u tych, którzy się ze światła do ciemności przenoszą, a drugie u tych, co z ciemności w światło. Więc gdyby wiedział, że to samo dzieje się i z duszą, to kiedykolwiek by wiedział, że się któraś miesza i nie może niczego dojrzeć, nie śmiałby się głupio...
Platon, Pmlstwo, VII*
Staruszka
Po tej stronie plac jest niemal pusty. Hałas, krzyki, wycie syren dobiegają z daleka, zza pomnika stojącego w odległej części ogromnego placu. Kilka osób przystanęło przed wystawami sklepów i w cieniu drzew, rozmawiają, spoglądając w tamtą stronę. Stara kobieta w czerni powoli przemierza wielką, pustą przestrzeń, idzie po bruku z białego kamienia. Obie ręce przyciska do piersi, niczym człowiek, który kroczy przez głęboką wodę, ze zgiętej w łokciu ręki zwisa niezgrabna torebka, w drugiej kurczowo trzyma coś jasnego, jakby się
3 Przełożyła Zofia Ch.ylzyfota.
4 Przełożył Władysław Wilwfeki.
83