ale, nazywany królem tańców, pełen pięknych, płynnych ruchów i porywającej, wpadającej w ucho muzyki, był i nadal jest synonimem romantycznego uniesienia. Najsłynniejsza jego odmiana - walc wiedeński - datowana jest oficjalnie na rok 1815, kiedy na kongres wiedeński zjechała ówczesna śmietanka polityczna i towarzyska Europy. Jednak pierwsze wykonanie walca wiedeńskiego wśród koronowanych głów wywołało bardzo mieszane uczucia, część gości wręcz z niesmakiem opuściła salę balową. Nie dopuszczano bowiem do siebie myśli, by wr tańcu kobieta i mężczyzna tak nieprzyzwoicie się obejmowali. Wkrótce jednak okazało się, że taniec ten wywołuje tak olbrzymie emocje, iż wiedeńskie salony zaczęły rozbrzmiewać muzyką skomponowaną przez Lannera, Kocha oraz ojca i syna Straussów, a tysiące par, bez względu na urodzenie i status społeczny, wirowało w' rytmie walca do utraty tchu. Nieumiejętność jego zatańczenia była wręcz poczytywana za towarzyski nietakt.
Walc wywodzi się z niemieckich tańców ludowych. Już kilkaset lat temu na festynach i w podmiejskich zajazdach wirowano w wolnym tempie, niemal w jednym miejscu - co wwczas było uznawane za największą taneczną umiejętność. Z wolna rytmiczne wirowanie wkradło się w laski mieszczan, a kiedy w 1786 roku na scenie wiedeńskiego teatru walc pojawił się w finale opery „Una cosa rara”, przychylnie patrzyli na niego już niemal wszyscy.
Jednak nawet gdy w XDC-wiecznej Europie walc wiedeński święcił olbrzymie triumfy, niewzruszoną ostoją moralności pozostawiała Anglia. Wyspiarze wciąż uznawali tego typu „poufałość” w tańcu za niemoralną. Dopiero w 1910 roku w Londynie po raz pierwszy zatańczono wolniejszą, swingującą odmianę wralca, który nazwano angielskim. Dziś walce wiedeński i angielski są ozdobami turniejów tańca towarzyskiego.