, ^Artysta powinien być z krwi i kości - ma mieć coś do powiedzenia, przekazania, zaśpiewania czy zagrania. Ma nas doświadczyć uczuciem wrażliwości, piękna i oryginalności...”
Oczywiście! Chociażby " Ave Maria " -ucwór J.S. Bacha i Ch. Gounoda.
" Ave Maria" przekazuje nam nieograniczoną. moc dobra. Jest jak wołanie do Boga - zmiłuj się nad nami, a jednocześnie podziękowaniem za wszystko, czego doznajemy w naszym życiu. Tonacja C--dur - skala jońska • leczy głównie gruczo ły dokrewne nadnercza. Sam dźwięk "c" stwarza poczucie bezpieczeństwa. Daje poczucie refleksji i zastanowienia nad własnymi czynami, jednak w końcu przynosi obiecany spokój, co powoduje że kierujemy swą świadomość w głąb siebie. Instrument smyczkowy gra piękną melodię o zawodzących niby szloch dźwiękach, uzdrawiając tym samym kręgosłup i duszę. Poprzez swoisty płacz instrumentu oczyszczamy się również i my. Układowi nerwowemu zostaje przywrócony spokój, a subtelna energia utworu" uduchawia11 i zachęca do wiary. A Wiara Czyni Cuda!
A co na to nauka?
Niedawno udowodniono że dzieci urodzone przed czasem, leczone na udziałach intensywnej terapii w USA docho dziły znacznie szybciej do zdrowia, poprzez korzystne działanie muzyki. Dzięki odpowiednio dobranym dźwiękom odnotowano u dzieci: zmiany w zachowaniu, percepcji bólu, ciśnienia krwi, ryt-
Proszy Cię o kilka słów tytułem wprowadzenia do muzykoterapii.
Leczenie dźwiękiem oraz muzyką sięga praczasów, pradziejów, sfer mitu i religii. Już bowiem w starożytności utrzymywano, iż zdrowie, a także życie zależne jest od harmonii.
Odpowiednio dobrany dźwięk leczy chorego przywracając mu jedność ciała i umysłu. Wyobraźcie sobie, że każdy dźwięk - szczególnie podstawowy -brzmienie, tonacja, ma swoje, znaczenia. Podobnie nastrój, rytm, sposób wibracji i docierania fal do organizmu. Do tego wszystkiego dochodzi instrument na ja-kim wykonany jest utwór. Liczy się dosłownie wszystko!
Szczególnie ważne jest brzmienie instrumentu, wysokość dźwięku oraz alikwoty, czyli harmoniczne elementy danego dźwięku i barwy. To one właśnie wprawiają w wibrację narząd i pucz to regenerują się bądź uzdrawiają wszystkie chore komórki. Zatem siła dźwięku daleka jest od domniemań i rozważań, gdyż istnieją namacalne dowody jej zastosowania, a to wystarczy żeby zacząć działać!.
Czy możesz podać przykład jakiegoś utworu muzycznego o konkretnym działaniu terapeutycznym?
Barbara Romanowska
- terapeutka, autorka książek "Inny glos Barbary H.' oraz “Kumytlony i Muzykotorapta w leczeniu dźwiękiem-Absolwentka Akademii Muzycznej, którą ukończyła na dwóch kierunkach: Kompozycja - Aranżacja i Wokalistyka. Jako pierwsza w Polsce stosuje metodę leczenia odpowiednio dobraną do danego organu częstotliwością drgań kamertonów. popartą harianlaml naukowymi w UBA. Prowadzi liczne wykłady i seminaria o mocy muzyki i sztuce leczenia dźwiękiem.Urodziła sig logo samego dnia i miesiąca co Wolfgang Amadeusz Mozart. Przypadek?
ni u serca, przyrostu wagi, a nawet wzrost nasycenia krwi tlenem. Według profeso ra Johna Jenlcinsa (za BBC News) słu • chanie W.A. Mozarta, szczególnie sonaty KV 448 powoduje już po lOminutach wyciszenie ataków u osób chorych na epilepsje. Nieprawidłowa praca mózgu zostaje zahamowana za pomocą muzyki, która angażuje jego wielki obszar. Lewa półkula bierze udział w rozpoznawaniu rytmu i wysokości dźwięku, prawa w barwie, brzmieniu i przebiegu melodii. Rubafo Fryderyka Chopina wprowadza lekki niepokój w sercu, zmieniając, jego hicie w delikatną arytmię po to tylko, aby uodpornić fen organ na nagłe zatrzymanie się. Kiedy w naszym secu pojawi się pewna elastyczność oraz skłonność do swobody rytmicznej, to przygotuje lepiej leu narząd na nadejście złowrogich, chorobowych rytmów.
Juk poslrzej^asz. siebie jako terapeutkę?
Fu trafię wyłuskać z instrumentu rdzeń i sens jego wibrującego dźwięku, słyszę dane alikwoty. Umiem odnaleźć w człowieku jego dźwięk podstawowy. W końcu gotowa jestem rzucić bólowi czy chorobie wyzwanie. Wiem, że naprawdę mogę pomóc. A to już naprawdę coś!
.Prowadzisz seminaria, wydajesz książki, sprzedajesz, kamertony terapeutyczne.