trów, wycina się dwa wręby, wewnątrz płaskie i zwężające się ku górze. Muszą się znajdować na wszystkich deskach w tym samym miejscu, mieć taki sam kształt i być rozmieszczone w jednakowych odstępach. Praca najszybciej postępuje wtedy, gdy wszystkie deski ułoży się obok siebie na ziemi, w formie przyszłych drzwi. Energicznymi ciosami siekiery nie da się wyciąć równych wrębów — u góry wąskich, a u dołu szerokich. Dlatego też ustawia się ostrze siekiery pod odpowiednim kątem i obrabia się pień, mocno uderzając w obuch własnoręcznie wykonanym, drewnianym młotem. Od biedy można go zastąpić twardym i ciężkim polanem.
Gdy się już wykonało dwa prawidłowe wyżłobienia, trzeba przygotować dwie rozpory. Wykonuje się je ze starannie obrobionych pni, które następnie trzeba dopasować do wrębów. Rozpory wsuwa się i wbija w wycięcia. Muszą mocno spoić wszystkie cztery czy też pięć desek drzwiowych. Z drugiej strony, obecnie już spojonych drzwi, wystawać powinny dwa dwudziestocentymetrowe rygle. Dzięki nim w zadowalający sposób rozwiązujemy problem słupa drzwiowego. Jest on oczyw iście dłuższy i grubszy od desek drzwiowych, a poza tym okrągły. Górny i dolny koniec słupa trzeba zaostrzyć, a następnie nieco zaokrąglić. W odpowiednich miejscach słupa drzwiowego robi się takie same wręby jak w drzwiach. Teraz wsuwa się we wręby słupa wystające z drzwi rygle.
Obecnie brakuje jeszcze tylko ram do zawieszenia drzwi. Za ramy posłużą dwie masywne belki, jedna na zewnątrz poniżej progu, a druga nad otworem drzwiowym. Te okrąglaki za pomocą odpowiednich wrębów trzeba dopasować do wystających pni ściennych z prawej i lewej strony ociosując krawędzie domu. Najpierw dopasowuje się dolną belkę, w odpowiednim miejscu wyrąbując u góry otwór, w którym będzie się obracał słup drzwiowy. Górna belka ze zrozumiałych względów będzie miała podobny otwór u dołu. Można ją umieścić dopiero wtedy, gdy słupek drzwiowy wspiera się już na dolnej belce, w przeciwnym razie górny, zaokrąglony koniec słupka nie wejdzie w górny otwór, w którym ma się obracać.
Nie potrzeba dużego wkładu pracy w to, by zasuwą drzwiową móc się posługiwać z obu stron. Przez otwór na brzegu drzwi, tam gdzie w normalnych drzwiach znajduje się dziurka od klucza, wprowadza się okrągły klocek, który na obu końcach ma skórzaną pętelkę. Można ją równie dobrze od środka, jak i z zewnątrz zaczepić o przybity do ściany drewniany kołek.
Niewielkie otwory w szczycie domu, wszelkie złącza i szpary, przez które wieje, zatyka się kawałkami drewna, trawą lub mchem. Kto chce zimować, powinien wszystkie szpary obustronnie zasmarować gliną. Po wyschnięciu powstanie z niej mocny kit, całkowicie szczelny. Jeżeli mokrą glinę wymiesza się z sieczką, trawą lub jodłowymi igłami, materiał będzie bardziej trwa-
ty-
Otwór drzwiowy możliwie jak najmniejszy
Deski drzwiowe połączyć ryglem (na jaskółczy ogon)
Dopasować drzwi