142 Podstawowe ustalenia wyjściowa amerykańskiemu możliwość zabezpieczania jego narodowych interesów i umacniania jego władzy. Wynika z tego dalej, że gdyby dalsze wspie. ranie tego procesu przestało leżeć w interesie USA, lub gdyby państwo amerykańskie utraciło kontrole nad światowymi zasobami, która obecnie zapewnia mu ów hegemoniczny status, wówczas doszłoby do osłabieniaj czy nawet cofnięcia się globalizacji. Wśród publikacji nie ma co prawda takich, które w sposób systemowy opierałyby wyjaśnienie globalizacji na dokładnie tak formułowanych założeniach, ale w niektórych analizach powojennej polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych pobrzmiewa logika owej teorii hegemonicznej stabilności (Kennedy, 1987; Nye, 1990).
W innym wariancie realizmu politycznego globalizację wyjaśnia się jako strategię rywalizacji o władzę we współczesnym świecie między kilkoma wielkimi państwami. Ma z tego wynikać, że sieć transpłanetarnych powiązań rozwija się wówczas, gdy rządy Wielkiej Brytanii, Chin, Francji, Japonii, USA i kilku innych wielkich państw wykorzystują możliwości tkwiące w stosunkach globalnych do umacniania, każdy z osobna, własnej pozycji politycznej. Takie państwa usiłują ściągnąć jak najwięcej globalnych firm na obszar swej jurysdykcji celem umocnienia własnej gospodarki, a równocześnie udzielają wsparcia globalnej ekspansji firm, których siedziby znajdują się w ich granicach, wszystko zaś po to, aby dane państwo uzyskało większy wpływ na inne państwa. Podobnie realiści polityczni utrzymują, że silne państwa chcąc umacniać swą polityczną siłę przebicia rozwijają globalny potencjał wojskowy, promują własne waluty w roli pieniądza światowego i przyciągają globalnych imigrantów w celu powiększenia krajowego kapitału ludzkiego.
Wyjaśnienia globalizacji w duchu realizmu politycznego mają tę zaletę, że akcentują problem władzy i wralki o władzę, co w opisach liberałów bywa pomijane. Przyjmowana tu perspektywa kieruje też uw-agę na rolę państw w generowaniu globalnych relacji. Realizm polityczny jest użytecznym narzędziem wyrażania sprzeciwu wobec nie mających pokrycia w faktach sugestii ze strony niektórych kół, jakoby globalizacja była wręcz antytezą państw terytorialnych i powodowała wyłącznie ich osłabianie. Podkreśla się tu też słusznie, że państwa nie znajdują się w rówmym położeniu wobec globalizacji, gdyż jedne z nich dominują, a inne zajmują w tym procesie pozycję podporządkowaną.
Z drugiej jednak strony realizm polityczny posuwa się w przypisywaniu tak bardzo wyeksponowanej roli czynnikowi władzy politycznej chyba za daleko. Koncentrowanie się tej teorii główmie na polityce prowadzi do supozycji, że wszystko w globalizacji sprow-adza się do zdobywania, dzielenia i egzekwowania władzy. Nic dziwnego, że orędowników tego podejścia spotykamy prawie wyłącznie wśród reprezentantów szkoły stosunków międzynarodowych i nauk politycznych. Jednakże globalizacją rządzi także logika kulturowa, ekologiczna, gospodarcza i psychologiczna i tego nie uda się zredukować do polityki. Globalizacja dotyczy także produkcji i konsumpcji zasobów, odkrywania tożsamości i jej akceptowania, konstrukcji sensu i przekazywania go, wpływru ludzkości na kształt
l*rłVT°dy * zwrolne8° oddziaływania na człowieczeństwo. Oczywiście Pjtura. ekologia, gospodarka i psychologia są powiązane ze stosunkami jadzy- uznawanie ich za coś apolitycznego to grube nieporozumienie. \ietnniej nie można ich do polityki sprowadzać, należy je rozważać także punktu widzenia ich swoistości.
* Skoncentrowanie się na państwie, które jest tak charakterystyczne dla ,-alizniu politycznego, stanowi też o jego słabości, ponieważ przy tym podejściu pojawia się skłonność do lekceważenia innych czynników generujących globalizację. Nie tylko rządy narodowe ustanawiają ramy, w których rozwijają się transplanetarne powiązania, wpływają na nie tak-władze niższych szczebli, a także instytucje makroregionalne, globalne agencje i ciała decyzyjne w sektorze prywatnym. Właściwa droga nie wiedzie też poprzez zakładanie, że wywołujące globalizację działania aktorów pozarządowych, takich jak firmy, stowarzyszenia społeczeństwa obywatelskiego i gospodarstwa domowe zawsze są służebne wobec interesu narodowego i umacniania władzy państwa. Wchodząc w- globalne relacje owi pozostali aktorzy kierują się motywacjami i wywierają naciski po części - a czasem w istotny sposób - autonomicznie w» stosunku do polityk prowadzonych przez rządy państw.
Podobnie należy tu wytknąć zwolennikom realizmu politycznego, iż w nadmiernie uproszczony sposób redukują relacje władzy przy kreowaniu transplanetarnych przestrzeni do problemu hierarchii państw. Prymat rządu Stanów Zjednoczonych i rządów innych wielkich państw z pewnością przyczyniał się do rozwoju współczesnej globalizacji, wyznaczał w niej specyficzne kierunki, a korzyści wynikające z narastającego transplanetarnego powiązania kierował głównie w stronę państw dominujących. Jednakże inne dodatkowa rodzaje sił politycznych - jak na przykład klasy, kultura i płeć - także wywierają wpływ na przebieg globalizacji. Tych innych strukturalnych nierówności nie można adekwatnie wyjaśnić jako jedynie wyniku rywalizacji między państwami. Polityka siły między państwami pociąga za sobą na pewno konsekwencje dla hierarchii w globalizacji między menedżerami a podwładnymi pracownikami, między różnymi religiami światowymi i między mężczyznami a kobietami. Niemniej te inne rodzaje społecznej dynamiki na pcw-no nie sprowadzają s»ć wyłącznie do konfliktu między największymi państwami. Nie należy zapominać, że nierówności klasowe, hierarchie kulturowe i patriarchat istniały wcześniej niż system nowoczesnych państw.
Teorie marksistowskie oferują wyjaśnienia globalizacji odwołujące się właśnie do jednej z wymienionych innych struktur władzy, a mianowi-Cle do stosunków klasowych. Marksizm zajmuje pierwsze miejsce wśród koni, które na gruncie ekonomii politycznej poddają ostrej krytyce libe-^istyczną ortodoksję. Takie podejście znamionuje badaczy zainteresowanych głównie sposobami produkcji, wyzyskiem społecznym opartym