Rozszyfrować rysek
uważa. Nie wzięli ze sobą ani jednej krowy, konia, pługa ani sieci rybackiej; byli pierwszymi przedsiębiorcami, którzy wiedzieli, że na handlu niewolnikami i uprawie tytoniu można zarobić pieniądze .
A jak jest z innymi filarami troskliwego humanitaryzmu, czyli lekarzami? Obserwując to środow isko od wewnątrz Paul Yaughn doszedł do wniosku, że lekarze w alczą o to, co wydaje im się najważniejsze. Ale nic było to zdrowie narodu ani dobro ich pacjentów. „Ich plan dnia - przypomina sobie Vaughn - składał się w większości ze spraw, jak to nazywali, związanych z wynagrodzeniem’’-’.
Wprawdzie Butch Cassidy mówił, że „jeśli zapłaciliby mi tyle, ile płacą innym, żebym przestał rabować banki, to przestałbym je rabować", ale doświadczenie pokazuje, że najłatwiejszym sposobem na obrabow anie banku jest posiadanie go. To również tłumaczy, dlaczego nasi sędziowie są opłacani tak wysoko, a politycy zaledwie wystarczająco.
W eseju zatytułowanym Economic possibilities for our grandchil-dren („Gospodarcze możliwości naszych wnuków") Keynes pisał, że „Miłość do pieniądza jako posiadania - w odróżnieniu od miłości do pieniądza jako środka umożliwiającego życie i umilającego je - będzie postrzegana taką, jaką jest: jako cokolwiek obrzydliwa choroba, na poty przestępcza i patologiczna, którą, wzdragając się, przekazuje się specjalistom od chorób umysłowych’1 2.
Pieniądze są jak korale z lazurytu, które - noszone na szyi - podkreślały w'alory tego, kto je nosił. Jeśli jesteś dobry, nosząc je czujesz się jeszcze lepiej; jeśli jesteś zły, czujesz się jeszcze gorszy. Są przepustką do robienia wszystkiego (lub prawne wszystkiego), na co ma się ochotę. Oznaczają wolność wyboru i swobodę czynu, o której każdy marzy, ale którą mogą kupić tylko pieniądze. Pieniądze to wolność wybita w monetach3, a inwestowanie na rynku stanowa przedłużenie wolności poprzez dodanie kolejnych środków.
W tym samym eseju Keynes pisał: „Neuroza pieniądza mogłaby wyleczyć się sama dzięki powadzeniu, jakie odniósłby kapitalizm, który - wzbogacając ludzi - utorowałby im drogę powrotu do trwałych i pewnych zasad religii i tradycyjnych wartości”. Ale najwyraźniej nie czas na to jeszcze, bo Keynes pisze dalej:
Jednakże na razie musimy udawać, że sprawiedliwe jest niesprawiedliwe, a niesprawiedliwe - sprawiedliwe, ponieważ niesprawiedliwe jest użyteczne, a sprawiedliwe użyteczne nie jest. Skąpstwo, lichwa i ostrożność muszą jeszcze przez jakiś czas pozostać naszymi bogami. Bow iem tylko one mogą wyprowadzić nas z tunelu gospodarczej konieczności na światło dzienne.
W artykule w New York Review Heilbroner pisał: „W maju 1920 roku Keynes mógłby stać się niewypłacalny, gdyby nie stała za nim jego rodzina i przyjaciele z Bloomsbury, przekonani, że w końcu dostaną swoje pieniądze z powrotem. Mieli rację. Pod koniec roku jego długi zostały spłacone, a w ciągu dwóch lat Keynes żył wygodnie z kapitałem rzędu 25 000-30 000 funtów. Jego prawdziwy sukces finansowy nadszedł później. W 1929 roku wartość walorów posiadanych przez niego na Wall Street wzrosła do 7815 fumów, a w- 1936 roku wynosiła 506 522 funty"4.
Ta ambiwalencja sprawiedliwości i niesprawiedliwości, indywidualne i zapamiętałe gonienie za pieniędzmi oraz z drugiej strony to, że na rynku chodzi nie o rzeczy, ale o robienie pieniędzy, nie zyskała uwagi teoretyków ekonomii. Doświadczenie pokazuje, że poszukiwanie materialnego zysku przeważa nad poszukiwaniem zysku moralnego, a w przypadku inwestorów zyskiem moralnym jest głównie satysfakcja z tego, że miało się słuszność i że zarobiło się pieniądze. Jeśli postawimy pytanie o to, co stanowi motywację hazardzistów albo spekulantów, to otrzymamy tę samą odpowiedź: nadzieja na szybkie wzbogacenie się, bowiem istnieje niewiele innych dróg do zdobycia dużych pieniędzy otwartych dla początkujących przedsiębiorców5. Ale czy nie jest to zbyt ryzykowne? Oczywiście, że jest. To dlaczego ludzie to robią? Bo w przypadku wygranej spekulacja, tak jak hazard, bije na głowę zarabianie na życic ciężką pracą.
Bankierzy z Zurychu nazywają bogatych klientów „jednostkami o wysokiej wartości netto”. Stąd wyw'odzi się określenie strasznego syndromu niedoboru wartości netto (net worth deficiency syndrome), czyli „NEWDS”, który może być wrodzony lub nabyty. Osoby cierpiące na NEWDS nie potrafią i nie mogą same się wyleczyć i dlatego muszą oddać swój los w ręce znachorów, dzięki czemu znachorzy - szczególnie ci ze świata pieniędzy - mogą zarobić na dostatnie życie.
Jeśli pieniądz zostanie utracony albo jeśli, tak jak w przypadku nieodwzajemnionej miłości, zawiedzie jako środek wymiany, wówczas
S. Adamson, Times Literaiy Supp tanem, 22 July 1994; Bill Bryson, \1a>ie in America. Sec-ker and Warburg, London.
Paul Vaughn, Exac?iirg Times in ihe Accounts Department, Sinclaira S?evenson; Phillip Oakes, Times Lilerary Suppfemcnt, 6 Ociober 1995.
1 Fiodor Dostojewski, „Pieniądze są wolnością wybitą w monetach, więc są dziesięć razy bardziej drogie człowiekowi, który jest pozbawiony wolności. Wystarczy, że brzęczą w jego kieszeni, i jest częściowo pocieszony, nawet jeśli nie może ich wydać”.
R. Heilbroner. New York Review, 1 March 1994. s. 6
' R, Brenner, Gambling and Speculation, Cambridge Universily Press, Cambridge 1990.