50 PODSTAWY
seminarium nieco więcej niż u pozostałych, ale odtąd można bywać dożywotnio! na wszystkich innych seminariach tego Mistrza, w zakresie tego stopnia (do tego I jeszcze wrócimy później). Ten tańszy oferuje seminarium po niższej cenie i tcorc-1 tycznie jest konkurencyjny. Tymczasem okazuje się, często po fakcie, że u niego można bywać na innych seminariach, ale za pewną opłatą (przez łata uzbiera się I pewna sumka i stale będzie rosła) lub w ogóle brak takich możliwości.
Z tego co się zorientowałem, sposób i skutki inicjacji w omawianej linii prze* I kazu i spoza niej bywają bardzo różne.
I teraz ponawiam pytanie: którego wybrać? Wybierzcie sobie sami, bo to wa- I sze pieniądze, wasze życie, wasze ewentualne problemy i korzyści. Ja tylko zwra- I cam uwagę na to, czego nie widać w reklamie w gazecie.
Wspomniałem, że lemat ten budzi kontrowersje w niektórych środowiskach. I Z bliżej nieznanych mi przyczyn wielu ludzi uważa, że jeśli cale społeczertstwojcsi 1 w pewien sposóbjednakowc, to każdy kto posiada inne cechy, tzw. paranormalne, I musi dzielić się nimi z innymi za darmo. Argumentują to tym, że jest to dar od 1 Boga. Nic wldząjednak często, że ten darjest wypracowany, że ten ktoś włożył w to I wiele czasu, wysiłku, pieniędzy. Często kosztem własnej rodziny. A teraz, według 3 wielu, powinien po prostu rozdać za darmo. Aja zapytam: dlaczego? Przecież pozostali też mogli to sobie wypracować. I ripostą następna. A dlaczego ludzie ci nic uważają, że artysta malarz (który ma wspaniały dar malowania) powinien I wszystkim rozdawać obrazy. Taka drobna paranoja.
Wracając jednak do meritum sprawy. Proszę pamiętać, że opłaty nic dotyczą Energii Reiki. Tę macie gratis; możecie wziąć, ile chcecie. Płacicie Mistrzowi za poświęcony wam czas, za wiedzę i czas poświęcony na jej zdobycie. Mam nadzieję, że rozczarowałem wielu czytelników, wybijając im argumenty z ręki.
Rzeczą kolejną są pieniądze Jako takie. To one budzą lak wiele sprzeciwu. I Właśnie one, nic zaś opłaty same w sobie. Prawdę powiedział pewien filozof, że I .trzeba być mądrym człowiekiem, żeby zrobić wielkie pieniądze, ale najpierw trzeba być bardzo głupim, żeby je chcieć robić." Jeżeli ktoś robi coś tylko dla I pieniędzy, dołączam się do sprzeciwu. Ale jeżeli ktoś robi to z całego serca, żeby I pomóc innym, to .pracownik wart jest zapłaty" (Jezus). Problemem Jest tylko Jej postać. W naszych warunkach przyjął się pieniądz, bojest on najwygodnlcjszy.Jcst on w końcu energią, na którą składa się pot wielu ludzi, którzy go utworzyli, choćby leśników, drwali (aby powstał papier), drukarzy (aby go zadrukować) ild.
Nic musi być jednak to tylko oplata pieniędzmi. Jeden z Mistrzów zwykle omawiając to zagadnienie mawia: „Mam działkę, można ją skopać. Jeżeli ktoś I chce pójść na seminarium, a nic ma pieniędzy, dam mu okazję zarobić. Niech skopie moją działkę, boja nie mam czasu i rozliczymy się tak, aby obie strony I były zadowolone." Przypominam, że to ma być wymiana energii, uczestnictwo w procesie dawania - brania.
