cego więc stałym źródłem siły i równocześnie zobowiązaniem”1.
Rok 1984 był rokiem niepokoju społecznego, wałki o krzyże w szkołach, dalszych aresztowań czołowych działczy, m.in. Lisa i Borusewicza. W lipcu władza wszakże wypuszcza z więzień 600 więźniów politycznych. W wyborach do rad narodowych Wałęsa nie bierze udziału, wraz z 40 działaczami podpisuje deklarację krytykującą ordynację wyborczą. Następuje porwanie i zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszki przez oficerów SB.
Na pogrzebie księdza przemawia również Wałęsa, który przyrzeka, że tej śmierci społeczeństwo nigdy nie zapomni.
Wałęsa nadal jest śledzony, szykanowany przez SB. Rozmowy jego są stale podsłuchiwane. W lutym 1986 r. odbywa się proces sądowy z powodu rzekomego obrażenia przez Wałęsę członków komisji wyborczej do Sejmu PRL (wybory odbyły się 12 października 1985 r.). Wałęsa oświadcza, że nie miał zamiaru nikogo obrażać, w związku z czym prokuratura odstępuje od oskarżenia.
W 1986 r. Wałęsa powołuje Tymczasową Radę NSZZ „Solidarność”, do której wchodzą m.in. Borusewicz, Bujak, Frasyniuk, Lis. Przykrym epizodem dla Lecha jest powstanie tzw. Grupy Roboczej Komisji Krajowej, która zarzuca mu łamanie demokracji. W listopadzie 1986 r. „Solidarność” zostaje przyjęta do Międzynarodowej Konfederacji Wolnych Związków Zawodowych i do Światowej Konfederacji Pracy, co podnosi ruchowi prestiż w świecie.
W 1987 r. występują pewne kolizje z prymasem Glempem, który ma za złe Wałęsie jego aktywność polityczną i polityzację pielgrzymek na Jasną Górę. Niektórzy działacze twierdzą, że Wałęsa odegrał już swoją rolę. Prestiż Wałęsy podnosi spotkanie w Gdańsku z papieżem Janem Pawłem II, który ponownie odwiedził Polskę. Papież sugeruje, że Polska idzie drogą Gandhiego i że wyrzeczenie się przemocy jest zgodne ze społeczną nauką Kościoła. Wałęsa spotyka się
z wiceprezydentem Bushem, z ministrem Genscherem i innymi.
Wałęsa odmawia udziału w referendum, które odbyło się 29 listopada 1987 r. i dotyczyło uzdrowienia gospodarki i demokratyzacji kraju. Traktuje je jako spektakl propagandowy. Wielkim przeżyciem emocjonalnym jest dla Lecha spotkanie z laureatami Nagrody Nobla, m.in. z Eli Wieselem, w Oświęcimiu w styczniu 1988 r. Wyraża w pięknych słowach współczucie narodowi żydowskiemu i kończy zdaniem: „Niech żadne z imion nienawiści nie ma dostępu do nas ani do przyszłych pokoleń”. Znowu odwiedza Jasną Górę i modli się o „zbawienie narodu żydowskiego, o zbawienie wszystkich ofiar wojny, o spokój duszy ojca, o dobrą przyszłość dla dzieci”2.
W 1988 r. w związku z wysoką podwyżką cen następuje radykalizacja nastrojów społecznych. Po jednodniowym strajku komunikacji miejskiej w Bydgoszczy 26 kwietnia zaczyna się potężny strajk w Hucie Lenina. 2 maja staje Stocznia Gdańska. Ten drugi strajk Wałęsa uważa za przedwczesny, ale bierze w nim udział. Z początkiem maja ZOMO pacyfikuje Hutę Lenina. Stoczniowcy, wzorując się na hutnikach, wysyłają list otwarty do wicepremiera Sadowskiego, pozostawiony jednak bez odpowiedzi. Dyrek-I or zawiesza pracę stoczni i obiecuje tym robotnikom, którzy przerwą strajk, płatny urlop. W stoczni powoli zmniejsza się liczba strajkujących, pozostają bardziej radykalni młodzi stoczniowcy, przebywają tam także doradcy, m.in. Kaczyńscy, Celiński, Mazowiecki. Dochodzi do poważnych spięć na tle taktyki strajkowej z Mazowieckim, któiy reprezentuje Episkopat. Na terenie zakładu przebywa jako negocjator mecenas Siła-Nowicki. Stocznia zostaje osaczona przez ZOMO; 10 maja Wałęsa decyduje się zakończyć strajk. Nie dochodzi do żadnej umowy z agresywną, podtrzymywaną przez rząd dyrekcją. Wałęsa pod rękę z Mazowieckim
35
Tamże, s. 287.
L. Wałęsa, Droga do wolności, Editions Spotkania, Warszawa 1991, s. 74.