I
Podział literatury na poezję i prozę zaczął się od powstania pro zy, tylko w prozie mógł się bowiem dokonać. Odtąd poezję i prozę przyjęto uważać za samodzielne, zupełnie od siebie niezależne obszary - lepiej: sfery - literatury. „Poemat prozą”, „proza zrytmizo-wana” itp. świadczą raczej o psychologii zapożyczenia, czyli o polaryzacji, niż o całościowym odbiorze literatury jako zjawiska. Ciekawe, że podobnego obrazu rzeczywistości w żadnym razie nie narzuca nam krytyka, nikt z zewnątrz. Obraz ten wynika przede wszystkim z cechowego podejścia samych twórców do literatury.
Idea równości przeczy naturze sztuki, toteż każdy człowiek pióra myśli hierarchicznie. W hierarchii tej poezja stoi wyżej niż proza, a poeta - w zasadzie - wyżej niż prozaik. Dzieje się tak nie tyle dlatego, że poezja w istocie jest starsza od prozy, ile dlatego, że poeta z braku innych środków zasiąść może do napisania artykułu, podczas gdy prozaik w takiej samej sytuacji rzadko kiedy pomyśli o wierszu. Nawet jeżeli prozaik ów zdolny jest stworzyć niezły tekst poetycki, dobrze wie, że na prozie zarabia się dużo lepiej i dużo szybciej niż na poezji.
Z niewidoma wyjątkami wszyscy mniej czy bardziej wybitni pisarze najnowszych czasów spłacili haracz rymotwórstwu. Jedni - jak na przykład Nabokov - do ostatnich dni życia usiłowali wmówić sobie i otoczeniu, że są mimo wszystko - jeśli nie przede wszystkim - poetami. Większość jednak, przeszedłszy próbę poezji, nigdy już do niej nie wracała, chyba że w roli czytelników, zachowując przecież głęboką dla niej wdzięczność za lekcję lakoniczności i harmonii. Jedyny przypadek w literaturze XX wieku, kiedy wybitny prozaik
i ■ ( obraził się w wielkiego poetę - to Thomas Hardy. Uogólniając,
■ • ■ można, że prozaik, któremu brak aktywnego doświadczenia i"' lyckiego, wykazuje skłonność do wielosłowia i gadulstwa.
(//.ego uczy prozaika poezja? Zależności ciężaru właściwego sło-
• i oil kontekstu, ogniskowania myśli, pomijania tego, co samo przez
0. zrozumiałe, niebezpieczeństw umysłowej egzaltacji. Czego proza zy poetę? Niewielu rzeczy: doceniania szczegółów, używania ko-
Inkwializmów i biurokratyzmów, w sporadycznych przypadkach -1.1 liniki kompozycji (której najlepszym nauczycielem jest muzyka). Wszystkie trzy elementy łatwo jednak dają się wydobyć z doświad-
• /cnia samej poezji (szczególnie z poezji renesansu), teoretycznie
■ lęc - ale tylko teoretycznie - poeta może się obejść bez prozy.
Również tylko teoretycznie może się obejść bez uprawiania prozy- Potrzeba materialna, ignorancja recenzenta, nie mówiąc o zwy-
1. lej korespondencji prędzej czy później zmuszą go do pisania „jak ludzie”. Poeta kieruje się jednak przy tym innymi jeszcze pobudkami, które spróbujemy rozpatrzyć niżej. Po pierwsze, poetę pewnego pięknego dnia może po prostu zdjąć chętka napisania czegoś prozą. (Kompleks niższości, na który cierpi prozaik w stosunku do poety, bynajmniej nie zapewnia poecie kompleksu wyższości w stosunku do prozaika. Poeta często uważa pracę tego ostatniego za nierównie poważniejszą niż jego własna, którą zresztą nie zawsze uważa za pracę). Ponadto o pewnych tematach można pisać tylko prozą. Opowiadanie o więcej niż trzech postaciach opiera się prawie każdej formie poetyckiej - prócz eposu. Roztrząsania historyczne, wspomnienia dzieciństwa (którym poeta oddaje się na równi ze zwykłymi śmiertelnikami) wyglądają naturalniej w prozie. Historia buntu Pugaczowa, Córka kapitana - jakież, zdawałoby się wdzięczne tematy romantycznych poematów! A już szczególnie w epoce romantyzmu... Najczęściej jednak zamiast powieści wierszem kończy się na wierszach z powieści1. Nie wiadomo, ile traci poezja przy prze-
147
Aluzja do Wierszy z powieści, czyli suplementu poetyckiego do powieści Doktor Zywago Borysa Pasternaka (przyp. tłum.).