łS
Moniki jednym ciągiem czytać, 'byt powszechnieję. nnhl j wkertru; nałoży odrywać się i wracać do nich a wted' dopiero ocenisz należycie szczerość; rzewność, -jęłwś smutek; niekłamane uczucia; niewyczerpalnośc }v:av\łow; /.ręczne przebieganie; dowcipne, niezwykło słodowanie jednego i togo samego zdania do najrozmaitszych pojęć i okazów. Zaczyna stało od najzewnętrz-niejs/ych. polskich, ziemskich, a przechodzi w górne, duszno, zbawienne, niby jak średniowiecze Pismo św. poczwórnie. historycznie, alegorycznie, tropologicźnie (moralnie) i analogicznie (mistycznie) wykładało. O zależności <xi źródła niema i mowy: przysłowie łacińskie czy polskie służ) za pretekst, co najwyżej za punkt wyjścia; dalej brnie autor własnym lorom, a coraz innym, często wcale niespodzianym.
V *; " uraKU wgoz przetłumarzył dosłownie Księgę wtórą zaczął 25. października 1695 i\. t. j. w 7
roku życia; i ją na części podzielić zamyślał; zostali
Oibmni Momliów miał sio dzielić na księgi; ukończył tylko pierwszą, znowu w pięciu częściach; zaczai Kł 1688 r: każda część objęła po kilkaset rozpraw; w pierwszej części są krótsze, później ooraz dłuższe, liczi czasem kilkaset wierszy. Każdemu wypisał przysłowie polskie albo łacińskie, które oddał odpowiednim polskim a w braku tegoż przetłumaczył dosłownie.
I
.BU ah>
‘Tf pienvszeJ- Zar2?ł j? stosownie od zdania: czes«o dokcH.czje nie możesz, lepiej nie poczynać. Rozprawia
najpierw o tym, ze czas i skończone. nietvlko niedokoń-
' rZt'<Z>' €hoćby z najtrwalszej materji. niszczy;
JównkYi^^ !>lu ksi^’ nad wokęszeniem« innych, r ,sma sw- klorf- w straciłem rzekę, czytać za
k'"' **»««.. ~Kc ^2^
o człowieku prawi, o o ża-*»ic skończy! roboly#, 1)0 Na loż trzeci raz« o sobie
lii
w łuszczą. »Nn loż drugi raz# dnc-j »rozczętej wedle ciała śmierć wszystko uprzedza. »
praw i:
becz mówiąc o kim. i sam siebie nie zapomną Jeśli leż ta przypowieść nie należy do mnie.
Gdy w ostatniej starości, w siedmełziesiat ku v/cśei Poczynam drugą pisać księży przypowieści, a Gdy w piersiach wsiadanego śmiertelny gra gadek, lłęka drży, zgasił kuchnią niestrawny żołądek,
Gdy zwierzchne i wewnętrzne zmysły swą moc tracą, śmieją się na Parnasie, na mą patrząc pracą.
Żem się na nią ośmielił, llelikońskie dziewki...
10 1 to mniejsza, choć będą w mojej ścienię szpary,
Zatka mchem kto lub rzecze: nie mógł lepiej stary. Przyjdzie li, wprzód nim skończę, pójść do grobu z światu? Zawołano go, rzecze, do Pana z warsztatu...
Pocznę, nie uważając śmierci społinlu 15 Inaczejby poczynać nic trzeba pacierza:
Któż wic. jeśli go skończy, jeśli weń nic zmierza Ta pani wolnowladna...
Podobne zwierzenia o osobie własnej w Afnro/im/i o wiele częściej zachodzą niż w Ogrodzie, lecz pr/..ważni o nastrojone na jedne nutę, nieutulonego żalu w osieroceniu, po utracie synów i córki; co kilkanaście kari
w. 3 czytaj 71. nic 7ii, bo Potocki rymowi dokładność za w sic poświęcał, poetom, mularzom l myśliwcom wolność zrmslunla stale warów at. po dwudziestu z nich razem kom Igarzów mianował, w. 5 uątlek. muzyk, w. ti niestrawny, niclrawigcy.
w. «.» helikońskie dziewki, muzy. ale llelikon i Parnas rozmaite. odlegle góry. w 11 sintlinl. rozbój, łacińskie.
Rymy w oryginale lepsze dla oka, bo tu zastąpiliśmy i« formami now$zeini czy poprownemi gramatycznie.