144 Podstawowe ustalenia wyjściowe na niesprawiedliwym podziale i wyzwoleniem społecznym na drodze wyj. ścia poza kapitalizm. Marksistowska argumentacja w odniesieniu do gl0. balizacji pojawia się na gruncie wielu pól badawczych obszaru społecz. nego, ale częściej można się z nią spotkać wśród autorów uprawiających geografię społeczną, nauki polityczne i socjologię (Bromley, 1999; Rupert Smith, 2002; Rosenberg, 2005).
Marksiści wyjaśniają ekspansję stosunków transplanetamych jako następstwo kapitalistycznego sposobu produkcji. Sam Karol Marks proroczo przewidział wzrost globalności, pisząc w Grundrisse, że kapitał z samej swej natury dąży do przekroczenia każdej przestrzennej bariery, aby zawojować w końcu całą Ziemię i uczynić ją jednym rynkiem (1986). Tai< zatem w ujęciu marksistowskim do globalizacji dochodzi dlatego, że trans-planetarne powiązanie powiększa szanse osiągania zysku i akumulacji wartości dodatkowej. W szczególności marksiści zapewniają, że globalizacja to strategia, która umożliwia klasie kapitalistów, burżuazji, powiększanie swego majątku i umanianie panowania nad klasą robotniczą, klasą wyzyskiwaną, proletariatem.
Marksiści odrzucają nie tylko liberalistyczne, ale także poczęte w duchu realizmu politycznego wyjaśnienia globalizacji. W ujęciu marksistowskim postęp w dziedzinie techniki, który umożliwia globalizację, nie był wynikiem, jak to utrzymują liberałowie, „naturalnego” ludzkiego pędu do rozwoju gospodarczego, lecz określonych historycznie impulsów wychodzących z procesów właściwych kapitalizmowi. Podobnie też, powiadają marksiści, struktury prawne i instytucjonalne, które ułatwiają globalizację, nie pojawiły się po prostu w efekcie upowszechnienia się na całym święcie rynkowej efektywności gospodarczej, lecz służyły logice akumulacji wartości dodatkowej dokonywanej w ramach całego globu. Równocześnie marksiści odrzucają liberalistyczny dyskurs o „wolności” i „demokracji”, widząc w nim nie tyle rzeczywiste podłoże stymulujące rozwój transplanetarnego powiązania, ile raczej ideologię legitymizującą eksploatatorskie globalne kapitalistyczne stosunki klasowe. Utrzymują także, że polityki prowadzone przez państwa i walki między państwami o władzę nie są rzeczywistymi motorami globalizacji, jak to utrzymują zwolennicy realizmu politycznego, lecz są wyrazem głębiej działających sił kapitalizmu i walki klasowej. Dominujące państwa mogą korzystać ze swej siły politycznej w taki sposób, że potęgują globalizację, ale celem tych działań jest raczej interes kapitału, a nie jakiś hipotetyczny „interes narodowy”.
Podobnie jak w przypadku liberalizmu i realizmu politycznego, marksistowskie wyjaśnienia globalizacji pojawiają się w różnych kostiumach. Bardziej tradycyjni marksiści koncentrują się w swej argumentacji na wzroście transplanetarnego obiegu kapitału za pośrednictwem globalnych spółek i globalnych przepływów towarów, czemu towarzyszy konsolidowanie się ogólnoświatowej sieci powiązań w obrębie klasy kapitalistycznej i ogólnoświatowe rozdrobnienie klasy robotniczej (zob. Burn-ham, 1997; Harris, 1998-1999; Pijl, 1998; Tabb, 2001). Tymczasem tzw.
Teorie globalizacji 145
neomarksiści w swych teoriach uzależnienia i świata-systemu badają akumulację kapitału w skali globalnej bardziej w kategoriach podziału na państwa wiodące i peryferyjne niż w kategoriach klasy burżuazyjnej , proletariackiej (por. Wallerstein, 1979; Chase-Dunn, 1989; S. Amin. 1997). Inne wreszcie ujęcia, nazwane przez niektórych „neogramscistow-skimi", kładą nacisk na walkę z globalizującym się kapitalizmem podejmowaną przez środowiska bardziej marginalne; obok tradycyjnych związków zawodowych dostrzegają bowiem nowe ruchy społeczne, jak obrony konsumenta, enwironmentalistów, obrońców pokoju, chłopów i kobiet (zob. Cox, 1987; Gili, 1993; Gills, 1997; Mittelman, 2000).
Perspektywa marksistowska przynosi ważne uzupełnienie w usiłowaniach zrozumienia globalizacji. Zwrócenie uwagi na kapitalizm i stosunki klasowe wyprowadza wyjaśnianie procesu narastania transplanetarnego powiązania poza propozycje liberalizmu i realizmu politycznego, gdyż sięga głębiej ku siłom społecznym, odpowiedzialnym za istotne dla globalizacji innowacje techniczne, zmiany instytucjonalne i strategie państwowe. Marksistowskie ujęcia kapitału i klas odsłaniają także sporo nowego w odniesieniu do społecznych stosunków władzy i do powstawania nierówności w globalizującej się gospodarce.
Wszelako, podobnie jak realizm polityczny zanadto i za wąsko koncentruje się na hierarchii państw, także marksizm zanadto akcentuje w tym wypadku uwarstwienie klasowe, przez co w widoczny sposób ogranicza rozpatrywanie relacji władzy. Stosunek panowania i podporządkowania w obrębie globalizacji występuje nie tylko między klasami, ale także w odniesieniu do państw, kultur, płci, ras, orientacji seksualnej, niepełnosprawności itd. Te inne nierówności strukturalne i strukturalna przemoc krzyżują się z pewnością z stosunkami klasowymi i podlegają ich modyfikującym wpływom.'Jednakże oddziaływania hegemonii amerykańskiej, zachodniocentrycznej dominacji kulturowej, maskulinizmu, rasizmu, heteroseksizmu i pogardy dla niepełnosprawnych (ablism) nic dają się sprowadzić do dynamiki klas w kapitalizmie. Dlatego słabsze państwa, ludy tubylcze, kobiety, kolorowi, mniejszości seksualne i osoby niepełnosprawne znalazły dość powodów, aby w poprzek podziałów klasowych łączyć się solidarnie w walce o wyzwolenie i sprawiedliwość społeczną. Wasa to rzeczywiście kluczowa oś władzy w globalizacji, ale nie jedyna * nie zawsze najważniejsza.
Równie upraszczające jest wyjaśnianie globalizacji jedynie jako skutku Pędu do akumulowania wartości dodatkowej. Kapitalizm tłumaczy wiele w sprawach globalizacji, ale daleko nie wszystko. Na przykład ludzie n‘c podejmują globalnych kontaktów i podróży kierując się jedynie żądzą fysku, lecz chcą się także spotkać z innymi tożsamościami kulturowymi •odmiennymi sposobami rozumienia świata. Globalna świadomość pojada się u ludzi nie tylko po to, żeby wyposażyć kapitalizm w sprzyjające łransplanctamcj akumulacji nastawienie umysłowe, ale także z powodu Innych świeckich i religijnych bodźców. Ludzie nie dlatego tylko rozwinęli fclobalnc uzbrojenie i prowadzą globalne kampanie militarne, żeby reali-