W tym miejscu nasuwa się jeszcze jedna sprawa. Często ludzie twierdzą, że nic } mają pieniędzy, a chcą pójść na seminarium. Chciałbym przeprosić tych, którzy rzeczywiście Ich nie mają. Chcę jednak zwrócić uwagę na pewne, bardzo często
powtarzające się zjawisko, które pojawia się wśród tych, co chcieliby, ale szukają argumentów, by nie pójść. I dla samych siebie muszą znale// te argumenty. Jest nim właśnie brak pieniędzy. Jak sprawa się ma tymczasem? Czy zauważyliście, co robią ludzie, którym na czymś bardzo zależy, np. na kupnie kolorowego telewizora? Trochę grosza kosztuje. Gdy zaś tej kwoty nie mają, a jest on dla nich godzien poświęceń, ciułają. Potrafią sobie odmówić wielu rzeczy, byle uzbierać potrzebną kwotę. Tymczasem gdy chodzi o seminarium Reiki la metoda im nic wychodzi.
I nie w tym rzecz, że seminarium jest tak cenne i konieczne, że muszą się poświęcić. I nic o to chodzi również, że brak im możliwości. Często chodzi jedynie o to, by mieć argumenty przeciw pójściu. Bo nic potrafią sobie samym powiedzieć, nie interesuje mnie to i nie uważam, żebym musiał iSć kosiłem wyrzeczeń. Gdyby to umieli, wszystko byłoby w porządku. A tak, jest lojcdynie próba oszukania samego siebie.
Ci jednak, którzy naprawdę chcą, zrobią wszystko, żeby się dostać na seminarium. Pamiętam przypadek, gdy miody człowiek nie mając grosza przy duszy zaczął pertraktować z Mistrzem, żeby go przyjął na zajęcia. W trakcie negocjacji obiecał, że dostarczy w zamian jabłka dla wszystkich uczestników seminarium. A było ich wówczas ponad 40 osób plus tyleż gości i koniec sezonu jabłkowego. Czy zaskoczę was mówiąc, że Mistrz się zgodził? Zapewne tak, ale on naprawdę się zgodził. Chłopak ten ujął go otwartością, szczerością i tym, że potrafił przedstawić swoją ofertę do negocjacji. Dzięki temu wygrał. Mistrz w zamian nie miał otrzymać ani grosza, poza paroma kęsami owocu. A mimo to dal chłopakowi możliwość wzięcia udziału w seminarium. W zamian rzeczywiście następnego dnia pojawiły się jabłka. Ale w międzyczasie zdarzyła się rzecz niesłychana. Po pierwszym dniu zajęć, a więc po pierwszych inicjacjach, coś w chłopaku pękło. Mimo wcześniejszych ustaleń i problemów finansowych zdobył potrzebną kwotę i zapłacił za seminarium tyle, ile każdy z uczestników, nic mówiąc o obiecanych jabłkach. Wldaćjego próg energetyczny, który by go otworzył był wyższy od przeciętnego. Lecz niezależnie od tego widać, że dla chcącego jest możliwość przeskoczenia pozornie niemożliwego progu.
Pozostaje jeszcze sprawa wielkości opłat. Wymogi Systemu Usul omawianej linii przekazu, reprezentowanej przez Mistrzów zrzeszonych w The Reiki Allian-cc, określająjcdnakowy poziom opłat dla wszystkich uczniów na całym święcie. Przestrzegania tego wymaga od mistrzów Wielka Mistrzyni Phyllis Lei Furumo-to. Przyjęta, jeszcze za H. Takaty, wielkość opłat wynosi (równowartość w walucie danego kraju):
• stopień pierwszy - 150 USD,
| stopień drugi - 500 USD,
| stopień trzeci - 10 000 USD.
Wysoka opłata za seminarium ma stanowić próg uniemożliwiający osobom nieprzygotowanym otrzymanie inicjacji Reiki. Mistrzowie, którzy zaniżają ten próg, robią to często ze szkodą dla swoicli uczniów. Jednocześnie wielu Mistrzów stara się dorównać do wymogów Wielkiej Mistrzyni przy uwzględnieniu warunków materialnych panujących w Polsce.