jak siebie samego

.. .JAK SIEBIE SAMEGO

Ale przeocz miłość wszystko zwyaęza. Żony wierzą że swoją ańlosaą są w sta nie wyleczyć męża z nałogu. Muszą być tylko dostatecznie dobre...

0    mądrej miłości mówi

ks. Paweł Rawski MIC, dyrektor Lichertskiego Centrum Pomocy Rodzinie

1    Osobom Uzależnionym

Joam* JmkzkoWiuc Czy żony alkoholików powinny „niesc swój krzyż" - znosie cierpliwie i w pokorze to. co przydarza się im w małżeństwie?

Ks. Paweł Rawski; - Swój krzyż tak. ale nie męża. Alkoholizm jest chorobą, która swymi skutkami dotyka najbliższą rodzinę osoby pijącej. Przed ziem i chorobami trzeba się bronić. Cierpliwość rozumiana jako bierność jest przyzwoleniem na zto. Pokora zaś to nie jest zgoda na bezkarne wyrządzanie krzywdy. Pan Bóg nie chce naszego bezmyślnego trwania w cierpieniu. czyli cierpiętnictwa. Tak jak w przypadku bólu zęba Bóg pomaga przez dentystę, tak w alkoholizmie pomaga przez psychologów, terapeutów uzależnień, duszpasterzy. Podobnie jjk Chrystusowi pomógł dźwigać krzyż przez Szymona z Cyreny. Żony alkoholików powinny przyjąć pomoc innych ludzi i nie czekac bezczynnie na cud.

-    Chorego trzeba leczyć z milośdą. a me miłością Jeżeli ktoś jest chory np. na cukrzycę, to nie wystarczy go kodiaC, aby zdrowiał, lecz zastosować odpowiednią formę terapii Każda choroba również alkoholowa, wymaga odpowiedniego leczenia. Bliźniego trzeba kochać jak siebie samego. Bez dojrzalej miłości siebie trudno dojrzale kochać innych Żony alkoholików mogą uczyć się dojrzalej tniłosa np na terapii, warsztatach. rekolekqach.

Wezwać policję na ..ślubnego ' albo na

syna, który robi w domu awantury?

Kobielom to się nie mieści w głowie!

-    Czasami, dla ratowania siebie i dzied. żona może wezwać poligę skierować sprawę do sądu, wystąpić o rozdzielność majątkową, czv separację To jest wyraz miłości która mówi „stop' zlu, przemocy i upokorzeniom. Podejmując powyższe działania. żona me występuje przeciwko mężowi. tylko przeciwko jego złym czynom

Ślubowały miłość i wierność, tuleżą chorobie, a przecież taką jest lian.

- Nie można mylić milośct z narwno pobłażliwością. Mówię takim kobit .Jeśli twój mąż który też śh przed ołtarzem, teraz dę krzywd masz prawo się bronić'’. Ktoś, łato pragnie dobra drugiej osoby, wymagania. W małżeństwie tyłku c jest nieodwołalna, ale można na odległość, nie mieszkając razem-sypiając ze sobą, rezygnując ze wsp majątkowej Czasami pomaga mterwe bliskich, przyjaciół, którzy w sposób ’ zający miłość i zatroskanie, bez oskar informują alkoholika o taktach jego mówiąc, jakie przyniosło im to cierpię i namawiając go do leczenia. Jeśli to nie pomaga, żona może pomyśleć o przymusowym leczeniu męża lub o separacji z nim - dla dobra swojego dzieci, a także i jego. Alkoholizm jest chorobą kłamstw iluzji i zaprzeczeń. To sprawia, że człowiek nie widzi prawdy o swoim uzależnieniu Trzeba

mu otworzyć oczy, pozwalając na to. by więc ponosił konsekwencje swego picia, tzn. osiąg

pozbawić go komtortu spożywania alkoholu. Przykładem mądrej milośd jest postawa miłosiernego Ojca z przypowieści o synu marnotrawnym. Ojciec na pewno wiedział o biedzie syna, ale nie posyłał mu pieniędzy, jedzenia, ubrania. Miał bowiem świadomość, że wtedy syn nigdy nie nauczyłby się rozumu i , nie zmieniłby swojego żyda. Nic przestając

-Chorego trzeba leczyć z miłością, a nie milośdą - mówi ks. Paweł Rawski

lać, czekał z bólem serca, aż syn osiągnie swoje „dno", podejmie refleksję nad przyczynami swojego nieszczęścia, wróri i z pokorą poprosi o pomoc Zony. powiedzde swoim mężom: „Ty pijesz-ty aerpisz - ty ponosisz konsekwencje”.

Ależ żony proszą, mówią o swoim cierpieniu. straszą odejściem... Jak grochem o ścianę. Gdzie tkwi błąd?

- Często wiele mówią, straszą, a za maio robią. Mężowie uodpamiają się na ich groźby bez pokryda i czują się bezkarni. Trzeba być konsekwentnym i stanowczym w swoich działaniach. O to bardzo trudno, kiedy mieszka się pod jednym dachem z osobą uzależnioną, która manipuluje, szantażuje, oskarża, wpędza w poczuae winy. Dlatego ważne jest wsparcie terapeuty, duszpasterza, grupy Al-Anon, które daje silę do przeprowadzania zmian. Z pomocą innych łatwiej pokonywać trudności i zwątpienia.

Przychodzą zapewne do Księdza żony, które mówią: „On mniejuż tak upokorzył, skrzywdził, że ja go już nie kocham”. Co wtedy?

- Ten ból emocjonalny jest zrozumiały. Mówię im, żeby nic czuły się winne z powodu przykrych uczuć. Uczucia nie są grzechem. Pismo Święte mówi: „gniewaj-de się, ale nie grzeszne”. Złość, gniew, agresja, lęk - to przykre uczucia, które rodzą się niezależnie od naszej woli. Ważne jest jednak, co pod wpływem tych uczuć robimy, czy mówimy. Od nas: zależy, jak sobie z nimi poradzimy. Uczucia są dla nas cenne, bo pojawiają się na przykład wtedy, gdy czujemy się zagrożeni, a nasze prawa są naruszane. Zamiast więc tłumić uczucia, powinniśmy nauczyć się je odczytywać, wyrażać, a ich siłę wykorzystywać np. do obrony siebie; Ponadto, mimo doświadczania przykrych uczuć, możemy aktem rozumu i woli modlić się za tych, którzy w nas je wywołują. Taka modlitwa jest wyrazem milośd nieprzyjaciół. Do nie! zanrasza i uzdalnia nas Pan Jezus

W Ucheńskim Centrum Pomoce przy telefonie zaufania: 063 27081 32 codziennie dyżuruje ksiądz V terapeuta. Z. ich pomocy mogą skorzystać osoby uzależnione, wspóluzolcinione. dorosłe dzieci alkoholików.