platon08

platon08



276 Platon, Państwo

-    Jasna rzecz.

-    A jeżeliby go nie mogli wygnać, ani uśmiercić z pomocą skargi o zdradę stanu, to dybią na jego życie i starają się sprzątnąć go po cichu.

-    Tak bywa - powiedział.

-    Potem ci, którzy już tak wysoko zaszli, wyszukują sobie ten dobrze znany postulat dyktatorski; domagają się od ludu jakiejś straży przybocznej, aby życie orędownika ludu nie było narażone.

-    I bardzo - powiada.

-    Więc oni mu straż dają, uważam, bojąc się o niego, a nie bojąc się o siebie samych.

-    I bardzo.

-    Nieprawdaż, kiedy to widzi człowiek majętny, na którym z tego powodu ciąży zarzut, że jest wrogiem ludu, wtedy on, przyjacielu, w myśl owej wyroczni, którą Krezus otrzymał,

nad żwirowiska Hermosa Zmyka czym prędzej i wcale nie wstydzi się swego tchórzostwa.

-    Zapewne - powiada - bo nie miałby już możności wstydzić się go drugi raz.

-    A którego złapią - dodałem - tego śmierć czeka.

-    Z konieczności.

-    A ten przywódca sam, jasna rzecz, że nie leży w całej swojej wielkości wielce rozciągnięty na ziemi, tylko zdeptawszy widu innych staje na rydwanie państwa, już nie jako przywódca, ale jako skończony dyktator.

-    Czemu by nie miał - powiada.

-    Zatem opisaliśmy szczęście takiego człowieka - dodałem - i szczęście państwa, w którym by się taki śmiertelnik pojawił?

-    Tak jest - powiada - przeszliśmy.

-    Więc czy on w pierwszych dniach i czasach - ciągnąłem - nie będzie się uśmiechał do wszystkich i każdego uprzejmie witał, kogo tylko spotka, i będzie mówił nawet, że nie jest dyktatorem, a będzie przyrzekał wiele i prywatnie, i publicznie, będzie długi skreślał i ziemię rozdzielał ludowi i swoim najbliższym, i czy nie będzie udawał łagodnego i łaskawego dla wszystkich?

-    Z konieczności - powiada l7.

-    A w stosunku do nieprzyjaciół zewnętrznych, to uważam, że chociaż się 17 Dyktator na początku swoich rządów stara się o popularność, jest ludzki, łagodny i obiecuje złote góry prywatnie i publicznie. W polityce zewnętrznej zmierza do aneksji i do wojen zaborczych, aby zyskać władzę nad wojskiem i być potrzebnym w roli wodza, a pozbyć się przeciwników przy sposobności. Na wewnątrz przykręca śrubę podatkową i tępi bezwzględnie wszelką opozycję z pomocą organów śledczych. Ofiarą padają ludzie co najbardziej ideowi, odważni, otwarci, a otaczają go coraz liczniej figury ciemne, płatne, do których musi się uciekać, choć i do nich nie może mieć zaufania.

277


Księga VIII

z jednymi pogodzi, a drugich pokona i zacznie się z nimi pokój, on przede wszystkim zawsze jakieś wojny wszczyna, aby lud potrzebował wodza.

-    Naturalnie.

-    Nieprawdaż, i na to, żeby ludzie przez podatki zbiednieli, więc musieliby myśleć o własnym jutrze, a mniej dybali na jego osobę?

-    To jasne.

-    A jeśliby, sądzę, niektórych miał w podejrzeniu, że marzą o wolności i nie pozwolą mu rządzić, tych by się mógł pozbyć zachowując pozory, boby ich mógł wydać nieprzyjaciołom. Z tych wszystkich powodów, czy dyktator nie musi zawsze zmierzać do wojny?

-    Musi.

-    A postępując tak gotów rozbudzić ku sobie coraz to większą nienawiść obywateli?

-    Jakżeby nie?

-    Nieprawdaż? I niektórzy z tych, co go na wysokie stanowisko wspólnymi siłami wynieśli i mają teraz wpływy, będą otwarcie mówili i jemu w oczy, i pomiędzy sobą będą ganili to, co się dzieje, ci przynajmniej najodważniejsi i najwięcej warci?

-    Prawdopodobnie.

-    Więc tych wszystkich musi dyktator usunąć, jeżeli ma dalej panować, aż w końcu ani spośród swoich przyjaciół, ani spośród wrogów nie zostawi nikogo, kto by był coś wart.

-    Jasna rzecz.

-    Więc on musi bystro patrzeć, kto jest odważny, kto wielkiego ducha, kto rozsądny, kto bogaty. I taki jest szczęśliwy, że musi być wrogiem tych wszystkich ludzi - czy chce, czy nie chce - i musi dybać na ich życie, pokąd nie oczyści państwa.

-    To ładna „czystka” - powiada.

-    Tak jest - dodałem - oczyszczanie wprost przeciwne niż to, które lekarze stosują do ciał. Bo oni usuwają to, co najgorsze, a zostawiają to, co najlepsze, on wprost przeciwnie.

-    Zdaje się jednak - powiada - że on nie może inaczej, jeżeli ma panować.

-    Co za przymusowe szczęście takiego człowieka - ciągnąłem - jakie to błogosławione kajdany albo musieć żyć pośród przeważnie lichych jednostek i nawet u nich być w nienawiści, albo wcale nie żyć!

-    W takich warunkach on żyje - powiada.

-    A czy nie prawda, że im bardziej go będą za takie postępowanie nienawidzili obywatele, tym liczniejszych i tym wierniejszych będzie potrzebował gwardzistów?

-    Jakżeby nie?

-    Ale którzy to będą ci wierni? I dokąd on ma po takich posyłać?

-    Sami - powiada - zaczną się masami zlatywać, jeżeli im da żołd.

-    Ty, zdaje mi się, znowu o jakichś trutniach mówisz, na psa! - dodałem. O takich z obcych stron i z różnych rodzajów.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
-    jego wykonanie nie ma wpływu na byt decyzji -    jeżeli go nie wy
5 WSTĘP Wypadek to dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy. A.A. Milne W dobie
skanuj0067 200 ŚREDNIOWIECZNA PIEŚŃ RELIGIJNA POLSKA By mu mogli list otjąć, 230 A wżdy mu go nie mo
49784 P1090163 (2) 200 ŚREDNIOWIECZNA PIEŚŃ REUCHJNA POLSKA By mu mogli list otjąć, 230 - A wżdy mu
platon7 mm mm mmmmmm —    A żalem Erosowi piękna brak i on go nie mu —   &n
dobrane do siebie i uwarunkowane całością. - w ten sposob Platon sformułował zasadę organiczności. J
-    Wizja idealnego państwa Platona - (Państwo prawa?) u góry ludzie rządzili, późni
nimi posługiwać dla zjednoczenia państwa’ (Platon, Państwo, 519E-520). Zarazem zdawał on sobie spraw
Platon o państwie Człowiek sprawiedliwy to człowiek wewnętrznie „uładzony",
. Klasyczna filozofia polityczna: etyka podstawą polityki, platońskie państwo idealne, arystotelesow
Spin treści Od Redakcji 1.    Platon • 4    t ...... Państwo ...
img041 (32) 68 Platon leństwa, wszelkiej niepravvrości i zachłanności, tego nie wiedział. To go zgub
platon01 264 Platon, Państwo -    I bardzo - powiada. -    Więc czy je
platon02 266 Platon, Państwo -    I wielkie nawet. -    Otóż demokracj

więcej podobnych podstron