4 77
teYT ODRljjBNY 1DK1.
gdzie dusze, zanim zjawiły się na ziemi. W Fedrosie poznaliśmy świat nadziemski, zaludniony pierwowzorami wszech rzeczy i duszami, które je oglądają. Można krytykować tę wiarę, ale raz ją przyjąwszy, nie można uchylic jej następstw. To też Platon wyciąga wniosek logiczny, że prawda dawniejsza od życia doczesnego a dusza niegdyś ją ujrzawszy, tutaj tylko sobie przypominaj Ale prawdą są idee, któremi karmiła się dusza, zatem istnieją niezależnie od rzeczy doczesnych. Gdyby tych ostatnich nie było, a dla dusz, które na ziemię nie spadają, są one, jak gdyby nie były, obcowanie duchów z ideami nie doznawałoby najmniejszej zmiany; doczesność żadnym sposobem nie wpływa na ich losy. Jeżeli przeto nowożytni niektórzy (Auffarth, po części Jackson i t. p.) maja idee za wyobrażenia umysłu ludzkiego *), wystarcza na ich zbijanie uwaga, że Arystoteles nic o tern nie wie, skoro nauczycielowi za błąd poczytuje przerabianie wyobrażeń na udzielne jestestwa Zresztą dobrze mówi Ze ller, że nie należy tłumaczyć Platona za pomocą Berkeley^, Kanta lub Schopenhauera, lecz z jego własnych pism 2) a te, jak przekonać się można z ustępów przytoczonych, straciłyby całą swoją oryginalność, gdyby dusza nie oglądała w jakimś swiecie lepszym, poprzednim owych prawd, które tutaj sobie na pamięć przywodzi, przy odbieraniu wrażeń zmysłowych. Źe rozbudzone tym sposobem pojęcia w umyśle naszym nie są ideami, lecz tylko ich obrazami, jest samo przez się zrozumiałe, oraz i to, że subjek-tywne te obrazy, zachowane z oglądania pierwowzorów, często dla chwiejnej terminologii lub dozwolonej przenośni także nazywają się ideami, choc są tylko ich śladami, jak wykazano dostatecznie3).
') Jacksona hipoteza, wyłożona w szeregu artykułów w Journal of Philology, VoL X (o Filebie), XI (o Parinenidesie), XIII (o Timeuszu i Teetecie), XIV (o Sofiście) i nast. wychodzi na to, że rzeczy, podpadające pod zmysły, są tylko wrażeniami ducha ludzkiego, idee zaś odwiecznemi formami myślenia; że nadto w pismach platońskich znajdują się dwie teorye, jedna dawniejsza w Fedonie i Rzeczypospolitej, według której każdemu pojęciu ogólnemu odpowiada idea jakaś, przebywająca w jednostkach, a druga młodsza, w Teetecie, Sofiście i t. d. uznająca idee samodzielne tylko dla tworów przyrodzonych, bynajmniej zaś dla ich wzajemnych stosunków, przypadłości i t. d. wyrażanych w pojęciach oderwanych i t. d. Gruntownie zbija poglądy Jacksona Zeller w Sprawozd. berlińskiej Akad. Nauk z roku 1887 No XIII p. 197 sq. i w Hist. filoz. greek. Tom II 1 p. 665 i 668 (4-te wyd.). Spotkamy się z nim jeszcze przy rozbiorze dialogów dialektycznych.
-) Pkilos. der Griech II i p. 665 (4-te wyd.).
n) Lutosławski (Plato's Logic p. 26) zestawił uczonych, zacząwszy od