Batory na przykład odmładzał się, pijąc krew. Gdy Jonathan pierwszy raz widzi Draculę spoczywającego w trumnie, zwraca uwagę na „ostre, białe zęby, wystające spod warg, których niezwykła czerwień wskazywała na zadziwiającą u mężczyzny w jego wieku siłę witalną” (43).
Jak pisze Barbara Creed, można dostrzec tutaj odwołanie do menstruacji pojętej jako obrzydliwa, ale i godna zazdrości regeneracja. Kobiece trwanie dokonuje się przez transformację krwi, przez jej odnawianie. Dracula jako „menstruujący potwór”? Van Helsing objaśnia obrazowo: „Nosferatu nie umiera tak, jak pszczoła, która wypuściła żądło” (354). Nie umiera więc po dokonaniu ukąszenia. Przeciwnie. „Żyje, jak długo może żywić się krwią żywych istot. Więcej! Wiemy też, że może się nawet odmładzać, że jego siły witalne stają się coraz potężniejsze i zdają się wciąż odnawiać, gdy ma dosyć pożywienia” (357-358).
Jonathan widzi ze zgrozą, za drugim razem, gdy ogląda hrabiego śpiącego w swej trumnie, że „wróciła mu młodość”, że „usta miał czerwieńsze niż kiedykolwiek, gdyż na wargach stały krople świeżej krwi, która spływała do kącika ust i kapała stamtąd w dół po podbródku i szyi. Nawet oczy nie były już tak zapadnięte, gdyż wokół narosło jakby nowe ciało” (90). Transformacja przez krew posuwa się zatem tak daleko, że Dracula utkał sobie nowy kawałek dała!
Przekazy urzędowe, które cytuje w swych Studiach o literaturze ludowej Ryszard Wincenty Berwiński, podają dokładnie opis stanu upiorów, znalezionych w rozkopanych grobach w roku 1732 we wsi serbskiej. Więc na przykład dziewczyna zmarła przed trzema miesiącami „nie tylko trupiemu zepsuciu nie uległa, lecz świeżą, czerwoną miała krew w piersiach, paznokde świeżo odrośnięte, podobnież włosy i liniejącą skórę”. To miały być oczywiste oznaki wampiryzmu. Ale ciekawszy jest przypadek sześćdziesiędoletniej kobiety, Milicy, zmarłej także przed trzema miesiącami, która „miała i cerę rumianą, i wnętrzności zupełnie zdrowe, i utyła nawet w g r o b i e, jak to zaręczali hajducy, którzy ją znali za życia wywiędłą i chudą”15. Utyła, oczywiśde, przetwarzając krew.
Krew menstruacyjna przeraża. „Można powiedzieć - pisze Durand - że krew menstruacyjna jest archetypem pierwiastka wodnego i zgubnego”16. Jean--Paul Roux podkreśla, że „krew miesiączek wzbudza wszędzie grozę, grozę pierwotną, nie prymitywną, i tym bardziej przerażającą, że związaną z sek-