Na pytanie, do czego odnieść owo pojęcie rozwoju, można by dać różne odpowiedzi, biorąc pod uwagę zróżnicowane kryteria. Od tych kryteriów roi się w naukach społecznych, w ostatnich latach systemy takich kryteriów stosowanych w działalności pedagogicznej uzyskały miano taksonomii. Wadą wszelkich kryteriów i taksonomii jest to, że traktują wychowującą się jednostkę jako zbiór pewnych cech, które poddaje się manipulacjom pedagogicznym, aby uzyskać względnie pełny rozwój tych cech. Najbardziej pod tym względem znamienny, a zarazem najprostszy, choć coraz rzadziej stosowany, podział wyróżnia w człowieku cechy instrumentalne i cechy kierunkowe, wiążąc pierwsze z poznawaniem przez niego rzeczywistości i oddziaływaniem na nią, a drugie z kształtowaniem jego stosunku do wartości i wyborem celów życia. Inne podziały wyodrębniają więcej składników osobowości, niekiedy - jak np. w znanej taksonomii B.S. Blooma - ich liczba jest ogromna. Na pytanie, czy możliwe jest traktowanie w procesie edukacji wychowanka i jego osobowości jako cało-ściowego tworu, jako niepodzielnej jedności, dotąd nie znaleziono wyczerpującej odpowiedzi. Tym niemniej takie podejście trzeba uznać za jedynie słuszne.
W swoich dążeniach do zapewnienia wychowankom harmonijnego rozwoju szkoła natrafia na różne przeszkody i często doznaje niepowodzeń. Jedną z najważniejszych przyczyn tych niepowodzeń jest zachwianie równowagi we wszelkiej edukacji, w obecnych czasach zdecydowanie ukierunkowanej na rozwój intelektualny, przy wyraźnym lekceważeniu kultury uczuć i kultury pracy. Co więcej, jest to stwarzanie sztucznych barier między oddziaływaniem szkoły na umysły młodzieży oraz na jej uczucia, wolę i charakter. Ten brak równowagi i harmonii oraz to rozgraniczenie nie wytrzymują krytyki w świetle rozwoju współczesnej fizjologii i psychologii, a tym bardziej pedagogiki.
Jeśli o fizjologię chodzi, pewnych argumentów dostarczają badania neurologów amerykańskich nad funkcjonowaniem prawej półkuli mózgu. Przez wiele lat koncentrowano uwagę na lewej półkuli, gdzie zlokalizowana jest mowa, jej też przyznawano rolę dominującą. Roger Sperry i Joseph Bogan poprzez swoje odkrycia dotyczące specjalizacji półkuli prawej doprowadzili do tego, że i lej półkuli przyznaje się dziś nie mniejsze znaczenie.
Jak wiadomo, półkula lewa kontroluje prawą połowę ciała, a więc i działanie prawej ręki. Zawiaduje ona procesami przetwarzania informacji, logicznego i analitycznego myślenia oraz werbalizacji, jest więc ..odpowiedzialna” za mówienie, czytanie, pisanie i operacje matematyczne. Tymczasem praw a półkula mózgu, kontrolująca działanie lewej połowy ciała, w tym i lewej ręki. lokalizuje całkiem inne. lecz nie mniej ważne funkcje człowieka, jak spostrzeganie przestrzeni, holistyczne ujmowanie, zmysłową intuicję, wrażenia dotykowe i zdolności muzyczne. Ta właśnie sfera doznań była dotąd z reguły w wychowaniu lekceważona, chyba ze względu na to, że nic jest łatwo werbalizować to, co się „wic” o święcie, o sztuce czy o technice. Tymczasem fakt, żc rozstrzyga ona o procesach intuicyjnych, metaforycznych i holistycznych, stawia ją na równi z półkulą lewą. która decyduje o procesach lingwistycznych i matematycznych.
