—-—ojoSA_i_aw-------§
•i- czyny jego aucbowują tę hierarchię wartości, jaka wynika aanhrao a transcendencji. ja* i i integracji?
pytamy: - w jaki «po*ób?~ - i w tym bronieniu pylonie nasze zdaje uę nic uwierać żadnego powątpiewania, stawiamy tylko problem, który wraz z fok. rem działania „wspólnie z innymi" sam sio otwiera. Nie trzeba jednak u kry wad wątpienie, które w każdym razie ma charakter wątpienia metodycznego, Wątpienie to wyraźnie przenika nowożytne myślenie i współczesna umytio. wotć. Chyba wiąże się ono w filozofii człowieka z przechodzeniem .na pozycje osoby". Tradycyjna bowiem filozofia człowieka — nawet w koncepcji osoby - stawała ,554raczej,M*' „na pozycji nntury": człowiek jest jednostką natury rozumnej i jako taki jest osobą. Równocześnie zaś natura jego jeu społeczna". W stosunku do tych ujęć myślenie o człowieku poszło i tulc idzie naprzód, nie tyle w kierunku jakiegoś zasadniczego ich
zakwestionowania, ile szukania bliższych wyjaśnień, czyli pełniejszego obrazu. Nikt nie wątpi w to. źe człowiek jesi jednostką natury rozumnej, aai rei w ro. te ma równocześnie „naturę społeczną”. Pytamy jednakie, co to znaczy w aspekcie działania, a więc dynamicznej korelacji czynu z osobą.
Pytonie takie idzie w kierunku pewnego rozwinięcia, eksplikacji tego, co zawiera się w twierdzeniu o społecznej naturze człowieka. Chodzi bowiem o posonięcic naprzód naszego widzenia osoby. W tym celu cofamy się poniekąd do punktu wyjścia. Przecież w punkcie wyjścia twierdzenia o społecznej naturze człowieka nie mogło leżeć nic innego, tyłko właśnie to doiwiod-cienie, że człowiek bytuje i działa „wspólnie z innymi", a więc doświadczenie, do którego w studium niniejszym również sięgamy. „Naiun społeczna'' zdaje się oznaczać przede wszystkim rzeczywistość bytowania i działania „wspólnie z innymi", przypisaną w sposób jakby wypadkowy każdemu człowiekowi. Rzecz jasna, iż samo przypisanie wynika z tej rzeczywistości, a nie na odwrót.
Uczestnictwo jako właściwość działania „wspólnie z innymi’-’
W stosunku do tej koncepcji zestawione na początku pytania nic BI dmnktrn wtórnego, ale właśnie podstawowy. Nie kwestionują one społecznego charakteru natury ludzkiej, tylko zmierzają do jego wyjaśnienia u pońomr osoby i biorąc pod uwagę cały ten dynamiczny jej obraz, jaki I się w wyniku dotychczasowych analiz. I oto miejsce i czas właściwy po kam. ażeby bliżej określić pojęcie „uczestnictwo", które wprowadńliśay na pwr+tu w związku z całym problemem współdziałania (działania „wspólne z Ńmymr). Pojęcie to ma pewne znaczenie potoczne - i to jest najstemj
001 stosowane. Ma ono takie znaczenie filozoficzne. W znaczeni* po* „ocminictwo" to ryle mniej więcej, co „odział" Mówmy wiec ap.. K ktoś byl uczestnikiem zebrania - to znaczy, że wziął w mm odział fpiefdJimy fakt w sposób najogólniejszy I jakby statystyczny, nie sięgaj* podstaw tego udziału. Znaczenie filozoficzne ..uczestnictwa" każe aam utoaiiist szukać tych podstaw. W tym znaczeniu termin „uczestnictwo" jako gjpowiednik tao. pcniclpatio ma długa i bogata historię - w jeżyku zarówno filtfofii jak i teologii. W studium niniejszym idziemy oczywiście za znakiem filozoficznym terminu ..uczestnictwo", chodzi nam bowiem nie tylko 0 ^wietrznc stwierdzenie faktu - udziału konkretnego człowieka w jakimi jjjiianiti „wspólnie z innymi” - ale chodzi nam o sięgniecie do podstaw tego idiiah).
Chodzi mianowicie o sięgnięcie do tych podstaw. • akie tkwią W osobie. (Tym może zastosowane tu pojęcie tfrsinictwa będzie się różnić od tradycyjnego znaczenia filozoficznego. Hćte nawiązywało raczej do natury). Przez uczestnictwo rozumiemy tutaj to. co odpowiada transcendencji osoby w czynie wówczas, gdy ten czyn jest spełniany „wspólnie z innymi’*, w różnorodnych relacjach społecznych czy międzyludzkich. Oczywiście - jeśli odpowiada transcendencji, odpowiada otte integracji osoby w czynie, gdyż integracja, jak stwierdziliśmy, stanowi isptkt komplementarny w stosunku do transcendencji. Rys uczestnictwa wska-aje więc na to. że człowiek, działając wspólnie z innymi, zachowuje w tym działami wartość personalistyczną własnego czynu, a równocześnie urzeczy-wtstoit to. co wynika ze wspólnoty działania. Można też - odwracając tę koiejoość - powiedzieć, że dzięki uczestnictwo człowiek, dabjęc wspólnie z innymi, zachowuje to wszystko, co wynika ze wspólnoty działania, a równocześnie- przez to właśnie - urzeczywistnia wartość personalistyczną własnego czynn.
Uczestnictwo jako właściwość samej osoby działającej „wspólnie z innymi”
Bardzo ważne w drugim, pełniejszym określeniu uczestnictwa jest wyra-tern j/na to właśnie". Wyrażenie to bowiem wskazuje na właściwy H rata uczestnictwa. Przede wszystkim więc widać jasno, te pojęcie joesnictwo" stosujemy tutaj w tym celu. aby sięgnąć do samych pad** dńataua „wspólnie z innymi" - i to tych właśnie, które tkwią w oeobif i są jq samej właściwe. Z kolei zaś widać, że to wszystko, co stanowi o wartości