34 WPROWADZENIE DO PSYCHOLOGII SPOŁECZNEJ
przyjmuje obecnie założenie, że mózgi zwierząt kształtują się w wyniku selekcji naturalnej, jednak idea ta wciąż budzi wiele kontrowersji. gdy badanym zwierzęciem jest Homo sapiens sapiens, czyli człowiek.
Rzeczywiście, przez 50 lat ewolucyjne podejście McDougalla pozostawało w cieniu. głównie dlatego, żc ówcześni psychologowie i biolodzy nie rozumieli, w jaki sposób czynniki biologiczne i środowiskowe wywierają na siebie wpływ. Jednym z podstawowych błędów' było założenie, iż ewolucja mogła wykształcić jedynie nieelastyczne „instynkty”, które były jednostce „im-plantowane” przy urodzeniu i które nie podlegały wpływom środowiska. Obecnie większość ekspertów z dziedziny ewolucji i zachowań wucrzy, że biologiczne uwarunkowania zachowań ludzi i zwierząt są o wiele bardziej elastyczne i ulegają modyfikacjom pod wpływem środowiska (np. Buss i Kenrick, 1998; Crawford i Krebs, 1998).
Przedstawiciele podejścia ewolucyjnego szukają cech wspólnych dla wszystkich istot ludzkich. Próbują leż dociec, w jaki sposób te cechy wspólne wchodzą w interakcje z otoczeniem społecznym. Dlatego, podobnie jak przedstawiciele szkoły społeczno-kulturowej, są również zainteresowani badaniami zachowań społecznych w różnych społeczeństwach (np. Buss, 1989; Kenrick i Kecfe, 1992).
Sobota, 11 stycznia 1998 roku. Mała notka na drugiej stronie dziennika Arizona Repub-lic informuje, że „policja poszukuje zabójcy 72-letniego mężczyzny, zatłuczonego pałką w północnej części Phocnix”. Trzy dni później kolejna krótka notatka: „właściciel mieszkania zastrzelony podczas kłótni z lokatorem”. Przed upływem tygodnia jeszcze jedna informacja: o matce, która znalazła syna zabitego strzałem z. pistoletu. Zwięzłość, z jaką informowano o tych trzech wypadkach, dowodzi, żc nic były one godne większej uwagi w mieście, w którym każdy tydzień przynosi cztery do pięciu nowych zabójstw. Czy Phoenix jest wyjątkowo pełne przemocy, jak na amerykańskie miasto? Nie. Komentatorzy prasowi w pobliskim Los Angeles byli szczerze zadowoleni, witając rok 1998 informacją, żc w 1997 liczba zabójstw w ich mieście wyniosła jedynie 760 (w porównaniu do 980 w roku poprzednim). W latach 80. i 90. ogólna liczba zabójstw w całych Stanach Zjednoczonych wynosiła około 2 tysięcy miesięcznie.
Czy kultura Stanów Zjednoczonych charakteryzuje się szczególnym okrucieństwem, czy też len stały potok zabójstw odstania jakąś ogólną prawdę o ludzkiej naturze? Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy przyjrzeć się innym kulturom. Tabela 1.1 pokazuje, że statystyki morderstw dowodzą ogromnych różnic kulturowych. Na każde 100 zabójstw z broni palnej w Stanach Zjednoczonych przypadają niespełna 2 w Australii i mniej niż jedno w Wielkiej Brytanii.
Zastanawiając się nad przyczynami tych różnic, psycholog Jeffrey Goldstein (1986) zauważył, że choć struktura społeczeństwa Kanady bardziej przypomina społeczeństwo Stanów Zjednoczonych niż. Japonii, to jednak liczba zabójstw' jest bliższa japońskiej niż amerykańskiej. Goldstein przypisuje tę różnicę faktowi, że Stany Zjednoczone, w odróżnieniu od Kanady, są jedynym rozwiniętym cywilizacyjnie państwem, w którym obywatele mogą swobodnie kupować broń krótką i półautomatyczną, za pomocą której popełniana jest większość zabójstw. Przykładowo, w 1995 roku 7 na 10 zabójstw w; Stanach Zjednoczonych popełniono za pomocą broni palnej. Mimo to amerykańska
Kraj |
Liczba zabójstw popełnionych za pomocą broni palnej |
Procent w stosunku do danych amerykańskich (w przeliczeniu na liczbę mieszkańców) |
Australia |
10 |
1,6 |
Wielka Brytania |
22 |
0,8 |
Kanada |
63 |
6,0 |
Szwecja |
13 |
3,6 |
Szwajcaria |
91 |
32,4 |
Japonia |
87 |
1,6 |
Stany Zjednoczone |
10567 |
100,0 |
Źródło: Sjgarrranr i Rand. 1994.
opinia publiczna, która akceptuje ograniczenia dotyczące łagodnych leków oraz zabawek dla dzieci, gwałtownie sprzeciwia się jakiemukolwiek ograniczaniu prawa do kupowania broni. Według Goldsteina, ten sprzeciw wobec ograniczenia liczby narzędzi zbrodni ma swoje korzenie w proagresyw-nych normach amerykańskiego społeczeństwa, które wywodzą się z czasów tworzenia państwa w' procesie gwałtownej rewolucji, oraz w swoistej odmianie amerykańskiego kapitalizmu.
Niezależnie od tego, czy teza Goldsteina jest prawdziwa, czy nie, niepodważalne jest istnienie ogromnych różnic pomiędzy społecznościami, jeśli chodzi o zabójstwa. Jednak nie wszystko, co dotyczy zabójstw, jest różne w zależności od społeczeństwa. Istnieją również pewne uderzające międzykulturowe podobieństwa (Dały i Wilson, 1988). Jedno z nich dotyczy pici morderców. Spośród ponad 50 000 Amerykanów aresztow anych pod zarzutem morderstwa w latach 1994-1995 91% stanowili mężczyźni. Ta prawidłowość występuje również we wszystkich społeczeństwach, które prowadzą wiarygodne statystyki zabójstw (Dały i Wilson, 1988). Od XIII-wiecznej Anglii, poprzez północnoamerykański szczep Indian Gros Ventre w XIX wieku, aż po XX-wieczną Szwecję, mężczyźni popełniają zawsze ponad 80% zabójstw.
Podobne płciowe uwarunkowania agresywnych zachowań występują również u wielu innych gatunków ssaków (Dały i Wilson, 1988). Martin Dały i Margo Wilson łączą tę powszechnie występującą prawidłowość z różnicami w presji, jakiej w trakcie ewolucyjnego rozwoju podlegały osobniki różnych płci. U wielu gatunków samice nie pozwalają samcom na kopulację, dopóki te nic zademonstrują dominacji nad innymi samcami (np. Gould i Gould. 1989). Wśród najrozmaitszych ludzkich społeczeństw, od starożytnych Rzymian po współczesnych łowców-zbieraczy z brazylijskiej dżungli, mężczyźni dominujący nad innymi mężczyznami również łatwiej znajdują żony (np. Betzig, 1992; Chagnon, 1988). Jak przekonamy się w kolejnych rozdziałach, niektóre