dzenia), poeta nie tyle zastanawia się nad .przyszłością, ile spisuje ciąg swoich obaw i przeczuć. Niejasnych, tajemnych, wyrażających się w języku obrazów poetyckich, zanurzonych w ciemnej i niejednoznacznej symbolice. Jest tu nie tylko nieodwołalne pożegnanie z młodością, także świadomość własnego losu, decyzja. Jednoczą się w tym wierszu trzy wątki mityczne: motyw wody, jeziora, wprowadzający obraz głębi, z tym wszystkim, co „jest tam”, „co straszy”; motyw blasku, ognia, ewokujący uwolnienie od przeszłości, oczyszczenie, przemianę, zapowiedź nowego życia; motyw utraconej ojczyzny, który wzmacnia jeszcze ten akcent zadumy nad otwierającą się przyszłością.
pp§p| 1 ueień”
I „Dominantą wy»~- 1 | °&ieĄ .
ait utworu, drukowanego w 1938 roku, a więc wierszowi W mojej ojczyźnie.\17)
irzed palącym się ogniem w kominie wać to, co we mnie teraz ginie, i, młodości przyjaciel.
(Komin)
paralelę pomiędzy płomieniem a własnym ży-ież spalaniu, zniszczeniu, choć zarazem: oczy-rzemianie. „Blask mego życia” — to właśnie | reinkarnacji, zapowiedź nowego kształtu.
| ognia wróżono. Aleksander Bruckner przy-isjonarzy, mówiący o tym, że kapłanów ognia i przyjaciele, oni nocą do ognia przystępowali, tającym, twierdzili, że widzieli cień chorego ię, cień dawał znaki śmierci lub życia”.18)
»>) Cz. Miłosz, Rodzinna Europa, Paryż 1959, s. 18.
\
1 opatrzony jest datą i miejscem powstania:
— jak sam poeta , to określił podczas swego I jego pierwsza emigracja. „Kampania prze-rasie prawicowej — wspominał Miłosz — miliana Kolbe był głównym pismem, które eczy, które my robimy, że to jest jaczejka ly najpierw mnie wypowiedziano pracę.” 19) iach doszło do opuszczenia Wilna, i Litwy, itąpił wyjazd do Warszawy. Stąd motyw lółtworzy atmosferę wiersza. Motyw utraty jedną z postaci mitu o wygnaniu z Ra-uje trwanie w tym jakimś „niebie moim”,
| cierni” („Cierń” ma tutaj znaczenie nie [ dyjskość tej krainy tworzą tylko elemen-j kraina jezior, lasów, cudownych chmur itórej pierwsze zdanie brzmi: „Należy za-którym mieszkał Tomasz”. Krzyk mew
(Wokół poezji Czesława Miłosza), „Ruch Lite-
la. Ludy i bogi, Olsztyn 1979, s, 78. m Miłoszem, Kraków 1981, s. 94—95.
Który skrzywdziłeś
Który skrzywdziłeś człowieka prostego Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając, Gromadę błaznów koło siebie mając Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując, Radzi że jeszcze dzień jeden przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta. Możesz go zabić — narodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy I sznur, i gałąź pod ciężarem zgięta.
87