boi wstecznictwa, albowiem „zgodnie z niemieckimi instynktami wartości” Locke i Hume „byli zbyt klarowni i przejrzyści”1. Kanta uznawał za „kunktatora”2. „Rozum”, pisał, „jest tylko narzędziem -a Kartezjusz był powierzchowny”3. Ten historyczny proces, podobnie jak inne zjawiska kulturowe dotknięte rozkładem, powtórzył się w XX wieku. W 1900 roku, roku śmierci Nietzschego, ukazały się Badania logiczne Husserla, które usiłowały raz jeszcze z naukową ścisłością uprawomocnić recepcję bytu duchowego, oglądu istoty. Wprawdzie Husserl myślał przede wszystkim o kategoriach logicznych, lecz Max Scheler i inni rozszerzyli jego naukę na struktury moralne. Od początku dążenie to stało pod znakiem restytucji. W autodestrukcji rozumu jako substancji duchowej tkwi wewnętrzna konieczność. Zadaniem teorii jest dziś ukazanie i poddanie refleksji tego procesu, tej - uwarunkowanej społecznie - tendencji do neopo-zytywizmu, do instrumentalizowania myśli, jak również przemyślenie daremnych akcji ratunkowych.
Otrzymawszy propozycj ę opublikowania wszystkich moich pism, początkowo byłem zdecydowany na wybór tekstów od połowy lat czterdziestych. Powstały one na marginesie działalności praktycznej związanej z organizowaniem pracy nad Studies in Prejudice, administrowaniem na uczelni, rekonstrukcją Instytutu Badań Społecznych, zabieganiem o reformę wychowania. Naturalnie zdawałem sobie sprawę z tego, że propozycja ta dotyczy okresu, w którym kształtowała się teoria krytyczna, czyli okresu, z którego pochodzą przede wszystkim eseje z redagowanego przeze mnie, a wydawanego przez Alcana w Paryżu Zeitschrift fur Sozialforschung, jak również niepublikowane studia i, wcale nie na ostatku, napisana wspólnie z moim przyjacielem Adomem, dawno wyczerpana, Dialektyka oświecenia. Były to czasy, kiedy wydawało mi się, że kres narodowego socjalizmu zbiegnie się z nastaniem w krajach postępowych - dzięki reformom lub rewolucji - nowej ery, z początkiem prawdziwej ludzkiej historii. Tak jak twórcy naukowego socjalizmu spodziewałem się, że kulturowe osiągnięcia epoki burżuazyjnej, swobodny rozwój sił, produktywność duchowa będą się w świecie rozprzestrzeniać.
Jednak to, co zaszło od tamtej pory, nie pozostało bez wpływu na moje myślenie. Państwa, które nazywają siebie komunistycznymi i posługują się tymi samymi Marksowskimi kategoriami, którym tak wiele zawdzięczają moje wysiłki teoretyczne, z pewnością nie są dziś bliżej początków rzeczonej nowej ery niż kraje, w których, przynajmniej jak dotąd, wolność jednostki nie została jeszcze stłumiona. W tej sytuacji należy wraz z innymi pracami opublikować w pierwszej kolejności refleksje dotyczące rozumu. Stanowiły one także immanentny element wcześniejszych studiów, dziś zaś uzasadniają nader ważką z teoretycznego punktu widzenia wątpliwość, czy królestwo wolności, gdyby zostało urzeczywistnione, nie okazałoby się w sposób konieczny swym przeciwieństwem - automatyzacją społeczeństwa oraz ludzkiego działania. Zebrane tu fragmenty to próby rozważań świadomych tego rozdźwięku, lecz nieporzucają-cych myśli o tym, co inne (das Andere).
Wybór i korekta są zasługą dr. Alfreda Schmidta. On też przełożył Eclipse of Reason, krytykę instrumentalnego rozumu, po raz pierwszy udostępnianą tu po niemiecku w charakterze dokumentu. Bez jego zrozumienia i ofiarności ten tom nie mógłby się ukazać.
Max Horkheimer
W maju 1967 roku.
F. Nietzsche, Werke, Kroner Ausg., t. XV: Nachlass, s. 217.
Ibidem.
F. Nietzsche, Poza dobrem i złem: preludium do filozofii przyszłości, przeł. G. Sowiński, Wydawnictwo A, Kraków 2001, s. 110.