Chciałbym jeszcze zwrócić waszą uwagę na pewien szczegół, który pozwala zrozumieć, jak tworzy się naród. Czytamy: „Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego... znam jego uciemiężenie” (Wj 3, 7). „Zstąpiłem, aby go wyrwać z ręki Egiptu” (Wj 3, 8). Bóg nie mówi tylko: „słyszałem, widziałem, znam”, lecz także: „zstąpiłem”, to znaczy — mówi o tajemniczym, osobistym udziale w historii narodu. Możemy tu dostrzec jakby preludium do słów Jezusa: „Przyszedłem, aby mieli życie”. Syn Człowieczy przyszedł, zszedł, aby dać życie światu.
W osobie Chrystusa Boży udział stał się współudziałem w codzienności ludu i jego cierpieniach.
Prośmy Pana, by pomógł nam wniknąć w prawdę o Bogu Wyjścia, w prawdę o Bogu, który woła: „Ludu mój!”, który woła: „Synu mój!”, który stwarza w nas ■prawdziwe poczucie synostwa, jedności wewnętrznej, daje pewność zbawienia. Prośmy na modlitwie, byśmy potrafili jak Jan zawołać: „To jest Pan”.
Prosimy Cię, Panie, ukaż się każdemu z nas jako Pan, który paschalnej mocą odradza i ożywia swoich uczniów; ukaż się nam z całą delikatnością Twojej obecności, z całą mocą Twego Ducha. Prosimy Cię, otwórz nasze oczy, byśmy dostrzegli, jak Ty ożywiasz, odradzasz i na nowo jednoczysz nasz rozproszony świat, jak nie przestajesz być nadzieją odbudoioania jedności we wspólnotach, zo Kościele i w społeczeństwie. Udziel nam łaski poznania zagrażającego nam zła, podziałóiu, które gromadzą się w głębi naszych serc, byśmy potrafili dostrzec rankiem i o świcie Twoją obecność, również io najprostszych znakach, poprzez które objawiasz się zwykle w Twoim Kościele.
Boże Wyjścia i Zbawienia, który objawiłeś się nam w Jezusie, Twoim Synu, otwórz nasze oczy, byśmy rozpoznali zbawienie dane w wydarzeniu Paschy, zbawienie, które wchodzi do naszej historii i do naszego obecnego życia. Wierzymy, że nasze życie, każde życie, poddane jest wszechogarniającej potędze Paschy Twego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Sioiętego przez wszystkie wiekA wiekóio. Amen.
TAJEMNICA MODLITWY APOSTOLSKIEJ
Przedmiotem naszych rozważań będzie teraz m o-d 1 i t w a. Trzeba, byśmy zrozumieli, jakie ma być nasze uczestnictwo w żarliwości Boga. Jesteśmy duszpasterzami — czyli wezwanymi do bycia z ludem na sposób Boży. Pytamy się, co to jest modlitwa duszpasterza, czym się ona charakteryzuje, jaką posiada tonację.
Uderzyło mnie pewne stwierdzenie don Giovannie~ go z Kalabrii, który powiada: „Jezus potrzebuje niewielu kapłanów, ale chce ich mieć według swego serca. Kapłanów żyjących Ewangelią, pełnych ducha apostolskiego”. Uderzyły mnie te słowa dlatego, gdyż nie zwykliśmy głosić, iż Bóg potrzebuje niewielu kapłanów. Stwierdzenie don Giovanniego skłania nas do zastanowienia się, co to właściwie znaczy być kapłanem o duchu apostolskim. Tak więc wypada mówić o naszej modlitwie, o modlitwie księży, z pełną świadomością, że — jak mówi Paweł — nie umiemy się modlić, nie wiemy, o co mamy prosić” (por. Rz 8, 26).
Prośmy więc Pana, by dał nam poznać modlitwę duszpasterza, której On sam uczy nas w naszym wnętrzu i daje ją nam jako swój dar.
Dziękujemy Ci, Boże, Panie nasz, wieczny, tajemniczy i niedosięgły — za to, iż dałeś nam poznać, poprzez Tiooje sloioo, poprzez historię Tioego narodu, coś z Ciebie, coś'z Ticego sposobu bycia w świecie; dałeś nam, poznać coś z Twej tajemniczej żarliwości, która nas paioolała i zagarnęła. Prosimy Cię, Ojcze, byśmy mogli Cię poznać, byśmy dojrzeli coś z Twego tajemniczego oblicza. Dopuść nas, jeśli taka będzie Tzooja wola, do tej tajemniczej znajomości modlitwy apostolskiej, poprzez którą będziemy mogli choć trochę zoejść