<4> Dalej, między wszystkimi sprzecznościami powinien istnieć sun pośredni, jdti się nie mówi dU przyjemności ndwiraii; uk ii będzie można, s jednej strony mówić cci, co nie jest ani prawdą, ani nieprawdą, oraz z drugi<j strony, będzie istniał stan pośredni między tym co jest i tym, co nie-jest; a więc również między powstawaniem i ginięciem będzie istniał pewien rodzaj zmiany pośredniej [domyślne: co jat absurdem].
<5> Dalej, musiałyby powstać rzeczy pośrednie wśród tych rodzajów, w których zaprzeczenie pewnej cechy pociąga za sobą stwierdzenie ich przeciwieństwa, na przykład wśród liczb musiałyby być takie, które by nie były ani parzyste, ani nieparzyste. To jednak jest niemożliwe, jak to wynika z definicji sprzeczności. <6> Dodajmy, że proco ten pójdzie w nieskończoność, a rzeczywistość będzie nie tylko potrójna, lecz jeszcze liczniejsza. Znowu bowiem można stan pośredni zaprzeczyć zarówno w stosunku do jego twierdzenia, jak i zaprzeczenia, i ten nowy, utworzony w ten sposób termin, będzie określoną rzeczą, bo jego istota jest czymś innym od obu zaprzeczanych. <7> Gdy ktoś zapytany, czy rzecz jest biała, odpowie że nie, niczego innego nie zaprzeczył, jak tylko to, że jest biała; zaprzeczenie oznacza tylko nie-istnienie. .
Niektórzy filozofowie doszli do tego poglądu (który my zwalczamy) w taki sposób, jak się dochodzi do innych paradoksów; gdy bowiem nie mogą odeprzeć argumentów erystycznych, poddają się argumentacji i uznają wniosek za prawdziwy. Z tego więc względu jedni głoszą ten pogląd, a inni tak postępują dlatego, ponieważ żądają racji dla wszystkiego. Punktem wyjścia w dyskusji ze wszystkimi tego rodzaju przeciwnikami jest definicja. Definicja zaś opiera się dla nich na konieczności podania znaczenia każdego wyrazu; pojęcie bowiem, którego nazwa jest zna-
kiem, bidzie definicją. Wydaje iię, ii twieniienie Hrrakfr-Ut że wszystko jen I nie jest, sprawia, Ae weyufco jol prawdziwe, natomiast twierdzenie AaakmfBram, Ar im* meje stan pośredni miedzy pneciwieóatwami, sprania, te wszystko jot fałoyw; gdy bowiem wayido macało zmieszane, miemniaa mc jen ani dobra, ani niedobra, tok iż nic prawdziwego nic motna powiedzieć.
8. Analiza Pgfab, tf mjyttks jol frmigm i ttt/jsU* jut fets/jwt
W świetle tego rozróżnienia naje się jasne, Ac nic mogą być prawdziwe, ani oddzielnie ani łącznie, twierdzenia tych filozofów, którzy głową, Ac albo nk nie jat prawdzk we (bo — jak twierdzą — nk nic Moi na pramkodme, ażeby każde twierdzenie było podoboe do tego, które głosi, że „przekątna kwadratu jcsK współmierna z bokiem") * albo wszystko jest prawdziwe. TwierdzJńia tc nic różnią się niczym od twierdze ó Herakłita, bo tswcrdrić wraz z nim, te „wszystko jest prawdziwe i wszystko jest fałszywe”, to tyle, co głosić każde z tych dwóch zdad oddzielnie, tok że skoro twierdzenia Herakłita są niemo** mra liwc do przyjęcia, to również i te. Oczywiście, dwa zdania będą sprzeczne, jeżeli równocześnie nie mogą być ani prawdziwe, ani fałszywe, chociaż ten ostatni przypadek wydaje się bardziej możliwy w Świetle tego, co powiedzie* łiśmy Jednakie od wszystkich takich poglądów trzeba wymagać, jak również wyżej powiedzieliśmy, nie tylko tego, ażeby coś byio albo nie było, ale żeby również miało jakiś sens, tok że dyskusja powinna się zacząć od definicji, a więc na przykład od określenia co znaczy Cala, a co prawda. Jeżeli prawdą jest stwierdzenie czegóż, a fałszem zaprzeczenie tego, to niemożliwe, ażeby wszystko r