lemy te na ogół trafnie typuje i określa. Orientacji zadaniowej psycholodzy przeciwstawiają orientację nastawioną na redukcję niepokoju, lęku. Oczywiście, w pewnych sytuacjach Wałęsa przejawiał i tę orientację, np. gdy replikował Turowiczowi, który kwestionował jego demokralyzm. lub gdy rewanżując się Jarosławowi Kaczyńskiemu za grudniową manifestację przed Belwederem, mówił o jego „koneksjach". Wałęsa przejawia agresję na ogół reaktywną, atakowany rewanżuje się swoim wrogom, sam spontanicznie bardzo rzadko kogoś atakuje. Chyba że ktoś partaczy pracę, jest nieudolny, niedbały...
Wałęsa pragnie mieć sukcesy, dąży do tego, by Polska pierwsza wydobyła się z marazmu i ekonomicznej zapaści, by była silnym demokratycznym państwem, by społeczeństwo zostało uwłaszczone i żyło w dobrobycie. Jego zaangażowanie emocjonalne w dzieło budowy demokratycznej i zasobnej Polski budzi u pięknoduchów wzruszenie ramion i sarkazm, oni woleliby prezydenta sztywnego, dostojnego, salonowego dyplomatę i rezonera. Ma rację profesor Lech Falandysz mówiąc, że Wałęsa jest prezydentem romantycznym, prezydentem, który w okresie przejściowym, w okresie poszukiwań działa w sposób twórczy, nieszablonowy, który stale zachęca Polaków, by brali sprawy we własne ręce...
Jacek Kurczewski w artykule Demokracja ćwicząca („Gazeta Wyborcza” 1 - 2X 1994) formułuje problem, czy w Polsce istnieją rządy prawa, i odpowiada twierdząco. Zastrzega jednak: „tyle że i prawo wciąż jeszcze nie najlepsze, i rządy słabe”. Autor rozpatruje sprawę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i stwierdza, że odwołanie członków Rady wywołuje poniżenie wszystkich obywateli ze względu na naruszenie zasad prawnych. Stojąc na gruncie realizmu J. Kurczewski dostrzega nieuchronność konfliktów w systemach demo kratycznych. Równowaga władz polega na wzajemnym ich kontrolowaniu się. Autor przyjmuje, że ,,o ile społeczeństwo
nie zbuntuje się przeciwko samemu sobie, tć cem0 iac^ pod rządami prawa zadomowi się i uspokoi”. . j
Obecną fazę autor określa mianem ,,demokracp ćwiczącą
— w drodze do demokracji praktykującej”. sec nem P1G f leniu według Kurczewskiego jest osiągnięcie pdn 1 u 1OW,^,i wagi między zasadą demokratycznej gry a mna zabc
— porządku publicznego. ... r
Przyznając racje wybitnemu socjologowi w t/m' ze
w okresie przejściowym i ćwiczymy się wszy^ - . ą
demokracj i, poszukiwałbym wsząkże punktó*v 1 nowa,^l systemu nie w skłóconym sejmie i słabym oa iC^n^n rządzie, lecz w silnej prezydenturze.
Dynamiczna osobowość Wałęsy, jego za migażowani ^
w reformy i aspiracje dotyczące budowy systemu enl°^
kra tycznego w Polsce nie mieszczą się w ramac P 1 \
no-prawnych skrojonych przez Mała Konstytuc-K' c \ j
wielokrotnie podkreślał, że nie może odpowiada za z -7 yj
wielu spraw, np. za wzrost bezrobocia, ściganid- Plzes ćPs
nip mn m o c"V
gospodarczych, przyznawanie koncesji, gdyż * J . / wykonawczej. Ludzie nie rozumieją, że Wałęsa nie ° P°^v c , da za to. że banki przyznają kredyty malwersant om‘ ze sz nie są oddłużone itp., i winą za wszelkie zło je^° °
Wałęsa chce ponosić odpowiedzialność za rc^zwoJ chce mieć realny wpływ na sposób rządzenia kr^jem 1 ™ zwia4 zku z tym opowiada się za systemem prezydenC/Km1, v ^ ten eliminowałby różne kompetencyjne kolizj e 1 ”wojn> ułatwiałby podejmowanie skutecznych decyzji, P1 zy^1 oc* b społeczeństwu wiarę w ład i praworządność * u „ w Polsce systemu prezydenckiego niewątpliwie na ia 1 w na szym kraju na poważne opory, niektórym par^om 1 tykom odpowiada stan bałaganu i przepychani’ sac ZG’ ze
z^A yn refpren'
w tej węzłowej sprawie powinno się wypowiedzi^ ' dum samo społeczeństwo.
..Myśl Polska" (w druku)