się bliżej w rozdziale piątym ..
~ *oczono w krajach lak różnych jak Chiny i Fra US,ruM ^ polityczne granice pluralizmu religijnego jako postawy^' by
°8,czne)
Jak już wcześniej wspomniałem, quasi-kanoniczne prace p i Thomasa Luckmanna przyczyniły się znacznie do kariery jak C^ra Bergcr^ religii zrobiło pojęcie „pluralizmu*’. Wspomniani badacze umieść mym centrum dokonywanych wspólnie i w pojedynkę rozważa''^Wsa* runkiem rozwoju religii w świecie zachodnim. Postaram się . °ad czas i miejsce, w jakich powstawały ich prace, zaważyły w istot ^ ** na takim a nie innym sposobie użycia pojęcia „pluralizm", które n T ^ cznie znajduje pokrycie w dzisiejszych realiach religijnych. Dla n ^ stości wywodu skoncentruję się przede wszystkim na pracach Ber nawiązując jedynie przelotnie do tekstów Luckmanna. ra’
Berger wychodzi od stwierdzenia, że „przez większą część ludzk* • historii panujące religie funkcjonowały w społeczeństwie jako monopoli
(1997: 182). Jest to twierdzenie co najmniej dyskusyjne, o ile nie całkowicie błędne. Istotniejsze od jego prawdziwości jest jednak to, że staje się ono dla Bergera podstawą do sformułowania bardziej znaczącej tezy, zgodnie z którą brutalne walki pomiędzy katolikami i protestantami w XVI- i XVII--wiecznej Europie umożliwiły zaistnienie pluralizmu rozumianego na trzy różne sposoby. Po pierwsze, jako podział chrześcijaństwa i rozkwit ideologii niereligijnych. Po drugie, jako rozwój konkurencji rynkowej pomiędzy grupami powstałymi z podziału chrześcijaństwa. Po trzecie wreszcie, jako postępujące oddzielanie się instytucji religijnych od potężniejszych instytucji gospodarczych i politycznych w społeczeństwach nowoczesnych.
Dokonana przez Bergera analiza pluralizmu w nowoczesnym świecie miała potwierdzać trafność jego własnej definicji sekularyzacji jako „kryzysu wiarygodności religii" lub „powszechnego upadku wiarygodności tradycyjnych religijnych definicji rzeczywistości” (1997: 173). Zdaniem Bergera, modernizacja, racjonalizacja i uprzemysłowienie to siły napędowe strukturalnych przemian społecznych, które powstrzymują państwo przed
‘wiecie, „będą oni przedkładać ponad inne te produkty religijne, które mogą j^rmonizować z zsekularyzowaną świadomością” (194). Ponadto, dowodzi dalej Berger, będą oni wybierać produkty, które są istotne dla ich życia prywatnego, bowiem sfera publiczna utraciła w większości swoje religijne znaczenie. Ostatecznie, zgodnie z dynamiką gospodarki rynkowej, treść produktów religijnych zostanie ustandaryzowana w granicach narzuconych przez zapotrzebowanie na niewielkie zróżnicowanie produktów. Wiarygodność tych zsekularyzowanych treści religijnych będzie jednak najpewniej wystawiona na konieczność konkurowania z innymi, całkiem różnymi od niej produktami. Zdaniem Bergera, nawet ci, którzy „trwają przy uznawaniu świata definiowanego przez tradycje religijne, znajdą się na pozycjacn poznawczej mniejszości” (1999: 202).
K,ltn uń.rokratyzacji i zmuszone będą tworzyć ze swymi konkurentami
alajaca lo2ika ekonomii obeJmuje swoim zasięgiem nawet treści religijne, bowiem główni jej „konsumenci** żyją w wysoce zsekularyzowanym
Dokonana przez Bergera analiza dynamiki religii pod wieloma względami przetrwała próbę czasu, zwłaszcza w odniesieniu do Stanów Zjednoczonych. Jego uwagi na temat ekumenizmu, normalizacji i niewielkiego zróżnicowania produktów wciąż brzmią prawdziwie. Jednak w później^ okresie Berger wycofał się z wielu swoich twierdzeń na temat nieuchion ności sekularyzacji (1974, 1999, 2001).
Dzisiejszy świat, z pewnymi wyjątkami [...1, jest lak szalenie c
Uważam za fałszywe założenie, że żyjemy w zsekularyzo*an>ni