sello i Cali, 1997). Wydaje się więc, że mimo iż wszystkie ssaki potrafią rozpoznawać inne jednostki i wchodzić z nimi w różne relacje, tylko naczelne rozumieją zewnętrzne relacje społeczne, w które nie są same bezpośrednio zaangażowane.
Także w sferze fizycznej zdolności naczelnych zdają się znacznie przewyższać zdolności innych ssaków, szczególnie w przypadku kategorii relacyjnych. Na przykład naczelne lepiej radzą sobie z zadaniami polegającymi na wyborze pary obiektów, między którymi zachodzi taka sama relacja jak między parą wzorcową, pokazywaną w eksperymencie (np. elementy wybranej pary są identyczne, podobnie jak elementy pary wzorcowej; Thomas, 1986). Jednak okazuje się, że opanowanie tej umiejętności wymaga od naczelnych setek, a nawet tysięcy żmudnych prób, co pozostaje w jaskrawym kontraście z łatwością pojmowania przez nie relacji społecznych zachodzących między „osobnikami trzecimi”, które przecież także opierają się na rozumieniu kategorii relacyjnych. Według linii rozumowania Humphreya (1976) można więc wysunąć hipotezę, że w procesie ewolucji powstała u naczelnych zdolność rozumienia kategorii relacji społecznych pomiędzy innymi członkami grupy, natomiast w sztucznych warunkach laboratoryjnych możemy czasem wykorzystać te naturalne zdolności w zadaniach, w których użyto obiektów fizycznych, pod warunkiem intensywnego treningu. Rzeczywiście trudno sobie wyobrazić specyficzne problemy, jakie może napotkać zwierzę w świecie fizycznym, które wymagałyby rozumienia kategorii relacyjnych, podczas gdy w świecie społecznym istnieje wiele sytuacji, w których rozumienie, jakie relacje zachodzą między innymi członkami grupy, bezpośrednio wpływa na zwiększenie efektywności społecznego działania.
Można więc powiedzieć, że jedną z ważniejszych zdolności odróżniających poznanie naczelnych od poznania innych ssaków jest rozumienie kategorii relacyjnych. Hipoteza ta jest ważna w kontekście obecnych rozważań dlatego, że rozumienie kategorii relacyjnych jest w procesie ewolucji potencjalnym prekursorem - rodzajem stacji pośredniej - swoistej dla człowieka zdolności poznawczej, polegającej na rozumieniu relacji intencjonalnych, jakie istoty ożywione przejawiają wobec świata zewnętrznego, i relacji przyczynowych, jakie zachodzą między obiektami nieożywionymi i zdarzeniami.
ROZUMIENIE INTENCJONALNOŚCI I PRZYCZYNOWOŚCI PRZEZ LUDZI
Powszechnie uważa się, że inne naczelne, poza ludźmi, także rozumieją intencjonalność członków swoich gatunków oraz przyczynowość rządzącą obiektami nieożywionymi i zdarzeniami. Ja jednak doszedłem do przeciwnej konkluzji i w innych pracach szeroko przedstawiłem argumenty i dowody, które mnie do tego doprowadziły (Tomasello, 1990, 1994, 1996b; Tomasełlo, Kruger i Rat-ner, 1993; Tomasello i Cali, 1994, 1997). Należy jednak podkreślać - i to tak często, jak to konieczne - że moje negatywne wnioski dotyczące poznania u innych naczelnych, poza ludźmi, dotyczą raczej wąsko określonych umiejętności. Naczelne bowiem na pewno rozumieją całą różnorodność złożonych zdarzeń fizycznych i społecznych, używają wielu rodzajów pojęć i reprezentacji poznawczych, wyraźnie są w stanie rozróżniać obiekty ożywione od nieożywionych, a w swoich interakcjach ze środowiskiem stosują wiele pomysłowych strategii rozwiązywania problemów (na przykład takie, jakie opisywałem powyżej). A jednak nie postrzegają świata w terminach takich rodzajów pośredniczących, często ukrytych, „sił”, jak podstawowe przyczyny i stany intencjonalne/umysłowe, które są tak istotną cechą ludzkiego myślenia. Mówiąc krótko: inne naczelne same są istotami intencjonalnymi i przy-
29