_____ W4 vui kU'-l£idC
wiedzieć na to pytanie, a nawet
**— im zaufanie do poprzednikc W łAry mi rnodliliśm
_ - - - Vk
me zi\ano odpowiedzi, a przed
Bracia i siostry w chorale!
Pr.ignę mówić do Was o tym, co uważam za najistotniej sze. Zacznę od kilku pytań.
I. Pytania
W śpiewie kościelnym istniej.l obecnie trzy aspekty, zn. ne jednak od dawna i przekraczające znacznie ramy katol cyzmu, a nawet chrześcijaństwa:
1 prowadzenie śpiewu kościoła / wiernych,
2. aspekt koncertowy (piękna muzyka),
3. w końcu śpiew sakralny.
Każdy z tych punktów widzenia ma swoją wagę. Na przy kład pierwszy może oznaczać zarówno pełne skupienia nć bożeństwo, jak i animowanie śpiewu w stylu infantylnyrr Nie jest też powiedziane, że cały repertuar powszechni zwany gregoriańskim należy automatycznie zaliczać do ka tegorii śpiewu sakralnego. Ale jest rzeczą pewną - chocia sam chorał gregoriański zbyt często przedstawiano w du chu pierwszych punktów widzenia - że poważne badani w dziedzinie monodii liturgicznej powinny mieć za przed miot jedynie trzeci z wymienionych aspektów. Wydaje si więc, że nie da się dokonać pogłębionej pracy nad chorałen (...) nie stawiając sobie pytania, czym jest śpiew sakralny.
Każdy z uczestników naszego Kongresu byłby pewni, bardzo zakłopotany, gdyby go poproszono o precyzyjn, odpowiedź na to pytanie. Albo odpowiedziałby peryfraz: w rodzaju: to śpiew liturgiczny, śpiew Oficjum, śpiew to warzyszący modlitwie albo taki, który ją niesie... Pytani, jednak pozostaje: czym jest śpiew liturgiczny? Czym jes śp.ew niosący modlitwy, w gruncie rzeczy, to, czego ocze kiąemy, odpowiedź o charakterze analitycznym Precy
1 jakie jest ichzLczenieT ',ahe Są * prawi
"h” k“'5'd’ **** c
e ^ h ą ^Powiedzieć na fo
^obie rue stawiają. Wy stan
zmarłych gregonanistów
chwilą. Tymczasem nie ulee* wsu" ~ S1(? pn
Pothiera, Dom Mocquereau i Am a°^' “ W cz^ch Di
2 ,ch nie z„.....”! C‘s,OM - to wyn nimi
, •_ nie tylko chorału gregoriańskiego, ale w ogó-
me. Traayc]c ze sakralnym - została zagubiona już
le ŚpieW“ kiedy raz wyjdą na światło dzienne pewne cechy daWn° iewu łatwo podać przyczyny historyczno-społeczne tego śpiewu, ? można także nakreślić obraz wielo
1*4 P« tradycje śpiewu satei.
nego na naszym Zachodzie. Takie studium przekracza zresztą ramy śpiewu czysto liturgicznego (XVIII wiek próbuje jeszcze odnaleźć coś z tych tradycji: co do Beethovena mamy pewność, ale jest on ostatnim).
Ostatecznie, dlaczego uważać, że właściwy sposób śpiewania znano w IV wieku, a nie w XVIII? Czy znamy go w XX? Na czym polega ten właściwy sposób? A może przeciwnie, właśnie XVII i XVIII wiek był bliższy śpiewowi sakralnemu? Jak można powiedzieć, że dana interpretacja jest bardziej liturgiczna, bardziej sakralna niż inna, na podstawie jakich kryteriów, a przede wszystkim według jakich typów śpiewu, śpiewanych przez kogo i zgodnie z jakimi wzorcami?
Przychodzi na myśl słowo tradycja. Dom Pothier kończy wstęp do swego fundamentalnego dzieła, które liczy niemal sto lat, mówiąc o „śpiewie gregoriańskim takim, jakim on jest, to znaczy takim, jaki ukazuje nam nauka i jaki przekazują nam zabytki tradycji". Wówczas zabytkami były rękopisy, tak jak dziś - a chorał zachodni, przede wszystkim gregoriański, był z tego punktu widzenia uprzywilejowany. Ale podtrzymajmy też słowo nauka użyte przez Dom Pothiera. To oczywiste, że jeśli próbuje się odpowiedzieć na pytania podniesione wyżej, nie wystarczy znajomość rękopisów, trzeba znać także sposób śpiewania. W rzeczywistości, tym, co nas interesuje, jest tradycja śpiewana. Tymczasem każdy manuskrypt czyta się muzycznie i śpiewa się z niego zgodnie ze swoim uchem i swoją edukacją muzyczną-Naszą, w danym wypadku; to znaczy, z grubsza rzecz biorąc, związaną z fortepianem, a co do śpiewu, opartą na solfeżu i bel canto, którym jesteśmy całkowicie przesiąknięci, nie zdając sobie z tego sprawy.
—arazem wszyscy się zgadzamy, że fortepian oraz i niemieckie lieder, które dziś się słyszy, nie mają nic spolnego ze śpiewem sakralnym w ogólności, ani w sicze-go In ości z tym, który nas interesuje, a który śpiewano prz^ L),a ty w Autun, Rzymie, Trewirze albo Mediolanie ramo amc rękopisów nie pozwala więc odpowiedzieć na po-iawione pytania. Dom Mocquereau, od pierwszej stron)
CANOR 35
8