ZGASI X ŚWIATŁA SZABAŚNK
drukował prace o żydowskich moralistach, popiera! przekłady na język polski żydowskich modlitewników i pism sakralnych. Gdy słynny kaznodzieja dr Jakub Cylkow zaczął ogłaszać swe przekłady na polski razem z własnymi komentarzami pism Starego 'Its-tamentu, „Izraelita” poparł tę imprezę bardzo życzliwie.
Współpracownicy pisma szczerze wierzyli, że antagonizm wobec Żydów będzie zanikał w miarę tego, jak Żydzi upodobnią się do reszty społeczeństwa, jak zniknie ich odrębność i obcość. Byli przekonani, że jest to możliwe, że oświata i postęp gospodarczy doprowadzą do rozwiązania istniejących zagadnień i zlikwidowania istniejących antagonizmów. Byli w tym najzupełniej zgodni zarówno z Lublinerem i Hollaenderskim, jak i z Łukasińskim, Czackim, Niemcewiczem. Dla wszystkich tych ludzi obiektywna „odrębność” i „obcość” były wyłącznymi przyczynami istnienia „kwestii żydowskiej” w Polsce. Niewątpliwe też dla nich było, że „odrębność” i „obcość” są rezultatami ciemnoty i swoistych właściwości żydowskiego życia religijnego.
VI
Pod koniec wieku XIX na scenie życia żydowskiego w Polsce ukazuje się nowy czynnik. Są nim ideologowie narodowego odrodzenia żydowskiego. W ich przekonaniu Żydzi są nie tylko grupą religijną o określonym pochodzeniu i tradycjach, ale społecznością narodową o własnym języku, własnej kulturze, społecznością swoistą i różną od innych społeczności narodowych.
Ideologowie tacy zjawiają się w Polsce, ale występują i w krajach innych, zwłaszcza w Rosji i — choć w stopniu słabszym — w Niemczech. Wzrost antysemityzmu w tej części świata bez wątpienia odegrał wielką rolę w powstawaniu takich dążeń. Ale nie mniejszą rolę odegrały ogólne prądy nacjonalistyczne, jakie w tym czasie zaczęły się powszechnie ujawniać. W całym szeregu grup etnicznych, którymi dotychczas interesowali się głównie etnologowie, występują teraz tendencje w kierunku odrodzenia
narodowego, dążenia do zaznaczenia swej odrębności wśród narodów świata. W tym to przecież czasie takie tendencje coraz potężniej zaznaczają się wśród Ukraińców, I .itwinów, Łotyazów itd., by pominąć budzenie się analogicznych prądów w innych częściach Europy i reszty świata. Żydowska emancypacja narodowa była wypadkiem poszczególnym w obrębie prądu — z czasem sądzone mu było stać się potężną rzeką — masowych narodowych dążeń emancypacyjnych. Procesy te wszędzie zachodziły w podobny sposób i mechanizm ich działania wszędzie wykazywał ten sam wzór.
Każde takie dążenie w kierunku określenia swej tożsamości narodowej musi od samego początku mocno podkreślać swą różność od innych grup narodowościowych. Ideologowie ukrainiz-mu — Drahomanow, Franko, Antonowicz, Hruszcwski i inni — z całą mocą zaznaczali, że Ukraińcy nic są Rosjanami czy Malo-rosjanami, że język ukraiński nie jest dialektem języka ogólnoro-syjskiego, że Ukraina ma swoją odrębną i specyficzną fizjogno-mię historyczną i kulturalną. Jednocześnie nic mniej mocno podkreślali odrębność ukrainizmu od polskości. Takie same postawy | łatwością dadzą się zauważyć i we wszystkich innych budzących się grupach narodowych.
Nie inaczej było i z Żydami. Mieli oni zresztą sprawę o tyle ułatwioną, że zawsze tworzyli specyficzną społeczność językową, kulturalną i religijną. Chodziło o wykazanie, że społeczność ta była jednocześnie społecznością narodową, albo że w każdym razie tkwiły w niej wszelkie dane na stanic się taką społecznością.
Zrozumiałe jest przeto, że ideologowie narodowej emancypacji Żydów z całą stanowczością stwierdzali odrębność czy różność Żydów od nie-Żydów, bardzo często nie cofali się przed specjalnym akcentowaniem obcości żydowskiej w stosunku do szerszego otoczenia. Wrogo też odnosili się do asymilatorów, w których widzieli odstępców sprawy żydowskiej. Fakt, że sami często wychodzili ze środowisk zupełnie zasymilowanych, żc nieraz dopiero w późnym wieku uczyli się języka żydowskiego czy hebraj-
_ŁL