12
(cez kto chcesz dojrzeć jej pełnię lub zmiany. Wtenczas patrz chyba, gdyś sam me widziany.
I nagle stanie, i zadrży — czy w ciszy śledzącej zdrady kroków nie dosłyszy? palvi. jak sic dziko groźna brew nachmurzą,
Gdy każdym nerwem wnotrzna miota burza.
Patrz w jego wzroku na szaleństwo ducha !
Iskrzy, mgli, krzepnie i znów ogniem bucha.
Patrz — jeśli zniesiesz widok tej katuszy,
Jaki los jego! jaki pokój duszy!
Jak cel zawiści gminu, śród ukrycia Pożywa owoc występnego życia!
Patrz! tam go poznasz; — lecz któż tak z badaczy Przejrzy człowieka? — kto ducha obaczy?
XI
Lecz nie natura stworzyła w Konradzie Srogiego wodza zbójeckiej gromadzie.
Zmienił on duszę, wprzód nim czyny swemi Wyparł się nieba, wojnę wydał ziemi. ’)
’) że charakter Konrada nie jest całkiem w sprzeczności z naturą, najlepszym tego dowodem są niektóre podobieństwa historyczne, z któremi się już po napisaniu "Korsarza*) spotkałem.
Ezzclin uwięziony, opowiada Rollandini, zamknął się nv £ro4nem "liczeniu i nie dawał ujścia swemu głębokiemu nnzburzeniu. Tymczasem zewsząd nadbiegali żołnierze i oby-
:iaiele; ch?le.1j widzicć ,eR° człowieka, niegdyś tak potęż-nego. a radość powszechna ujawniała się wszędzie. - I-zze-
zdr^laK T 'V7'r0?' a'C Ca'y Wy81«d Jego osoby, ruchy, zdradzały iolmerza. Język jeg0 by, pr*ykryi nosj, sję dJ.
Zmłodu pan siebie. więzów świata jeniec, Mędrzec w swych słowach, lecz w czynach szaleniec. By drżeć, zbyt mocny; by ulec, zbyt hardy;
Za chęć być dobrym cel szyderstw lub wzgardy: Zamiast nawzajem wzgardzić zgrają podlą.
On przeklął cnotę, jak swych cierpień źródło.
Z urągowiskiem wbrew stając obłudzie,
Choć znał, zapomniał, że są lepsi ludzie.
Dla których lepiej darów swych używszy, Znafazłby szczęście i stał się cnotliwszy.
Lżony, gardzony, bez zgryzot nawzajem Serce swe z ludzkim rozbratał rodzajem,
I obrał sobie za swój cel na ziemi:
Za winy kilku mścić się nad wszystkiemi. —
Czuł się występnym — lecz dumny, rozumiał,
Ze nikt nie lepszy, choć nim zdać się umiał,
I gardził dobrym, jak tym, co w obawie Czyni to skrycie, co mężny na jawie. Nienawidzony, wiedział, że u ludzi Nienawiść jego strach i zgrozę budzi: nic*, a samem spojrzeniem przyprawiał o drżenie najzuchwalszych. (Sismondi).
Genzeryk (król Wandalów, zdobywca Kartaginy i Rzymu) by! średniego wzrostu, nieco kulawy; umysł miał głęboki, rzadko się odzywa!, pogardza) zbytkiem, w gniewie gwałtowny, chciwy majątku i bardzo zręczny w podburzaniu narodów. (Jornandes: De rebus Gcticis).
Pozwalam sobie przytoczyć te fakty na usprawiedliwienie mego Korsarza i Giaura (Prz. H.). — Wspomniany powyżej .1. K. Sismondi, historyk włoski, wydał «IIistorję republik włoskich w wiekach średnich)) (1807/8), f^dzie Byron znalazł historję okrutnego Ezzelina. Jornandes (.lorda -nes), kronikarz germański VI wieku.