1\.uSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ
68
• Przygotowanie retoryczne jako podstawa wykształcenia przywódcy. Mówcy uczą się formułować przekonujące argumenty i przemawiać donośnym głosem, który potrafi dotrzeć na obrzeża tłumu bez pomocy elektronicznych wzmacniaczy.
• Nacisk na potęgę i piękno języka zdolnego do poruszania ludzkich emocji i popychania ludzi do podjęcia działań. Retoryka jest raczej sztuką^iź nauką.
• Publiczna mowa jako domena mężczyzn. Do początków dziewiętnastego wieku kobiety właściwie nie miały okazji do przemawiania publicznego. Toteż kluczową cechą ruchu feministycznego w Ameryce była walka o prawo do miejsca na forum publicznym.
W tradycji retorycznej przez cały czas przejawiało się napięcie pomiędzy względną wartością studiów a praktyką dla rozwoju efektywnych mówców publicznych. Niektórzy nauczyciele wymowy sądzą, iż nic rtie zastąpi kształtowania umiejętności retorycznych na forum publicznym. „Tylko praktyka uczyni z ciebie mistrza ’- powiadają. Inni obstają przy zdaniu, że praktyka pomaga jedynie utrwalić nabyte umiejętności. Jeśli mówcy nie podejmą trudu systematycznego uczenia się od Arystotelesa (zob. rozdział dwudziesty) i innych przedstawicieli grecko-rzymskiej tradycji, będą po prostu wciąż popełniać te same błędy. To, że ta debata trwa nadal, świadczy o tym, że oba czynniki odgrywają istotną rolę w sztuce publicznego przemawiania.
Semiotyka jest dyscypliną badającą znaki. Znak jest dowolnym elementem zdolnym do reprezentowania czegoś innego.
Podwyższona temperatura , ciała jest oznaką infekcji. Ptaki odlatujące na polu- Ó dnie oznaczają nadejście pmy. Kosztow- " ny samochód znaczy bogactwo. Strzałka /’ to przykład oznakowania kierunku ruchu, j?’ Słowa to też znaki, ale' szczególnego rodzaju. Są symbolami. |W jarzecjwien- 1 stwie do przykładów wymienipnych ,r\ wcześniej większość symboli nfe wiąże się w żaden naturalny sposób z przedrpiota-mi lub zjawiskami, do których1 opisu nam służą. Nic w dźwiękach składających się na słowo pocałune^api nic w wizuąlnych znakach liter współtworzących płowo u-ś-c-i-s-knie oznacza romaiątycz-. nych uniesień. Równie dobrze można by-nek dla określenia romantycznych piesz-czot. Symbole niewerbalne, takie jak wszelkiego rodzaju mrugnięcia i ruchy rąk, : niczym się w tym względzie nie wyróżniają. Teoretyk literatury z Cambridge Uni
szych reprezentantów tradycji sęmio-tycznej przedstawił jsystematyczny: opis sposobu funkcjonowania stów. Według
Podobnie jak kameleony, które przybierają barwę otoczenia,-słowa przyjmują znaczenie kontekstu, w którym występują. Dlatego Richards ostrzega) przed pułapką semantyczną, którą określił mianem -„przesądu prawdziwego znaczenia”,, czyli' ,T
>y
toby ukuć nowe terminy przymiłka i tuli- ^
fe
yersity I. A. Richards jako jeden z pierw- jg-
P
t :
..t
Richardsa słowa są arbitralnymi sy,mbo- pi t lami, które same w sobie nic nie znaczą
'i \ • >
v i
a*.!'.
błędnego przekonania, że słowa posiadają precyzyjną definicję. Dla Ijfichardsa. i innych semiotyków znaczenia nie znajdują się w słowach lub innych symbolach. Zna-czenia są umiejscowione w judziach. . ~Kp. ‘ W raz z brytyjskim kolegą, C. K, Ogde-j^“;| nem, Richards zaproponował semantycz- f‘.[ ► 1 ny trójkąt, za pomocą którego można wy- v; { razić pośredni związek między symbolami 1 i ich domniemanymi odniesieniami. Ryci-na 3.2 ilustruje przypuszczalne powiążą- ‘|S| nie między słowem pies a rzeczywistym ‘ijfl}/
psem, którego codziennie musisz karmić i wyprowadzać na spacer.
• Czubek trójkąta reprezentuje myśl, która powstaje w naszej głowie, kiedy patrzy-, my na szczeniaka umieszczonego w dolnym prawym rogu. Gdy tyUco skierujemy uwagę na samego ulubieńca, myśli o cieplej i wiernej przyjaźni natychmiast wypełniają nasz umysł. Ponieważ bezpośrednia lub przyczynowo-skutkowa więź rzeczywiście łączy ze sobą odnośnik i odniesienie, Richards łączy ję na rysunku linią ciągłą.
Nasze myśli również bezpośrednio wią-: żą się z symbolem reprezentującym psa, umiejscowionym w dolnym lewym rogu. Opierając się na doświadczeniu językowym z dzieciństwa, w sposób absolutnie naturalny używamy słowa pies, aby symbolizowało nasze myśli. Richards i tę relację przyczynową reprezentuje za pomocą linii ciągłej.
Natomiast więź między słowem pies a samym zwierzęciem jest w najlepszym wypadku wątła. Richards reprezentuje ją za pomocą linii przerywanej. Dwoje różnych ludzi mogłoby,wykorzystywać to samo słowo W odniesieniu do bardzo różnych zwierząt. Kiedy mówicie pies, możecie mieć na myśli! powolne, łagodne stworzenie, które bardzo lubi dzieci. Kiedy ja używam tego parnego słowa, może mi chodzić o mięsożernego drapieżnika lubiącego gryźć wszystkich wokoło, a zwłaszcza dzieci (zwróćcie uwagę na nieprzyjemną wymowę słowa lubi w tym drugim wypadku). Jeśli nię przyjmiemy do wiadomości, że wieloznaczność jest "nieuchronną cechą języka, będziemy mogli dalej rozprawiać na. temat psów, nie zdając sobie w ogóle sprawy z tego, że mówimy o dwóch bardzo różnych ich typach.
Chociaż Richardsa j Ferdinanda de Saussuł"e’a (językoznawca szwajcarski, który ukuł termin semiologia) fascynował przede 'wszystkim język, wielu badaczy reprezentujących tradycję semiotyczną koncentrowało się na emblematach niewerbalnych i przedstawieniach obrazowych. Na przykład- francuski semiotyk Roland BartheS analizował emocjonalne i ideologiczne 'znaczenie tworzone za pomocą druku i mediów elektronicznych (zob. rozdział dwudziesty czwarty). Ale bez względu na to, czy znaki składają się z kilku obrazków, czy też z tysięcy słów, badaczy reprezentujących tę tradycję zawsze interesuje, w jaki sposób znaki przekazują znaczenie i jak można je |Wykorzystać, aby uniknąć nieporozumień w komunikacji.
I
Tradycja socjokulturowa opiera się na przesłance, że rozmawiający ze sobą ludzie tworzą i odtwarzają kulturę. Większość