CCF20090702026

CCF20090702026



52 Przerwanie immanencji

bądź przyczynę, ustanawiającą wartość siłą własnego ruchu, ostaje się tylko drugi człon alternatywy. Tak zaczęła się śmierć Boga. Dzisiaj prowadzi ona do podporządkowania aksjologii pragnieniom rozumianym jako popędy, które układają się w pewne stałe formuły w pragnących maszynach, jakimi są ponoć ludzie. Nowa teoria poznania nie przyznaje ludzkiej podmiotowości żadnej transcendentalnej roli. Naukowa aktywność podmiotu daje się wytłumaczyć jako sposób, w jaki rozmaite struktury, do których sprowadza się rzeczywistość, ukazują się i układają w system. To, co zwano niegdyś twórczym wysiłkiem inteligencji, jest tylko obiektywnym wydarzeniem w łonie samej rozumnej rzeczywistości i właściwie czysto logicznym następstwem. Odwrotnie niż w nauce Kanta, okazuje się, że prawdziwy rozum nie ma żadnych interesów. Strukturalizm oznacza prymat rozumu teoretycznego.

Myśl współczesna porusza się zatem w bycie pQ3b£^i&-nvn^ fflźkiclt śla3^~    utraciła

swoje miejsce, w pejzażu duchowym dającym się porównać do widoku, jaki ukazał się astronautom, którzy jako pierwsi postawili stopę na Księżycu i którym nawet Ziemia wydała się nieludzką gwiazdą. Nigdy przedtem nie widziane, wspaniałe krajobrazy! Ale które będą czymś „już widzianym” w następnych podróżach! Odkrycia, z których przywozi się kilogramy kamieni, składających się z tych samych pierwiastków chemicznych co nasze ziemskie minerały. Być może, odpowiadają one na pytania, które do tej pory wydawały się specjalistom nierozstrzygalne, być może, rozszerzają horyzont pewnych problemów szczegółowych. Nie rozdzierają jednak idealnej linii, która nie biegnie wzdłuż styku ziemi i nieba, lecz wyznacza granicę Tego Samego. W nieskończoności kosmosu, rozpościerającej się wokół kosmonauty lub przestrzennego wędrowca, człowiek okazuje się zamknięty i nie potrafi zrobić kroku na zewnątrz.

Może nauka, odsłaniając całość bytu, sama wytworzyła to, co wykracza poza byt, może sama ustanowiła miejsce -albo nie-umiejscowienie (le ,,non~lieu,,B) — konieczne dla jej własnych narodzin i dla utrzymania ducha obiektywizmu? Pytanie jest otwarte. Nadludzka przygoda astronautów -by przywołać ją tu jako parabolę - w pewnym momencie as dalej niż wiedza, która jauczyniła moż-mysli wersety biblijne, recytowane przez Armstronga i Collinsa. Ale możliwe, że ta ideo 1 ogicz-n a recytacja wyrażała tylko drobnomieszczańską głupotę Amerykanów, których intelekt nie dorównywał odwadze, oraz nieograniczone zasoby retoryki. Retoryki w sensie platońskim, która, według Gorgiasza, schlebia słuchaczom i która tak się ma do sprawiedliwości jak „kucharstwo do lecznictwa” (465 c)1 2, ale też retoryki przeczuwanej już w całej pełni jej ideologicznej istoty, retoryki jako „upiora cząstki politycznej” (463 d)3. A także retoryki jako potęgi iluzji, tkwiącej, według Fajdrosa, w samym języku, niezależnie od jakiegokolwiek pochlebstwa czy interesowności: „...nie tylko w sądach... i na Zgromadzeniach Ludowych, ale chyba wszystko o czym się mówi obejmuje jedna jakaś sztuka... i ta potrafi każdą rzecz do każdej innej przyrównać” (261 d-e)4. Retoryki, która nie jest już właściwością oracji, służących wygraniu procesu albo zdobyciu pozycji, ale która toczy samą tkankę mowy, gdy ta mowa „nie zna prawdy”. Czyż nie jest to już ewentualność znaczeń sprowadzonych do gry znaków, które oderwały się od znaczonej rzeczywistości? Ale w takim razie byłaby to ideologia smutniejsza niż wszelkie ideologie i żadna nauka nie mogłaby jej opanować, nie narażając się na ryzyko, że, chcąc wyrwać się z tej gry bez wyjścia, właśnie w niej ugrzęźnie. Ideologia przyczajona we wnętrzu samego Logosu. Platon wierzy, że się jej wymyka za pomocą dobrej retoryki. Ale w każdej mowie słyszy już małpie naśladownictwo mowy.

zaprowadziła i liwąTWam na


1

s Por. poprzedni przypis.

2

® Zob. Gorgiasz, przeł. Wt. Witwicki, PWN, Warszawa 1958.

3

Ibidem.

4

a Fajdros, przeł. Wt Witwicki, PWN, Warszawa 1958.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090702054 108 Przerwanie immanencji samym Poszukiwanie i Pragnienie, źle notowane wśród wartoś
CCF20090702024 48 Przerwanie immanencji nego humanizmu, wiele nowych i sugestywnych akcentów zawdzi
CCF20090702025 50 Przerwanie immanencji jednak sprawić, aby ideologia, choć już nieszkodliwa, nie p
CCF20090702027 54 Przerwanie immanencji Z parabolą podróży międzygwiezdnych wiąże się też głupota p
CCF20090702028 56 Przerwanie immanencji i ułomna, gdy tylko powstają instytucje mające jej strzec;
CCF20090702029 58 Przerwanie immanencji Platon sądzi, że między dwojgiem ludzi, z których każdy „um
CCF20090702030 60 Przerwanie immanencji nuda. Wszystko zostaje pochłonięte, wessane, zamurowane prz
CCF20090702032 64 Przerwanie immanencji ność, to znaczy jako pozostawanie-tym-samym, lub jako
CCF20090702033 66 Przerwanie immanencji Husserl nie mówi6. Ignorując tę subiektywną część bytu, nie
CCF20090702034 68 Przerwanie immanencji nych, pojęć i praw. Właśnie tutaj jest miejsce na analizę f
CCF20090702035 70 Przerwanie immanencji zbieranie [danygh] w jeden temat, jako przedstawienie i jak
CCF20090702037 74 Przerwanie immanencji wnętrznej tożsamości, do Innego. Absurdem byłoby odrywanie
CCF20090702038 76 Przerwanie immanencji Czy zatem nasza analiza nie powinna wyjść poza literę Husse
CCF20090702039 78 Przerwanie immanencji wyrwać z tego zakorzenienia. Celem Husserlowskiej Redukcji
CCF20090702040 80 Przerwanie immanencji je się w jaźni pierwotnej, odrywa Ja od jego hipostazy, od
CCF20090702041 82 Przerwanie immanencji 5. CZUWANIE Czy to, co w życiu żyje, nie jest nadmiarem: ro

więcej podobnych podstron