1
26. Loża dyplomatyczna na koronacji Ludwika XV w katedrze w Reims
NICOLAS-DAUPHIN DE BEAUYAIS WEDŁUG PIERRE'A D'UUN
Wschodzie, gdzie zarówno łacina, jak nowożytne języki zachodnie mało są znane. Kwalifikacje językowe decydują tu nieraz o doborze posła. Herberstein często posłuje do krajów wschodnich, bo* zna~~ok oTó~T0" języków, w tym wszystkie niemal słowiańskie132. A Ormianin Scfer Muratowicz głównie dzięki znajomości języka perskiego posłuje w r. 1602 do szacha Abbasa I, który wyraża potem zadowolenie, że wreszcie może rozmawiać z posłem bez tłumacza133.
W- dobici .renesansu wśród ludzi wykształconych bardzo rozpowszechniony jest język-iidflskLJeszcze w XVII w. po włosku porozumiewają się w Polsce ambasadorowie francuscy Chamacć i d’Avaux134. Wiek oświecenia, także gdy chodzi
0 język mówiony, przynosi zdecydowany^timmf francuskiemu? Sięgnie on poza przemówienia i rokowania. Do dobrego tonu będzie należało posługiwać się fran-cuszczyzna nawet w gronie własnych rodaków, a mężowie stanu i dyplomaci — choćby sekretarz kongresu wiedeńskiego Friedrich von Gentz135 — napiszą po francusku nawet swoje intymne pamiętniki.
Gdy stronom brak języka obu im znanego, ogromna jest rola tłumaczy. Zwłaszcza w krajach Lewantu, których języki nie są zachodnim posłom znane, dyplomata pozostaje na łasce dragomana, a ten nieraz okazuje się szpiegiem lub oszustem136. Toteż kraje utrzymujące częste stosunki ze Wschodem starają się mieć własnych tłumaczy — tak
1 Polska137. Francja w drugiej połowie XVII w. przydziela do niektórych ambasad praktykantów (jeunes de langue) specjalnie dla nauki języków138. Potrzeby językowe dały też inspirację do założenia w XVIII w. niektórych szkół dla adeptów dyplomacji139.
PROBLEM PRZEKUPSTWA. PODARKI
Próby zjednania życzliwości w drodze przekupstwa są stosowane przez szereg posłów zgoła notorycznie, czasem obowiązuje tu wręcz pewna taryfa. Przezorny Ludwik XI żąda kwitów na wypłacane kwoty i raz jakoby tylko pewien dygnitarz angielski odmówił pokwitowania140. Defraudant nos — żalą się papiescy mistrzowie ceremonii, gdy od ambasadora nic nie dostali141. Przyjmuje się czasem, i to duże sumy od dwu wrogich sobie władców. Commynes opłacany jest równocześnie przez Mediolan i Florencję142, a Wolsey — przez Karola V i Franciszka I; powiada cynicznie, że chce „zachować równowagę”143.
152 Picard, 32. 135 Dyplomaci. Relacje staropolskie, 182n.
134 (R.) Przeździecki DPCP, L 129 n. 135 Gentz MLI i TB. 134 Reychman ŹPS, 55 n.; Picavet, 267.
137 Zajączkowski i Reychman, 113 n., zestawili listę 37 osób, które między połową XVI w. a końcem XVIII były w kancelarii koronnej tłumaczami. Korzystanie z własnych tłumaczy postulował Fredro SF, 122. ^
,3# Picavet, 267 i 295 n. 139 Zob. niżej s. 111 n.
140 Maulde, II, 344 n. 141 Tamże, 369 n.
141 Tamże, 358 n. 143 Nys DAP, 65.
7
s. E. Nahlik: Narodziny dyplomacji