Można oczekiwać, że odkrycia te, o których ostatnio coraz więcej się pisze na Zachodzie?, wywrą znacznie większy wpływ na edukację niż samo nawoty- 1
wanie do „wszechstronnego rozwijania osobowości”. Przede wszystkim mogą one położyć kres traktowaniu ośrodków położonych w lewej półkuli jako dominujących czy ważniejszych, lekceważone bowiem ośrodki w prawej półkuli spełniają ważne, acz całkiem swoiste funkcje, których zaniedbanie niekorzystnie odbija się na życiu jednostki i społeczeństwa. Atrofia w toku rozwoju jednostki, a tym bardziej w rozwoju narodu takich cech, jak wyobraźnia, intuicja, całościowe ujmowanie spraw czy zdolność do tworzenia dywergencyjnego, tak istotnego w dziedzinie twórczości artystycznej i technicznej, powoduje konsekwencje nie mniej ważne niż analfabetyzm czy niedorozwój racjonalnego, analitycznego myślenia.
Problem ten ma jednak swoje jeszcze głębsze podłoże. Okazuje się, że te ważne funkcje obu półkul nie mogą funkcjonować niezależnie od siebie, a tym samym, że nie jest możliwe stosowanie względem nich odrębnych, wyizolowanych sposobów oddziaływania pedagogicznego. Toteż może nas uspokoić stwierdzony przez neurologów fakt komplementarnego charakteru ich funkcji. Jak stwierdza R.D. Nebes2 3, mózg ludzki i różne jego funkcje działają jako integralna całość. Organizacja pracy mózgu jest właśnie rozumiana jako organizacja interakcji między obydwiema półkulami lub jako „kompłe-mentamość półkul”, czyli wzajemne ich uzupełnianie się:
Wyniki badań wskazują wyraźnie na to. że pcrccpcyjne w istocie funkcje prawej półkuli to ważny czynnik w wytwarzaniu niewerbalnych i werbalnych informacji. Właśnie dzięki temu. że informacje te są wspierane przez pracę lewej półkuli. I właśnie informacje werbalne pozwalają człowiekowi być inteligentnym, racjonalnym i analitycznym, podczas gdy informacje niewerbalne sprzyjają jego procesom intuicyjnym, syntetycznym i holistycznym.
W świetle tych osiągnięć współczesnej neurologii, potwierdzających od dawna snute przypuszczenia, postulaty w sprawie harmonijnego rozwoju człowieka, konsekwentnie głoszone przez klasyków filozofii i pedagogiki, nabierają nowego wyrazu. Dzięki nim rozumiemy lepiej, dlaczego należy oddziaływać na człowieka (a ten na siebie) tak, aby jego aktywność obejmowała, jak to się potocznie zwykło mówić, prawą i lewą rękę. Ręka prawa, jako pisząca i wyraźnie dotąd faworyzowana, wymaga wsparcia ze strony ręki lewej.
O tę lewą rękę w sposób swoisty upominał się J.S. Bruncr w swojej książce On knowin$. Essays for ihe Left Hor uf*. Od dzieciństwa fascynował go ..fakt istnienia prawej i lewej ręki oraz związana z tym rozróżnieniem symbolika działania i marzenia. Prawość to ład i porządek, le droit. Jej uroki są urokami geometrii, implikują ład i porządek. Nauka jest sięganiem po wiedzę prawą ręką. Ale poprzestając na tym twierdzeniu przeoczyliśmy jedną z najbardziej fascynujących cech nauki, wielkie bowiem hipotezy naukowe są darami niesionymi w lewej ręce". Jak widać. Brunet miał nic lada intuicję (choć mogło mu też chodzić o idiom w znaczeniu: ..Zrobiłem to lewą ręką"). Funkcje lewej ręki trafnie powiązał ze sztuką, a nawet z marzeniem, lecz niesłusznie przypisywał jej ,ak ważką rolę w tworzeniu hipotez naukowych, co wymaga wprawdzie zdolności do syntezy 1 holistycznego ujmowania, lecz opiera się przede wszystkim na myśleniu konwergencyjny m i werbalizacji, a więc również na czynnościach lewej półkuli mózgu.
193
Np. M. Raina Educution nj ihe Left and ilie Rl%ht. „International Review of Education" 1979, nr I.
R.D. Nebes Manso-culledminor hemisphere. UCLA, „Educator” 1975. ar 2.
Książka la. wydana w 1962 roku w USA. została w roku 1971 przełożona na jeżyk polski. Jej tytuł term
O poznawaniu. Szkice na lewo r<kf- Warszawa. PIW.