LVT „JA PŁYNĘ DALEJ.
lvii
„inni”. „Co czuję, inni uczuć chcieliby daremnie!” W strofach tvni
• - - - ■ • - • - —- -------™ ,,'-J--1——— -**-*— • ukochaną”. Tak nazwano10 wnraz
M«t poczuć H-PWPPIMP—JU1-”). napisany prawdopodobnie na
mocy, która pozwoli sprostać powołaniu mimo osamotnieniawn^IS'eni ^,22 r ,ub W P*erw^ Pc>1<^łC r^*u n“łłTinct0 * ,u ^ mentach groźnej próby; jest twarda, męska decyzja:,,Ja płynę dalej'Vólnf. konccPc3a utworu P«lkreiU dramat ycmość wypowwta mimo początkowych wahań i wątpliwości. To raczej gorzkie uświad^!2*^ nie °?,ąga tc8° naP^Ł mienie sobie własnej odrębności i naturalnego prawa do zachowań^0 <Uatcgo* e w 8*081' jej w całej pełni; zdecydowana odpowiedź na pokusę: „A więc y i
korab żywota?”. Słusznie powiedziano o Żeglarzu, że jest to pr^udczenia o nJ
wahania się, i szukania, i niepewności — i zarazem wiersz mocy”7. Ł^j7r,i> ^ ^ loj~j
Nowość romantyczna przejawia się zresztą w wielu pokłada^^^ się poetyctaego działają a ^ wiersza. Pisano o swobodzie, z jaką umie poeta wyzyskać nic tylŁcc wymowno* liryczną w tak uregulowanie strof i rymów, ale także zróżnicowanie zgłoskowe n#wv^-jnow|iny tł,a|og’*. wyraźnie] których wioszy8. Wiąże się ona z nadrzędną koncepcją wypowie^. ^ nie w upewnienie i u nu jako monologu wyraźnie udramatycznionego w rozwijamu się QR^ , wszystkie czasy
^uwspółcześnionym rozwojem myśli; to nie jest elegijne przywoływać L|I,,cni(>M;. dominuje tu przede sytuacji z przeszłości; to wyraźnie zaktualizowane odtwarzanie ^iefc.Twijającego się mocą parałdumó refleksji, dostosowane do swobody skojarzeń w wątku wiodącym ćodobicństwa scen napływających w J pytania w pierwszej strofie do odpowiedzi w ostatniej. Stąd taldjaWnia się n n-vur.v w s potępiła] nieumotywowane — zdawałoby się — przechodzenie od jedne) faą,kające-o /arovwv' całość utworu, wypowiedzi do drugiej w trójczłonowej kompozycji utworu. Sląk różnymi sposobami: puentowyn wreszcie dobitnie zaznaczona wyrazistość przemian w jego linii intoólnvch etanów w ro/wM nacyjnęj przebiegającej od zamyślenia pytań stawianych samen|ami strof, składmow sobie, poprzez spokój i rozwagę strof refleksyjnych w środku utwoniapięcia uczuciowego I do alergii i zdecydowania lakonicznie zwartych sformułowań finahtręgu wyr ocznego or/cJ które jak „zdania-syntezy, zdania-wyroki”’ wyrażają wolę podmiotkoczątkowych. w nasti
łych; w wizyjnym ods
nie ma ani odrzucenia przyjaźni („Wyż to, o bracia moi, przyjąć^ „Wyimaginowmny dłalug fnoi”), ani zaprzeczenia ideom fil ornackim. Odwrotnie — M*** („Precz z moich oczu!
tłuc
utworu i zwiedzi, truć
Parało żcgira. Nw zcbfcny wątph-
poderóow*ua decyzji
7 w samym spr Do V*** czyn pnck
•one wypo* tiki wzmaga* iT^akąia coc
? J. Kleiner, op.cti., 1226.
8 Tamże: .JPłyme na przemian jedenastozgloskowiec i trzynastozgłosh
wiec, ale tam, gdzie ciężko padają wyrazy, wydłuża się do ich rozmiiłi wierez pozornie krótszy: «A więc porzucić korab żywotami - «Donłvnie » kiwi iw pod#* . ^
9 J. Kleiner, op. cii., 1227.
przeczucia i wyobiazn cienia przejmującego sugestią n
iNk anegr* irwczność ■go. prze* K/.ąpnięto i pomkjp*
nami |
| w |
ątku wiersza oi |
aro wy |
'dzielonym* ktw |
o i |
ten |
rwtycznie nen |
h. vpięt nemem | |
5CZ |
ograniczenie < |
W rar-.kmętym | ||
i w |
finalnym powt |
rocie k |
v1nci 9C | |
OJOW |
o$c |
i przenikniącei |
nocna |
X |
,umę\ |
,'U) |
v przyszłość |
kołejr* |
, najibwatących |
ll W ' |
vnc |
azerym wk gd] |
vby pr |
Trwutywaniu %*tą |
a pr |
Ted |
tc wszystkim |
* w na |
turalności wvskv |
ywnej bezpośredniości wyznania.
10 Cł Zgorżelski, Drogi roi ach Mickiewicza i Shwack iego, s. | V
Utyki Mickiewicza łw‘4 O ł&y*