P1010888

P1010888



niem, zanim pogrążyły się w głębokim śnie śmierci. Gdyż, przyjacielu Johnie, ledwie nóż odciął głowę każdej z nich, całe ciało poczynało się rozkładać i kruszyć na proch, jakby śmierć, która powinna była przyjść przed wiekami, doszła na koniec swoich praw, oświadczając z mocą: „Oto jestem!”.

Nim opuściłem zamek, tak zapieczętowałem wejścia doń, że hrabia nigdy już nie wkroczy tam jako wampir.

Gdy powróciłem do koła, w którym spała pani Mina, przebudziła się ona ze snu i na mój widok wykrzyknęła z bólem, że przecierpiałem zbyt wiele.

- Chodźmy! - nalegała. - Uchodźmy z tego strasznego miejsca! Wyjdźmy na spotkanie mojego męża, który, czuję to, zbliża się do nas.

Była wychudzona, pobladła i słaba, lecz jej czyste oczy płonęły zapałem. Rad ją widziałem bladą i chorą, miałem bowiem w pamięci świeżą grozę tamtych rumianych, uśpionych wampirzyc.

Tak więc z ufnością i nadzieją, a zarazem pełni obaw, wyruszamy na wschód, na spotkanie z naszymi przyjaciółmi oraz z n i m - pani Mina upewnia mnie bowiem, że wszyscy oni śpieszą nam naprzeciw.

Pamiętnik Miny Harker


6 listopada. [...] Na wozie stała wielka, prostokątna skrzynia. Na jej widok serce mocniej uderzyło mi w piersi, poczułam bowiem, że koniec się zbliża. Nadciągał już wieczór, a ja przecież wiedziałam, że uwięziona w tym pudle istota o zachodzie słońca odzyska swobodę i pod dowolną postacią będzie mogła wymknąć się pogoni. Przejęta trwogą obróciłam się ku profesorowi, stwierdzając ze zdziwieniem, że nie ma go przy mnie. Po chwili dopiero dostrzegłam go w dole. Kreślił wokół skały krąg, taki sam, w jakiego wnętrzu znaleźliśmy schronienie tej nocy. Ukończywszy swoje dzieło, wspiął się na skałę i rzekł:

-    Przynajmniej od niego będzie tu pani bezpieczna!

Odebrawszy ode mnie lornetkę i korzystając z kolejnego zadchnięcia śnieżycy, obiegł wzrokiem przestrzeń wokół nas.

-    Ano tak - mruknął - spieszno im; okładają batami konie i lecą galopem. - Zamilkł na chwilę, następnie dągnął głuchym głosem: - Chcą zdążyć przed zachodem słońca. Możemy się spóźnić. Dziej się wola Boska!

Nowy, oślepiający szturm śnieżnej zadymki ograniczył nam widoczność, wnet jednak przydchł i profesor znowu utkwił w dole szkła lornetki. A potem doszedł mnie jego rozgorączkowany okrzyk:

-    Proszę spojrzeć! Z południa gnają co koń wyskoczy dwaj jeźdźcy. To z pewnością Quincey i John. Proszę, niech pani patrzy, nim śnieg wszystko skryje!


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Sto pomysłów na sztukę (3) fi Rady i porady ♦ Zanim weźmiesz się do urzeczywistnienia któregokolwie
str002 (5) *6 /OGÓLNE ZASADY BHP W LABORATORIUM CHEMICZNYM Zanim zapoznamy się z podstawowym sprzęte
IMGE42 2M Janusz Mucha oraz po to, aby się ratować przed śmiercią, starają się w różny sposób o to,
page0479 4 77 teYT ODRljjBNY 1DK1. gdzie dusze, zanim zjawiły się na ziemi. W Fedrosie poznaliśmy św
skanuj0014 2 Bolko zbladł jak ściana. -Już po nas - pomyślał. - Zanim inni odkfyją, co się stało, za
Jocelynn Drake Dni Mroku 3 Posłaniec świtu Walka trwa. Wkrótce złożona zostanie ostatnia ofiara
AGHPrzepisy porządkowe i BHP oraz pierwsza pomoc w nagłych wypadkach Zanim zapoznamy się z podstawow
faza uwierzytelnienia w PPP oczekuje się, że strona zdalna (peer) się uwierzytelni, zanim pozwoli si
113 Obraz rodziny w lekturach gimnazjalnych przez zmierzenie się z głębokim upośledzeniem wymarzoneg
30 (4) Pora iść spać. Co będzie ci potrzebne^ zanim położysz się do łóżka? Przyklej właściwe
P1000043 giczne, na końcu zamieścił liczne tablice z transkrypcją. Pozatem w Niem - Czech ukazywały
Najskuteczniejsze jest zapobieganie Najlepiej zająć się problemami ludzkimi, zanim staną się one
str002 (5) *6 /OGÓLNE ZASADY BHP W LABORATORIUM CHEMICZNYM Zanim zapoznamy się z podstawowym sprzęte
obraz6 (24) krytykę, jak i poprzez przezwyciężenie prostego i nieokreślonego pogrążenia się w snach

więcej podobnych podstron