w którym poucza i wytyka błędy laureata Nagrody Nobla. Wspaniałomyślny Wałęsa mówi: Czytałem Twój list, muszę powiedzieć, że nie masz racji. Musisz się jeszcze dużo uczyć. Ale cieszy mnie, że próbujesz myśleć7). :)
Wałęsa jest coraz bardziej niezadowolony z zadufania i niepowodzeń rządu, który zaczął przekształcać się w nową nomenklaturę. Odbiera znaczek „Solidarności” „Gazecie Wyborczej”. Pisze dobitnie: „Klimat społeczno-polityczny gęstniał, koszty powrotu do normalności były coraz większe, a rząd ślimaków dbał w głównej mierze o swoje dobre sampoczucie”1. Wałęsa powołuje zespół doradców z A. Micewskim na czele. 9 sierpnia 1990 r. wydaje oświadczenie na temat konieczności wybrania nowego parlamentu i nowego prezydenta z szerokimi kompetencjami. Wzywa do walki na argumenty, a nie epitety. Tmczasem wyjeżdża do Włoch i spotyka się z papieżem. Pisze: „Moje akumulatory znów zostały naładowane. Moje wątpliwości i kompleksy rozwiane”.
17 września Wałęsa oficjalnie ogłasza gotowość kandydowania na prezydenta w wyborach powszechnych. Twierdzi:
• „nie chcę być prezydentem, ale muszę”.|Następnego dnia czołowi przedstawiciele życia politycznego spotykają się w siedzibie prymasa Józefa Glempa. Uczestnicy wyrażają opinię, że wybory prezydenckie powinny odbyć się w najbliższej przyszłości. Jaruzelski 1 października podpisuje ustawy skracające kadencję prezydenta. Wałęsa obiecuje, że gdy zostanie prezydentem, będzie nadal utrzymywał żywy kontakt ze społeczeństwem.
Rozpoczyna się nagonka w prasie krajowej i zagranicznej na „uzurpatora”.
Niektórzy dziennikarze zarzucają mu populizm, klerykalizm, antysemityzm. W liście otwartym w „Gazecie Wyborczej” senator A. Szczypiorski zaleca Wałęsie jeszcze wiele lat nauki, zanim będzie się starał o najwyższy urząd. Krajowa Komisja „Solidarności” popiera kandydaturę Lecha
(61 głosów za, 10 przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu).
Tylko 6 z 14 kandydatów otrzymało 100 000 podpisów upoważniających do rejestracji w Komisji Wyborczej. Byli to: Wałęsa, Mazowiecki, Bartoszcze, Moczulski, Cimoszewicz, lymiński.
Rozpoczyna się kampania wyborcza. Wałęsa odwiedza 46 miast i przejeżdża około 14 000 kilometrów. Kampanię prowadzi dynamicznie, zyskując uznanie i aprobatę szerokich rzesz społecznych.
Umiejętną kampanię na rzecz Wałęsy prowadzi w telewizji znany prezenter Wojciech Reszczyński. Wałęsę popierają (acy wybitni politycy, jak Romaszewski, Kaczyńscy, Ślisz. Popiera go Porozumienie Centrum, ZChN, PAX. Obóz Mazowieckiego prowadzi negatywną kampanię wyborczą wobec Wałęsy. Szczególnie na łamach „Gazety Wyborczej” ukazują się artykuły szkalujące laureata Nagrody Nobla. Michnik publikuje duży artykuł imputujący Wałęsie nieobliczalność, rozbicie „Solidarności”, stronniczość, mściwość. Wałęsa w wywiadzie dla hiszpańskiego czasopisma „ABC” mówi, że Mazowiecki jest kiepskim politykiem: „Gdybym ja był tak ambitny, jak premier Mazowiecki, wówczas premier Mazowiecki nigdy by nie został premierem”.
25 listopada 1990 r. do urn idzie 61% obywateli uprawnionych do głosowania. Mazowiecki otrzymuje zaledwie 18% głosów, Tymiński 23%, Wałęsa 40%. W drugiej turze Wałęsa otrzymuje 73% i zostaje wybrany Prezydentem RP. 22 grudnia składając przed Zgromadzeniem Narodowym przysięgę na ręce marszałka Sejmu M. Kozakiewicza, mówi m.in.: „Wywodzę się z chłopskiej rodziny, przez wiele lat byłem robotnikiem. Nigdy nie zapomnę, skąd wyruszyłem w drogę, kt óra zaprowadziła mnie do najwyższego urzędu w państwie. ('hciałbym, żeby przez fakt mojego wyniesienia wszyscy I )olscy robotnicy, wszyscy chłopi poczuli się bardziej współgospodarzami w naszej Ojczyźnie”16.
IU Tamże, s. 288.
L. Wałęsa, Droga do wolności, s. 212.