„To dobrze, że karmili nas tam sucharami - gdybyśmy dostawali świeżą żywność, nie moglibyśmy opędzić się od much. Wystarczyło nalać sobie herbatę, a kubek momentalnie stawał się czarny. Nie zdążyłeś nawet przyłożyć go do ust.”
:i^e dnigi s»r, w nocy przymrozki,
lołoitny krajobraz, oślepiające ^tflSasfcił^ei ulewne deszcze.
IWffliT wvsc|ffii czasem o i z przeciwnikiem - kampania afiykajjjBM^ nie byt piknik.