Pomidor
Pan pomidor wlazł na tyczkę I przedrzeźnia ogrodniczkę. Jak pan może Panie pomidorze?
Oburzyło to kapustę; A ja panu nie przepuszczę!
Jak pan może Panie pomidorze?
Por /.zieleniał aż ze złości:
- Że też nie wstyd jest waszmości! Jak pan może Panie pomidorze?
70