394
pem Patroklosa wywiązuje się nowa bitwa i Hektor zawładnąłby ciałem, gdyby Achilles wezwany przez Herę nie pojawił się nad rowem: samą swoją postawą i straszliwym głosem tak przeraził Trojan, że na oślep rzucili się do ucieczki. Achajowie wyrywają wreszcie zwłoki Patroklosa i przy zapadającej nocy wnoszą do namiotu Achillesa. Trojanie zwołują naprędce zgromadzenie, na którym Polidamas radzi szukać ocalenia w mieście i nie wystawiać się na rzeź w walce z Achillesem; Hektor wraz z ludem odrzuca jednak tę rozsądną radę. Noc spędzają Trojanie pod bronią. Achajowie opłakują razem z Achillesem poległego Patroklosa, myją i namaszczają zwłoki i układają je na marach. Na Olimpie, gdzie Dzeus znowu złajał Herę za wtrącanie się do bitwy, tej samej nocy zjawia się Tetyda z życzliwością powitana w pałacu Hefajstosa. Ten z łatwością dał się uprosić i boską sztuką sporządza dla Achillesa tarczę i pozostały rynsztunek.
XIX. Pojednanie
O świtaniu Tetyda zanosi Achillesowi zbroję Hefajstosa i nakłania syna do podjęcia walki o wspólną sprawę Achajów. Ciało Patroklosa skrapia Tetyda cudownymi wonnościami, aby do chwili pogrzebu zabezpieczyć je przed zepsuciem. Achilles zwoławszy zgromadzenie wojska publicznie wyrzeka się urazy i proponuje, aby natychmiast ruszyć do bitwy, ^gamemnon nawzajem wyznaje swój błąd i by przypieczętować pojednanie, ofiaruje bohaterowi dary obiecane w poselstwie przez Odyssa. Achilles, przejęty myślą o zemście, nie dba o dary i żąda rozpoczęcia bitwy. W końcu jednak ustępuje Odyssowi, który radzi zaczekać, aż wojsko się posili, i przed zgromadzeniem przyjmuje dary oraz przyczynę całego sporu — brankę Bryzeidę; Agamemnon uroczyście przysięga, że zwraca ją nie tkniętą. Dary z miejsca zgromadzeń przeniesione zostają do namiotu Achillesa, gdzie kobiety opłakują Patroklosa; także sam bohater, trzymając się z dala od śniadającego wojska, znowu daje folgę łzom. Wreszcie na polecenie Dzeusa nakarmiony przez Atenę ambrozją i nektarem, Achilles wdziewa nową zbroję i razem z Automedontem wsiada na rydwan wojenny. Wysłuchawszy od jednego ze swych koni przepowiedni swojego losu, mimo to gotów jest poświęcić życie i rusza do boju.
XX. Walka bogóiu
Gdy oba wojska stanęły w szyku bojowym, Dzeus zwoławszy bogów na naradę pozwala im według chęci pomagać jednej lub drugiej stronie, aby zajadłość Achillesa nie przyspieszyła zguby Trojan. Tak więc na pomoc Acha-jom ruszają do walki Hera, Atena, Posejdon, Hermes i Hefajstos, Trojan zaś zamierzają wesprzeć Ares, Apollon, Artemida, Latona, Skamander i Afrodyta. Wejściu nieśmiertelnych towarzyszą gromy z niebios i trzęsienie ziemi. Przed bitwą Apollon zamiast Hektora nasyła na Achillesa Eneasza, bogowie zaś za radą Posejdona siadają nie opodal placu boju. Po wstępnych zaczepkach dochodzi do pojedynku Achillesa z Eneaszem; ponieważ Eneasza oczekuje w przyszłości godność królewska, Posejdon w chwili niebezpieczeństwa okrywa go chmurą i ocala. Z kolei Hektor zamierza natrzeć na Achillesa, ale Apollon go powstrzymuje. Achilles kładzie trupem kilku Trojan, między innymi Polidora, syna Priama. Kiedy Hektor chcąc pomścić śmierć brata znowu rusza przeciw Achillesowi, Apollon okrywszy go chmurą uprowadza z pola bitwy. Achilles zapamiętały w swym bólu uderza więc na pozostałych Trojan i ściele na ziemi straszliwy stos trupów i broni.