zwane popularnie niemieckimi. Drugim dowodem nie tylko istnienia stroju narodowego, ale jego oddziaływania na kulturę zachodnią było pojawienie się, zwłaszcza we Włoszech i w Szwecji, mody polskiej. We Włoszech stosowana była wygodna, nie krępująca ruchów, szczególnie popularna wśród chłopców, moda polacchina. Wzorowała się na skróconych w Polsce od lat trzydziestych XVII w. żupanach i deliach bez ciężkich futrzanych kołnierzy. Zależnie od warunków materialnych rodziców i od pory roku ubiory' fwlacc/iina szyto /. różnych tkanin. W dworskim stroju małego Leopolda Mcdici użyto na żupanik jasnego adamaszku, podszywając nim równocześnie ciemniejszą dclię. Widać na portrecie, że nie zapomniano nawet o małym buzdyganie, który chłopiec trzyma w ręce (fot. 24). Zapewne i polscy chłopcy pochodzenia szlacheckiego i mieszczańskiego nosili podobne ubiory będące miniaturą ubiorów dorosłych. Pozostało co prawda niewiele wizerunków dzieci z tego okresu (a portrety dzieci królewskich najczęściej demonstrują wzory zachodnie), ale ze wzmianek w źródłach pisanych o delijkach można sądzić, że równie starannie jak o zabawki dla dzieci dbano o ich garderobę. Ubierano je więc prawdopodobnie w żupan przepasany, wąskie spodnie i miękkie, sięgające do kostek obuwie. Na żupan zakładano delię o kroju podobnym do ubioru ojca. Wcześnie też wprowadzono fryzury z pod-golonyrmi włosami i zachowanymi czubem.
W Europie sięgano w XVII w. po barwmy ubiór polski w czasie organizowania widowisk dworskich, karuzeli i ceremonialnych pochodów przy różnych okazjach. Do takich widowisk należał „carrousel Ccrtamcn equestrc“, zorganizowany w 1672 roku z okazji wstąpienia na tron szwedzki Karola XI. W pochodzie tym jedna z grup panów' szwedzkich wystąpiła w długich ubiorach polskich, obficie przybrany ch pasmanterią. Zgodnie z duchem czasu również i wr XVII-wiecznej Polsce wszelkie uroczystości świeckie i kościelne zawierały elementy teatralnej, starannie obmyślanej kompozycji, z dodatkiem zadziwiających efektów' wizualnych i słuchowych. Okazję do tego dawały zarówno wesela, jak i pogrzeby, a szczególnie przygotowane według opracowanego scenariusza wjazdy, w których łączyły się w doskonałej kompozycji różne grupy pochodu.
60