Jak widać, w tym miejscu możemy skorzystać z poprzednio opisanej strategii - Co ma się zmienić?
- Rozumiem, że przynosi to częściowe rezultaty?
- Jaki rezultat chce Pani uzyskać?
On ma nie pić - co wtedy będzie robił innego?
Kiedy klient mówi, żeby pomagacz powiedział mu, co w tej sytuacji zrobić, można powiedzieć:
- OK. Jeżeli chcesz, żebym powiedział Ci, co można w tej sytuacji zrobić, to powiedz mi co już zrobiłeś, żebym się nie powtarzał.
Skąd klient wie, ie zmiana jest możliwa?
Inną możliwością pokierowania rozmową jest koncentracja na powodach, ze względu na które klient pomimo trudnej sytuacji jaką doświadcza, wierzy w możliwość osiągnięcia oczekiwanej przez niego zmiany. Chodzi więc tak naprawdę o wzmocnienie nadziei, którą ma w sobie, nawet jeśli nie w pełni w danym momencie ją sobie uświadamia. W przypadku gdyby jej nie posiadał, nie podejmowałby przecież żadnych kroków, działań. Nie przychodziłby także do pracownika, nie byłby więc jego klientem. Sam fakt podjęcia przez klienta rozmowy i „narzekania” wskazuje na istnienie choćby odrobiny nadziei, a jednym z zadań pomagacza jest jej wzmocnienie. Jak mówi stare polskie powiedzenie „nadzieja umiera ostatnia”, dopóki więc jest, tli się, daje siłę do zmagania się z bolesną rzeczywistością. Jak pisze Y. Dolan, jeśli klient ma za sobą wiele bolesnych doświadczeń może mu być trudno wyobrazić sobie, że w przyszłości może go spotkać coś dobrego i nastąpić zmiana. „(...) by podświadomość mogła stworzyć psychiczne i behawioralne uwarunkowania konieczne do wprowadzenia pozytywnych, upragnionych zmian, klient musi uwierzyć, że dobre rzeczy mogą zdarzyć się jemu i oczekiwać, że tak się właśnie stanie” [por. Dolan 2004, s. 110]. Jedną z dróg słu-żących wzmacnianiu owej nadziei i oderwaniu klienta choćbyj)rzez..cLwiię od bolesnej rzeczywistości jest właśnie postępowanie zmierzające do określenia tego, skąd klient wie, że zmiana jest w ogóle możliwa,
Przykład:
KLIENTKA: Po prostu mąż ma przestać pić!
POMAGACZ: Po prostu ma przestać pić. Kiedy przestanie pić, co wówczas ma robić, żeby Pani uznała, że to jest to, o co Pani chodzi?
KLIENTKA: Chciałabym, aby zachowywał się jak normalny mąż i ojciec swoich dzieci!
POMAGACZ: Co Pani przez to rozumie „normalny mąż i ojciec”?
KLIENTKA: No nie wiem, żebyśmy ze sobą rozmawiali, byli blisko, żeby troszczył się o dom, o mnie jako żonę i o dzieci, a nie tak jak to jest teraz, że nic go nie obchodzi!
POMAGACZ: Po czym Pani pozna, że on się troszczy?
KLIENTKA: No, że będzie przynosił wypłatę, zajmie się domem, drobnymi naprawami, więcej czasu będzie też spędzał z dziećmi, a nie ze swoimi kumplami! Dzieciaki nasze garną się do niego, ale nigdy nie ma czasu!
Rys. 5. Graficzny obraz strategii postępowania z klientem w relacji „narzekania” - Skąd klient wie, że zmiana jest możliwa?
zmiana
Jak ma się zmienić?
Co rodzic wie o dziecku, o jego możliwościach, że sądzi, iż jest to możliwe?
} Wyjątki
Zasoby-► Jak to było?
Co się udawało? Co, kto i jak robił?
W dalszej części rozmowy pomagacz starał się uszczegółowić obraz tzw. preferowanej przyszłości klientki, a następnie zadał kolejne pytanie, które dotyczy eksploracji wyjątków i wzmacniania nadziei:
POMAGACZ: Widzę, że Pani ma bardzo sprecyzowane oczekiwania odnośnie zachowania męża i tego jakim powinien być rodzicem. Proszę mi powiedzieć, co takiego Pani wie o nim, o jego możliwościach, że sądzi, iż to w ogóle jest możliwe?
103