• Ostrożność, aby nie wywierać presji.szczególnie na osobach doznających przemocy i nie „przymuszać” ich do skorzystania z naszej pomocy. Tzw. złote rady mają to do siebie, że rzadko przystają do punktu widzenia klienta. Nie zawsze więc wydają się jemu nie tylko wskazane, ale także w ogóle możliwe do realizacji. Pomocne w przestrzeganiu tego postulatu jest przekonanie, iż celem interwencji ze strony pomgacza nie jest zmuszanie do zmiany. W odniesieniu zarówno do tzw. „ofiar”, jak i „sprawców” przemocy chodzi przede wszystkim o stworzenie, warunków,.^ których zmiana postępowania będzie jawić się jako rozsądny korzystne dla klienta działanie [por. Świtek, Jak pracować z osobami..., s. 5],
• Njeopowiadanie się po żadnej ze stron konfliktu i umiejętność utrzymywania postawy życzliwej neutralności. Przez długie lata w ramach różnych kursów z zakresu przeciwdziałania przemocy w rodzinie uczono w Polsce, że pomocne jest okazywanie bezwzględnej akceptacji ofiarom przemocy, tożsamej z jednoznacznym opowiedzeniem się po jej stronie. Wydaje się jednak, że takie postępowanie może rodzić także pewne problemy.
• Rachowanie postawy akceptacji i życzliwości wobec klienta - w przypadku pracy z osobami stosującymi przemoc. Dla niektórych pomagaczy jest to niezwykle trudny do spełnienia postulat, szczególnie w stosunku do klientów stosujących przemoc wobec swoich bliskich.
• Potrzeba podejmowania działań interdyscyplinarnych związana z „koniecznością podejmowania mniej lub bardziej ścisłej współpracy pomiędzy przedstawicielami poszczególnych służb społecznych pomagających danej rodzinie” [ibid., s. 6].
• Mniejsza koncentracja na historii.przemocy na rzecz zwiększonego zainteresowania potrzebami klientów i perspektywą zmian,
• Poszukiwanie tzw. wyjątków - analiza takięh sy.tuacjLMedy klienci lepiej radzili sobie z przemocą, a w odniesieniu do „sprawców” potrafiji. inaczej, niż za sprawą zachowań agresywnych, zaspokajać swoje potrzeby. Oznacza to także możliwość poszukiwania takich momentów z życia np. danej pary, małżeństwa, itp., w których zdołali oni zażegnać kryzysom i poradzić sobie z problemami je generującymi, nie dopuszczając do ich eskalacji, a tym samym w ich efekcie przemocy. Taki kierunek postępowania pozwala na ujawnienie i wzmocnienie kompetencji klientów.
Przykład:
Klientka, czterdziestoletnia kobieta od lat korzystająca ze wsparcia finansowego instytucji pomocy społecznej. Po raz pierwszy trafiła do Działu Interwencji Kryzysowej (DIK) MOPR kilka lat wcześniej w związku z problemem prze-
mocy, jakiej doświadczała ze strony swojego męża, uzależnionego od alkoholu. Została wówczas zaproszona na grupę dla ofiar przemocy w rodzinie, w której uczestniczyła przez okres ok. 3 miesięcy. Dodatkowo została także skierowana do Poradni Terapii Uzależnień w związku z problemem alkoholizmu w rodzinie. Po dwóch spotkaniach zrezygnowała jednak z kontaktu z poradnią. Jak okazało się w trakcie wywiadu, sytuacja rodzinna nie uległa poprawie, a w zasadzie problem alkoholizmu męża i przemocy nasilił się. Bezpośrednim powodem przerwania wówczas kontaktu terapeutycznego i rezygnacji z uczestnictwa w grupie wsparcia była wiara pacjentki w zmianę zachowania męża.
Kiedy ponownie przyszła do DIK, klientka skontaktowała się ze mną zgłaszając problem kłopotów wychowawczych, jakie miała ze swoją najstarszą niespełna osiemnastoletnią córką. Klientka miała przy tym świadomość związku owych problemów z sytuacją rodzinną. W dalszej części rozmowy przyznała, że powód ten był tak naprawdę tylko pretekstem do nawiązania ponownego kontaktu. Generalnie zgłosiła się ze względu na coraz większą agresję męża i potrzebę zmiany swojej sytuacji życiowej. Nie radziła już sobie z tym, co się działo w jej domu. Tydzień przed zgłoszeniem się do poradni po raz kolejny została pobita przez męża, miała jeszcze wyraźne ślady (siniaki) na twarzy i rękach, które starała się ukryć. Była w złym stanie psychicznym, roztrzęsiona i zalękniona, płakała. Mówiła także, że od pewnego czasu przychodzą jej do głowy myśli, aby „złapać nóż i zabić męża". Przestraszyła się ewentualnej odpowiedzialności za taki czyn, nie chcąc pozostawić dzieci bez opieki.
POMAGACZ: Więc mówi Pani, że tak naprawdę zdecydowała się Pani przyjść tutaj ponownie, gdyż postanowiła Pani „zmienić coś w swoim życiu"? Zastanawiam się co ma Pani zamiar zmienić?
KLIENTKA: Nie chcę już dłużej znosić tej agresji i przemocy ze strony męża! Naprawdę mam już tego dosyć! Tym bardziej, że widzę, szczególnie w ostatnim czasie, że źle to wpływa ma moje dzieci. One także stają się coraz bardziej nerwowe i agresywne.
POMAGACZ: Więc zależy Pani, żeby czuć się bezpiecznie i aby zapewnić lepsze warunki do wychowania dla swoich dzieci?
KLIENTKA: Tak, chcę żeby mogły czuć się bezpiecznie w swoim domu i mogły się uczyć w spokoju, nie wstydząc się swojego ojca. Chciałabym także, aby nie mogły mi kiedyś zarzuć, że nic z tym nie zrobiłam!
POMAGACZ: Domyślam się, że decyzja aby tu przyjść ponownie, nie była dla Pani łatwa. Tym bardziej ją doceniam!
KLIENTKA: Rzeczywiście nie jest łatwo ponownie przyjść z prośbą o pomoc, kiedy ostatnim razem z niej sama zrezygnowałam.
145