Niczwyikilc trudno pisać o Porwaniu w Tiutiurlistanie, jeśli się usiłuje wykroczyć poza intuicyjnie słuszne, lecz ogólnikowe stwierdzenia o włclowaratwowości utworu, złożonej .strukturze narracyjnej, bogactwie stylistycznym t mnogości zawartych w nim znaczeń. Interesu Juce si| próby gatunkowej kwalifikacji utworu: Krycie używa nazwy „poetycka ojiowicść fantastyczno" ł. Cic.ślikowski posługuje się wymiennie terminami „baśń" i „powieść" 2, Kulłczkowska proponuje formulę „nowoczesno baśń metaforyczna” \ Mamy zatem do czynienia z tdkstum, którego Jednoznaczne odniesienie do jakiegokolwiek z klasycznych wzorców gatunkowych okazuje się niemożliwe i którego usytuowanie wobec tradycji gonologiczncj odznacza się znamummi mi edefin r ty w nośc i n, specyficznym „zawieszeniem" w przestrzeni, rzec można, międzygatunko-wej. Jego analizę rozpoczęć więc wypada od wyodrębnienia głównych konwencji gatunkowych wyzyskanych przez fcukrowukiogo i określenia łoli funkcji w całości dzieła.
Oto Jak prezentuje autor swoich bohaterów: „Patrzcie, oto spoza wzgórza wychodzą trzy postacie (...) Pierwszy kroczy kapral Marcin Pypeć — kogut, którego zwolniono po ostatniej wojnie. Był bowiem przy wojsku trębaczem. Co świt grywał na trąbce pobudkę. Na mundurze kilko spłowiałych wsUjzeczok od medali to za czyny waleczne (...) Wędruje w świat w poszukiwaniu -zbrojnych rozpraw. Mundur na nim wyblakły, (MiluLony, ule trębka na plecach przewieszona hm jak lipcowy księżyc, n trzy połamane pióra w ogonie koty*/.') sit; na wiotrze rycersko”4. W tyin wutęplc czytelnik /. łatwoóclą rozpozna stylistykę i rekwizyty typowe dla epiki heroicznej. Kapral Pypeć to l>ohn-ter ki i .szlachetny wojak udający «i. wzorem środ-nlOWiccznych błędnych rycerzy, w świat, na poszuki-\s linie przygód i przewag żołnierskich, zawsze gotów m 11111. n* w obronie honoru. Wszystkie czyny dzielnego trębacza zgodno są z o losem rycerskim; zawnzo dzielnic. niekiedy /. narażeniem życia, broni swych tawn-rtymy. dzieli się z nimi swym niewielkim majątkiem, ■ płckuńczością i swoistą galanterią odnosi się do matowanej przez siebie WiollnkJ, wreszcie — jego pi/« •n.uv.4*nmm jest bohaterska śmierć, dzięki której /oNtaja ocaleni towarzysze. Ze świata bohaterskich eposów pochodzi toż słynna trąbka kaprala, odziodzi-
• /ona jM) jego śmierci przez synka — Kirkoitka. Porównać ją można ze słynnym mieczom Rolanda, obda-i/onym imieniem Durcndal i traktowanym niemal jak / vwa I bliska istoto towarzysząca w najtrudniejszych t najbardziej niebezpiecznych momentach życia. „Byłam /. tobą w boju, byłam iw czas pokoju, teraz jestem 1 ima; na łasce Cygana"* — śpiewa trąbka, a kapral nic waha się )x>wtórnic narazić no śmierć z rąk Cy-iitmn, powracając po nią do „obecni wroga". Charotetc-lyntyczną dla eposu podnioslość stylu, a także obec-ii'‘W rycerskich rekwizytów obserwujemy również w typowo baśniowej scenie pogroelm (koguta, zakończono) wysłaniem go w połączonej z balonem gondoli do bajkowego nieba; „Kogut spoczywa! na marach, Icd-
h widoczny pod naręczami kwiatów. Warty hono-
• »w« błyskały bronią. Cisza byta w kaplicy, choć tłumy przesuwały się ciągle i poszukiwano jeszcze dla l"'l»nt<Ta ratunku. Nikt nic wierzył w jego zgon"®, /.włoki kaprala przyodziane były w paradny mundur pi fyozdobiony orderami Tiutiurlistanu i Blublncji,
I
135