1.
Likopen to aktywna fizjologicznie substancja z rodziny karotenoidów. Nazywa się ją często wymiataczem wolnych rodników, cząsteczek odpowiedzialnych za niekorzystne chorobowe zmiany w organizmie człowieka. To właśnie on nadaje pomidorom, arbuzom i grapefruitom charakterystyczny czerwony kolor. Najlepiej dostarczać go organizmowi z pokarmów, lecz jeśli ktoś nie lubi zawierających go produktów lub jest na nie uczulony, może kupić w aptece zawierające go kapsułki lycosanu - 2 dziennie zaspokajają zapotrzebowanie organizmu na ten przeciwutleniacz.
Najcenniejsze pod względem zawartości likopenu są pomidory czerwone i dojrzale. Tu jednakże czeka nas niejedna pułapka. Te, które można spotkać w supermarketach i - niestety, również na targach - rzadko bywają „prawdziwe" - gruntowne, nasycone słońcem, o niepowtarzalnym aromacie i smaku. Hoduje się je często w szklarniach, na specjalnych odżywkach, sztucznie nawozi i barwi, dostajemy więc surogat, a nie prawdziwe warzywo. Pamiętam, jak mój mąz wyśmiewał się ze mnie, gdy rzucałam się na pomidory hodowane przez tatę na działce w pobliżu... siekierkowskiej elektrowni, Ale hodowane w naturalny sposób, wystawione na słońce. Nawet nasycone siekierkowskim dymem smak miały pomidora a nie tektury, czego nie dało się powiedzieć o warzywach ze sklepu. Jakiś czas temu udało mi się na targu wypatrzeć stoisko, na którym w sezonie letnim i wczesnojesiennym sprzedawca ma prawdziwe pomidory. Jem je surowe i przerabiam na rozmaite sposoby, by mi nie zabrakło zimą przetworów. W sklepach zaś kupuję pomidory z Włoch konserwowane w oliwie, w puszkach lub suszone. Są drogie, fakt, ale za to mam pewność - wiem, że nadużywam tego słowa, ale nie mogę znaleźć lepszego - że prawdziwe.
nymi eksperyment przeprowadzony na uniwersytecie Heinricha Heine w Dusseldorfie. Wzięło w nim udział 5 osób w różnym wieku - 2 panie i 3 panów. Przez 3 dni nie jedli owoców i warzyw, 4. dnia zaś otrzymali śniadanie składające się z 400 g świeżych pomidorów, 15 g oleju kukurydzianego i 100 g chleba. Do tego czarna kawa i woda. Po 2 tygodniach doświadczenie powtórzono, z tym że świeże pomidory zastąpione zostały przez 40 g przecieru pomidorowego. Sześć godzin po posiłku uczestnikom eks
perymentu pobierano krew do analizy. Okazało się, że po zjedzeniu przecieru stężenie likopenu we krwi było 1,9 do 2,5 ra-za wyższe niż po zjedzeniu świeżych pomidorów! Jeszcze większa, bo aż czterokrotna, była różnica w jego ogólnym przyswajaniu. Naukowcy wykazali też, że nie tylko rozbijanie komórek z likopenem zwiększa jego przyswajalność. Stwierdzili, że picie lekko podgrzanego soku pomidorowego z małą ilością oleju kukurydzianego potraja stężenie tego karotenoidu we krwi. Efekt ten nie występował po wypiciu surowego soku. Gram soku z tłuszczem zawiera przynajmniej 3 razy więcej likopenu niż plasterek pomidora i o 50% więcej niż gram przecieru.
Badania naukowe
Dlaczego jednak przyswajalność likopenu przez organizm ludzki jest taka ważna? Sześcioletnie badania na 48 tysiącach ochotników płci męskiej w Harvard Medical School dowiodły, że jedzenie częściej niż 2 razy w tygodniu pomidorów i przetworów z nich wpływa na redukcję zachorowań na raka prostaty, w zależności od diety, od 21% do 34%! Likopen zmniejsza bowiem poziom antygenu prostaty PSA i namnażanie się komórek nowotworowych. Stwierdzono także znaczne zmniejszenie się liczby zachorowań na raka żołądka, jelita grubego, odbytnicy, szyjki macicy, raka sutka i skóry wśród osób jedzących w dużych ilościach pomidory. Istnieją
20 NATURA I TY
NATURA I TY 21
ponadto dowody, że likopen hamuje zwyrodnienie plamki żółtej w oku, które jest najczęstszą przyczyną utraty wzroku u osób powyżej 65. roku życia. Redukuje też o połowę zagrożenie chorobami układu naczy-niowo-sercowego, łącznie z zawałem.
Badania przeprowadzone w Europie i Północnej Karolinie (USA) dowiodły, że przyjmowanie dziennie z pokarmem 20-30 mg likopenu obniża nawet o 40% poziom złego cholesterolu (LDL) -jedzenie pomidorów i przetworów z nich zmniejsza ryzyko zachorowania na miażdżycę i chorobę wieńcową. Pomidory regulują też trawienie, pomagają obniżyć wysokie ciśnienie, działają kojąco i uspokajająco, zawierają bowiem śladowe ilości bromu. Interniści twierdzą, że sok pomidorowy czyści krew i zalecają go pacjentom z zakłóceniami przemiany materii. Włoscy badacze odkryli, że amatorzy pomidorów rzadziej cierpią na wrzody układu pokarmowego. W białku rowym znajduje się kwas glutaminowy, który działa orzeźwiająco na mózg, łagodzi zmęczenie, przeciwdziała wrzodom żołądka i dwunastnicy, poprawia nastrój. Stwierdzono, że zawarte w tym warzywie pektyny obniżają poziom cholesterolu we krwi. Z kolei tomatyna hamuje rozwój bakterii.
Mają też pomidory właściwości upiększające. Spowalniają procesy starzenia się skóry. Kuracja sokoterapią i maseczka pomidorowa to doskonałe sposoby na wygładzenie zmarszczek, ujędrnienie cery i nadanie jej jedwabistej gładkości.
Ich kolejną zaletą jest wyjątkowa nisko-kaloryczność - średniej wielkości pomidor (około 80-gramowy) ma zaledwie 19 kcal! Jest więc warzywem idealnie nadającym się do diet odchudzających, zwłaszcza że nawet wypicie szklanki soku daje wrażenie sytości. Zjadanie dużych ilości pomidorów, zarówno świeżych, jak i w postaci soku czy przecieru, zalecają dietetycy przy wszelkiego rodzaju zaburzeniach przemiany materii, którym towarzyszy otyłość.
Beata Kondysar W tekście wykorzystano m in. informacje z książki pt. „Powab Jabłka" Jonathana Robertsa.