108 Wstyd i przemoc
Jedną z konsekwencji tego faktu jest to, że zagrożenie dla spójności i przetrwania kultury jest przez jej członków postrzegane jako zagrożenie dla spójności i przetrwania ich osobowości i dla ich systemu wartości etycznych, który jest centralnym i zasadniczym składnikiem zarówno osobowości, jak i kultury i tym, co najściślej wiąże jaźń i kulturę. To jeden z powodów, że upadek kultury jest dla jej członka równoznaczny ze śmiercią jego jaźni.
Znam światy, w których ludzie przeżywają śmierć lub spotykają się z groźbą śmierci, jaźni i społeczności. Światami tymi są więzienia o zaostrzonym rygorze i szpitale psychiatryczne dla umysłowo chorych przestępców — „środowiska ekstremalne”, w których dusza, umysł i świadomość, duma z przynależności do danej rasy i szacunek dla samego siebie są bardziej zagrożone i podatne na zniszczenie niż gdziekolwiek indziej. Tutaj widać szczególnie jasno, że pierwszorzędne znaczenie, jakie ludzie przypisują honorowi i szacunkowi dla samych siebie (włączając w to honor grupy, kultury, do której należy jednostka), ceniąc je wyżej niż komfort fizyczny, a nawet przeżycie, jest nie tylko najbardziej unikalną i zasadniczą, ale też najbardziej niebezpieczną cechą ludzkości.
Nie jest przypadkiem, że nasza ludzka skłonność do tworzenia moralności i cywilizacji oraz skłonność do zabójstw i samobójstw to cechy, które wyjątkowo wyraźnie różnią nas od innych gatunków. Te dwie strony natury ludzkiej są ze sobą nierozerwalnie związane. Są one powodowane przez ten sam zespół sił emocjonalnych, które funkcjonują zarówno z osobna, jak i łącznie w ludzkiej psychice i kulturze — wstyd, dumę, winę i niewinność. Kiedy jednostka czy grupa uważa, że jej „honor” narażony jest na szwank, a niepodjęcie walki o zachowanie honoru doprowadziłoby do nieznośnego upokorzenia czy poniżenia, może podjąć brutalne działania i posunąć się do użycia przemocy. Utratę godności własnej postrzega się subiektywnie jako śmierć jaźni. Ludzie gotowi są poświęcić wszystko, aby nie dopuścić do śmierci i dezintegracji ich indywidualnej lub grupowej tożsamości.
Jeśli naszym głównym celem jest zapobieganie przemocy, to nie mamy racjonalnej alternatywy dla traktowania przemocy
tto problemu z dziedziny zdrowia publicznego i medycyny za-l«»bn gawczej. Możemy zdefiniować chorobę — na tyle szeroko, •*’ obejmie ona również przemoc — jako każdą siłę działającą nu organizm lub gatunek albo każdy proces przebiegający w orgii nizinie czy gatunku, który może spowodować śmierć tego or-gnmzmu albo zagładę gatunku. Zdrowie odnosi się do tych profanów przebiegających w organizmie albo wewnątrz gatunku, które podtrzymują, chronią i zachowują życie indywidualne I zbiorowe. Terminu „przemoc” używam na określenie fizycznego zranienia człowieka przez człowieka, bez względu na to, czy rana ta zadana jest samemu sobie czy komuś innemu, zwłaszcza Jttśli jest to zranienie śmiertelne, ale także wtedy, kiedy zagraża tyciu, okalecza lub upośledza, bez względu na to, czy jest ono świadomi* i celowe, czy też spowodowane nieostrożnością. Z punktu widzenia zdrowia publicznego i lecznictwa zapobiegawczego przemoc jest śmiercią lub inwalidztwem, spowodowanym zranieniem fizycznym lub urazem psychicznym, które są wynikiem ludzkiego zachowania i wyboru, a zatem funkcjonowania ludzkiego umysłu. A zatem śmierć gwałtowna, to taka śmierć, która, w odróżnieniu od naturalnej, spowodowana jest działaniem człowieka, nie zaś Boga, oraz której przyczyną jest kultura, a nie natura.
Przemoc można zatem uważać za objaw jednostkowej lub grupowej psychopatologii, bez względu na to, czy jest to przypadek jednostkowy (morderstwo, samobójstwo), czy też epidemia (wojna, ludobójstwo). Jest tak nawet wtedy, jeśli wprowadzimy — jak to robi J.D. Scott6 i inni badacze zachowań zwierząt — rozróżnienie między przemocą agresywną lub przemocą napastnika a przemocą obronną, czyli odparciem napaści. Przemoc zastosowaną dla obrony postrzegać można jako skutek użycia przemocy przez napastnika. Obrona, nawet przemoc użyta w obronie, może być koniecznym (choć nie zawsze wystarczającym) składnikiem zdrowia. Może ona być elementem przystosowywania się do warunków otoczenia, służąc przetrwaniu. Mechanizmy obronne ciała, czyli układ immunologiczny, i mechanizmy obronne umysłu jednostki albo grupy działają w ten sam sposób.
Ale skoro przemoc jest czasami obroną, a przemoc defensywna, obronna, może być zdrowa, to jak to możliwe, by przemoc